Eko-lista

Archiwum / 15.05.2012

music_notesCzy muzyka może być ekologiczna? Może i to bardzo. Ten temat pojawia się dość często w utworach całkowicie różnych wykonawców. Przedstawiam Wam moją ekologiczną playlistę.

 

Na początek najlepsza piosenka na temat bycia „zielonym” jaka powstała.

 

Zespół „Arrested Development” jest uznawany za jeden z najważniejszych zespołów wykonujących rap alternatywny. Ich płyty były wielokrotnie nagradzane i doceniane przez krytyków na całym świecie. Przedstawiam Wam piosenkę z ich debiutanckiego albumu „3 Years, 5 Months & 2 Days in the Life Of…”

 

Yannick Noah nie jest typowym piosenkarzem, ponieważ karierę zaczął na korcie tenisowym. Dopiero w 1991 roku zajął się muzyką. Jak widać z bardzo dobrym skutkiem.

 

Następny utwór znacie na pewno. Film powstał w 1995 jako 33. pełnometrażowy w dorobku wytwórni Disneya. Piosenka w oryginale śpiewana była przez Vanessę Williams, natomiast w polskiej wersji przez Edytę Górniak.

 

Kolejna piosenka została nagrana przez Nicka Cave’a & The Bad Seeds. Została uznana za jedną z dziesięciu najpiękniejszych piosenek o naturze.

 

Piosenka Beatlesów „Mother Nature’s Son” była zainspirowana wizytą zespołu u Maharishi Mahesh Yogi. Jest ona swoistą odą do piękna naszego świata, ze słowami napisanymi przez McCartneya.

 

Myślę, że tego utworu nie muszę nikomu przedstawiać. Louis Armstrong – “What a Wonderful World”.

 

Jedna z moich ulubionych piosenek tego zespołu, z najlepszym animowanym teledyskiem jaki powstał. Smutna lecz niestety prawdziwa.

 

Nie jestem wielkim fanem kanadyjskiego rocka, jednak słowa tej piosenki poruszają serce.

 

Z wywiadu dla Los Angeles Times: Napisałam „Big Yellow Taxi” podczas mojej pierwszej podróży na wyspę Hawaii. Wzięłam taksówkę do hotelu i gdy obudziłam się następnego ranka, odsłoniłam zasłony i zobaczyłam te piękne zielone góry w oddali. Następnie spojrzałam w dół na parking, który ciągnął się jak okiem sięgnąć, i złamał mi serce . Wtedy właśnie usiadłam i napisałam piosenkę .

 

Piosenka dobrze wszystkim znanego artysty o jednoznacznym przesłaniu…

 

Na koniec odrobinę pozytywnego spojrzenia i parę dobrych rad dla nas wszystkich:

Jack Johnson – “The 3 R’s (Reduce, Reuses & Recycle)”

 
Cała playlista