Na słowie harcerza…

Jacek Grzebielucha / 23.10.2019

Niemal każdy z nas wypowiedział kiedyś te słowa. Za dziecka powoływanie się na słowo harcerza uchodziło za najwyższą obietnicę, czy to wykonania jakiegoś działania, czy dochowania tajemnicy. I tak, jak Prawo i Przyrzeczenie Harcerskie interpretują się w odniesieniu do stanu obecnego, tak i ten fragment należy rozpatrzyć ad. 2019. Bo czy 100 lat temu ktoś myślał np. o fake newsach?

Oczywiście, że fałszywa informacja jest tak stara, jak informacja w ogólności. Kłamstwo, półprawda, nie do końca prawda, prawda pod niektórymi względami, ale również blef, ściema, oszustwo czy naciąganie faktów. Wszystkie te pojęcia mają coś wspólnego z informacjami, ale niekoniecznie z prawdą.

Sposobów na rozumienie zaś prawdy jest tyle, ile osób zaczyna się nad tym zastanawiać. Jednak jest to pojęcie wystarczająco doniosłe, aby na 39. Zjeździe ZHP zaproponowano je jako alternatywę dla przyrzekania pełnić służbę Bogu i Polsce (w alternatywnej wersji dążyć do prawdy i sprawiedliwości). Zmiana dodająca inną wersję roty Przyrzeczenia nie przeszła, ale kwestia prawdy jest obecna w innych miejscach harcerskich podstaw  – Zuch mówi prawdę i Na słowie harcerza polegaj jak na Zawiszy to najważniejsze umocowania konieczności zbliżania się do prawdy przez członków ZHP.

Ciekawość

Tutaj więc pojawia się kwestia dotycząca obecności prawdy w naszym codziennym życiu. Tak, jak nie na co dzień udaje się być rycerskim, tak nie zawsze jest możliwość dążenia do prawdy. Znamy białe kłamstwa, gdy nie wypada wyrazić swoich opinii, czy trzymając się konwenansu bądź protokołu, trzeba być informacyjnie wstrzemięźliwym. Jak w aforyzmie, że kiedy dyplomata mówi tak, ma na myśli może, kiedy mówi może, ma na myśli nie, a jeżeli mówi nie, to nie jest dyplomatą. Nas, jako harcerzy nie zawsze krępują takie ograniczenia – wszak ciekawość była jedną z bodaj najważniejszych cech charakteru, którymi miał się legitymować skaut w swojej codziennej służbie.

Składa się ona z dociekliwości i niezadowolenia z powierzchownych osądów

Ciekawość można przyjąć na nasze harcerskie potrzeby, jako przymiot bardzo ważny – składający się z dociekliwości, niezadowolenia z powierzchownych osądów, zagłębienie się w temat i poszukiwanie wyżej wspomnianej prawdy. Jest wiele rodzajów ciekawości, a na przykład w mojej ocenie najwyższym i najbardziej godnym pochwały, jest ten cechujący naukowców. A w połączeniu z innymi cechami charakteru ważnymi dla ruchu skautowego, mamy najbardziej spektakularne osiągnięcia skautów na świecie, jak pierwsze lądowanie na Księżycu. Nie chcę ustawić tej cechy charakteru, jako pierwszej w długim szeregu cech zawartych w Podstawach Wychowawczych ZHP, jednak w tym tekście będzie ona najważniejszą.

Delegaci

Bo czym w takim razie powinni się kierować instruktorzy w czasie kształtowania swoich poglądów, w kontekście zbliżającego się 41. Nadzwyczajnego Zjazdu ZHP? Ostatnio pojawiło się kilka głosów dotyczących stron dyskusji, jednak nie będę się do nich odnosił. Chciałbym zwrócić uwagę delegatów w stronę podstaw, na których opierać będą swoje decyzje, które będą rzutować na funkcjonowanie całego ZHP.

Czy delegat powinien zadowalać się lakonicznym komunikatem w internecie?

Czy więc delegat powinien być ciekawski? To trudne pytanie, na które można odpowiedzieć a contrario: czy delegat powinien bać się zadawać pytania? Czy delegat powinien zadowalać się lakonicznym komunikatem w internecie? Czy delegat powinien podejmować decyzję motywowany memami napotkanymi w harc-necie? Czy delegat powinien spróbować wysłuchać racje drugiej strony? Te i wiele innych pytań mogą stanowić podstawę konstruowania obrazu wyczekiwanego przez nas delegata – jeśli na chociaż część z nich odpowiedzieliście tak, to możemy spodziewać się, że decyzje zjazdu będą miały silniejszą podstawę merytoryczną, niż decyzje podjęte tylko i wyłącznie pod wpływem chwili, emocji czy polecenia przełożonego.

Jak być ciekawskim?

W obliczu rosnącego zagrożenia dezinformacją (zarówno w przestrzeni publicznej, jak i harc-necie) chciałbym zacytować kilka zasad, którymi powinniśmy kierować się przy przyswajaniu jakichkolwiek informacji, które mogą rzutować na nasze wybory – czy to te codzienne, czy niecodzienne. Aby więc uchronić się przed wpływem fake newsów na twoje wybory powinnaś/powinieneś:

  1.       Rozważyć źródło (rozumieć cele i intencje);
  2.       Czytać treść, nie tylko nagłówek (aby zrozumieć cały materiał);
  3.       Sprawdzić autorów, aby zweryfikować, czy są oni wiarygodni;
  4.       Ocenić pomocnicze źródła (upewnić się, że podają te same informacje);
  5.       Sprawdzić datę publikacji (aby zobaczyć, czy informacje są trafne i aktualne);
  6.       Upewnić się, czy nie jest to żart, aby określić, czy nie mamy do czynienia z satyrą;
  7.       Przemyśleć własne uprzedzenia (aby zobaczyć, czy nie wpływają one na nasz osąd);
  8.       Zapytać ekspertów (uzyskać potwierdzenie od niezależnych ludzi dysponujących wiedzą).

Chrońcie sami siebie przed fake newsami, a uchronicie nasz ruch harcerski przed ich konsekwencjami

I z tym przesłaniem zwracam się uprzejmie do delegatów zbliżającego się 41. Nadzwyczajnego Zjazdu ZHP. Bądźcie ciekawscy. Nie zabijajcie w sobie dziecięcej ciekawości, chrońcie sami siebie przed fake newsami, a uchronicie nasz ruch harcerski przed konsekwencjami decyzji podejmowanych pod wpływem emocji, w wyniku nieporozumienia bądź niezrozumienia. I polegajmy na swoich słowach, jak na Zawiszy. Mimo wszystko.

 

Źródło: How to Spot Fake News

 

Przeczytaj też:

Jacek Grzebielucha - były drużynowy 7 GIDH "Keja", Komendant Szczepu Szturwał, sercem w Chorągwi Gdańskiej - ciałem w Warszawie. Prawnik i potencjalny urzędnik, pasjonat za dużej liczby rzeczy. Znawca memów.