Papa i paździerz. Tuż przed zjazdem
W mojej ostatniej pracy mieliśmy pewne powiedzenie. Gdy brakowało czasu, termin gonił, a klienci się pieklili, wchodziliśmy w porozumienie z działem obsługi klienta i przechodziliśmy na tryb „papa i paździerz”.
Czytaj więcej