Całym życiem całe życie?

Archiwum / Filip Springer / 08.12.2007

Masz 16–18 lat? Wydaje Ci się, że zawsze byłeś i zawsze będziesz w harcerstwie? Przecież to rewelacyjna zabawa i nawet rodzice patrzą na nią przychylnym okiem. Nawet, jeśli teraz jesteś tego pewien, to bardzo prawdopodobne, że za kilka lat będziesz poza organizacją. I to bardzo dobrze.

Istnieje kilka scenariuszy Twojej harcerskiej drogi. Od jakiegoś czasu jesteś wędrownikiem, pewnie już masz naramiennik, idea wędrownicza wciągnęła cię na całego. W wyczynie, samodoskonaleniu się, pomocy innym i paczce przyjaciół z drużyny widzisz cały świat. Zaczynasz dostrzegać, że dzięki harcerstwu masz coś, czego inni ludzie nie mają. I choć może czasem śmieją się z twojego munduru, to ty masz absolutną pewność, że to, co robisz, jest rewelacyjne.

Za jakiś czas twoja działalność w drużynie przestanie ci wystarczać. Pewnie zaczniesz szukać nowych wyzwań. Statystyki pokazują, że wraz z rozpoczęciem studiów zaczną cię pochłaniać inne rzeczy. Zaczniesz się oddalać od harcerstwa, skończą się biwaki, a ty sam odkryjesz, że brakuje ci ich coraz mniej. Od czasu do czasu spotkasz się jeszcze z przyjaciółmi z drużyny, może czasem wyskoczycie wspólnie w góry. Gdy jednak zobaczysz wypadek samochodowy w drodze na uczelnię, pierwszy podbiegniesz udzielić pomocy. To zostało ci z „tamtych czasów”. I przecież nie tylko to. Jednak pewnego dnia ze zgrozą uświadomisz sobie, że nie umiesz wymienić stopni harcerskich po kolei. Tak, od dłuższego czasu nie jesteś już harcerzem.(być może słyszałeś kiedyś, że harcerzem jest się całe życie, ale to nieprawda).

Być może jednak wcale nie odsuniesz się od ZHP. Może, gdy rozpadnie się Twoja drużyna (to możliwe – naprawdę), zorganizujesz coś na poziomie hufca, może chorągwiany rajd ekstremalny, może zaczniesz pisywać teksty do jakiegoś rewelacyjnego ogólnopolskiego magazynu wędrowniczego?

Bardzo prawdopodobne, i to by było naprawdę wspaniałe, że zostaniesz instruktorem. Może z czasem poprowadzisz drużynę (może reaktywujesz tą, która upadła, skrzykniesz starą ekipę i zrobicie coś fajnego z „młodymi”). Nauczysz się wyszukiwać nowe harcerskie ścieżki i wyzwania, spróbujesz wszystkiego, co w harcerstwie jest fajne. Będziesz to robił tak długo, jak będziesz czuł, że Cię to rozwija (bo musisz wiedzieć, że tylko wówczas harcerstwo ma sens). Któregoś dnia dojdziesz do wniosku, że czas ustąpić pola innym, że Twojej dziewczynie, a może żonie, trochę przykro, że ciągle załatwiasz jakieś harcerskie sprawy, może uznasz, że chcesz mieć więcej czasu dla siebie albo na pracę, którą zdobyłeś także dzięki harcerskim umiejętnościom. Wycofasz się.

Nie, nie rzucisz książeczką harcerską i krzyżem, nie wyrzucisz munduru. Po prostu przestaniesz działać, zrobisz miejsce dla innych. Masz teraz 16 lat, może trochę więcej, wydaje ci się to niemożliwe. A jednak. To zupełnie normalne, zdrowe. Nikt nie będzie miał ci za złe, że podjąłeś taką decyzję.

Ale być może jest tak, że ktoś strasznie długo i strasznie przekonywująco opowiadał Ci, że nie można przestać być harcerzem, że to służba, że nie wolno jej zostawić, że trzeba działać bo Polska potrzebuje Ciebie harcerzu!

To teraz harcerzu posłuchaj bardzo, bardzo uważnie. ZHP to organizacja, która ma przygotować Cię do życia w społeczeństwie. Dzięki niej masz nauczyć się marzyć i potem te marzenia realizować. Ale nie za wszelką cenę. Masz umieć w drodze do własnych marzeń patrzeć dookoła siebie, masz za każdym razem zatrzymać się, gdy ktoś będzie potrzebował Twojej pomocy. A gdy już mu jej udzielisz, ruszaj dalej.

Polska potrzebuje Cię jako dobrego ojca, jako zadowolonego ze swej pracy pracownika, jako szczęśliwego męża, jako obywatela, który, gdy trzeba, idzie głosować, a gdy trzeba, głośno protestuje widząc niesprawiedliwość. Harcerze byli i będą, z Tobą lub bez Ciebie. Najważniejszy jesteś Ty i Twoje marzenia.

Być może droga, którą będziesz podążał, bardzo długo będzie pokrywała się z Twoją harcerską ścieżką. Idź więc nią tak długo, jak się da. Ale, gdy tylko okaże się, że te drogi się rozchodzą, wybierz tą, która prowadzi do Twoich marzeń.

Nasza organizacja wbrew temu, co widać na zjazdach hufców, chorągwi czy Zjeździe ZHP jest organizacją młodzieżową. Co to oznacza? Ano to, że powinna wychowywać młodych ludzi i uczyć ich działania także poprzez zarządzanie nią samą. Pewnie wiesz jednak, że niektórzy tą harcerską ścieżką poszli za daleko i teraz nie mogą już zawrócić. Nie popełniaj tego błędu!

To jeden z największych i najbardziej uciążliwych mitów w naszej organizacji. Pozwól, że kogoś ci przedstawię – oto Gaudenty Jelonek- poznaj go, możesz to zrobić TUTAJ.

Wiesz, co jest najsmutniejsze w historii Gaudentego Jelonka? Ta historia nie ma ciągu dalszego, uwierz mi, strasznie chciałbym napisać tekst pod tytułem „Gaudenty Jelonek – rewolucja”. A potem „Gaudenty Jelonek – reaktywacja”. Chciałbym oficjalnie ogłosić, że Gaudenty Jelonek wziął sprawy w swoje ręce. Ale nie mogę. Historia Gaudentego Jelonka stanęła w miejscu.

Harcerzem nie można być całe życie, bo prędzej czy później okaże się, że harcerstwo jest całym życiem. A to już groźne. Na zewnątrz jest świat, do którego masz wejść i w którym masz sobie świetnie poradzić.

Naprawdę nie możesz w to uwierzyć? Dobrze, pójdźmy więc na kompromis. Umówmy się, że gdy ktoś Cię spyta, dlaczego mu pomagasz, będziesz mógł mu odpowiedzieć „bo jestem harcerzem”. Nawet jeśli już nie pamiętasz, gdzie masz mundur.

Filip Springer - redaktor naczelny „Na Tropie”, szef zespołu promocji Wyprawy Wędrowniczej 2007, były drużynowy 79 Poznańskiej Drużyny Harcerskiej „Wilki”. Dziennikarz i fotoreporter współpracujący z prasą ogólnopolską.