Najprostsza rzecz na świecie

Jakub Sieczko / 13.11.2008

Żeby uratować ludzkie życie musisz spełniać ścisłe kryteria. Musisz mieć… ręce! Tu moja wyliczanka się kończy. Bo więcej rzeczy niezbędnych do sprawienia, żeby drugi człowiek żył, nie widzę.

Wziąć do ręki czajnik, nalać wodę, odkręcić gaz, podpalić go zapałką. Poczekać aż woda się ugotuje. Przygotować kubek, włożyć torebkę z herbatą, zalać wodą. Dosypać cukru, odczekać chwilę, wyjąć torebkę, wyrzucić ją do kosza. Wziąć łyżeczkę, pomieszać. Uważać, żeby się nie poparzyć przy piciu. Efekt – ciepła, słodka, smaczna herbata.
Założyć rękawiczki, podejść do poszkodowanego. Odsłonić miejsce krwotoku, podnieść kończynę do góry, przyłożyć dużą ilość gazy. Dołożyć uciskacz, obwinąć opatrunek bandażem, kończynę unieruchomić. Efekt – uratowane życie.

Wejść do łazienki, wziąć do ręki szczoteczkę. Zmoczyć szczoteczkę pod wodą, nałożyć na nią pastę. Przez ok. 3 minuty szczotkować zęby ruchami góra-dół, lewo-prawo i okrężnymi. Na koniec wypłukać jamę ustną. Efekt – umyte zęby.
Położyć jedną dłoń na środku klatki piersiowej, zapleść w nią drugą dłoń. Nasadą dłoni wykonać 30 uciśnięć licząc przy tym głośno. Pamiętać, aby mieć ręce proste w łokciach, a dłoni nie odrywać od miejsca uciśnięć. Efekt – uratowane życie.

Wziąć talerz do ręki, zmoczyć go pod bieżącą wodą. Na gąbkę nałożyć płyn do mycia naczyń. Odpowiednio do stopnia zabrudzenia talerza szorować go do usunięcia wszelkich nieczystości. Wyjąć talerz spod wody, odstawić do suszenia. Efekt – czyste naczynie.
Podejść do poszkodowanego, który się dławi. Zachęcać do kaszlu. Gdy to nie pomaga pochylić go do przodu, uderzyć pięć razy między łopatki. Jeśli to wciąż nieskuteczne – wykonać pięć uciśnięć nadbrzusza. Efekt – uratowane życie.

Wejść do pokoju, podnieść rękę do góry, na oślep znaleźć włącznik światła. Zdecydowanym ruchem używając dwóch palców nacisnąć włącznik. Efekt – oświetlony pokój.
Jedną rękę położyć na czole poszkodowanego, dwa palce drugiej ręki na żuchwie. Odchylić głowę do tyłu. Efekt – uratowane życie.

Naucz się ratować życie. To prostsze, niż myślisz.

Jakub Sieczko - szef Harcerskiej Szkoły Ratownictwa, instruktor hufca Warszawa Żoliborz. Szef działu "Specjalności" w “Na tropie”, wywodzi się z 33 KHDŻ „Pasat” (hufiec Kielce-miasto). Student medycyny na Warszawskim Uniwersytecie Medycznym.