Nie zapomniałeś/aś o czymś?

Instruktorski Trop / Aleksandra Kacprowicz / 28.11.2015

Otwartość – ważna cecha, którą powinien posiadać instruktor.

Nieważne, czy jesteś harcmistrzem od półwiecza, dwóch lat, dopiero złożyłeś swoje zobowiązanie, czy jesteś jeszcze w trakcie realizowania swojej pierwszej próby instruktorskiej. Wszystkich nas łączy jedna rzecz – poprzez swoją służbę i pracę wychowawczą stale się rozwijamy. Staramy się, by rozwój ten był świadomy, zaplanowany, przebiegał wedle konkretnego harmonogramu, często także pod okiem jakiegoś opiekuna czy mentora. Do prób, indywidualnej ścieżki rozwoju i w kalendarze wpisujemy „twarde” zadania: zorganizowanie imprezy, odbycie kursu, wyjazd, spotkanie itp. Trudno jednak ubrać nam w słowa i zadania pozostałe rzeczy, te „miękkie” – kształtowanie postaw, budowanie światopoglądu, pracę nad nienamacalnymi cechami i w efekcie często o nich zapominamy. Z okazji nowego roku harcerskiego, który jest czasem zmian i wielu nowości – nowe szkoły, grupy, znajomości, obowiązki, sytuacje – chciałabym zachęcić cię, Czytelniku, do refleksji na temat otwartej postawy wobec innych.

Inny=gorszy?

Pewnie nie zaskoczę cię stwierdzeniem, że świat jest różnorodny, i to bardzo. I nie chodzi mi tylko o różnorodność geograficzną – krajobrazów, klimatów czy bogactwa fauny i flory, ale przede wszystkim o różnorodność wśród ludzi. Na Ziemi jest nas około 7 miliardów i każdy jest inny! Reprezentujemy różne rasy i narodowości, a co za tym idzie  różnimy się kolorem skóry czy takimi szczegółami jak choćby kształt nosa czy budowa kości wokół oczu. Jesteśmy członkami niezliczonych religii i wyznań, a część z nas jest ateistami. Są wśród nas wysocy i niscy, grubi i chudzi, leworęczni i praworęczni. Znaczny odsetek ludzkości jest stale lub tymczasowo niepełnosprawny. Są wśród nas także osoby o różnych orientacjach seksualnych, w różnym wieku, różnej płci. Różnimy się także poglądami, nastrojami politycznymi, sposobem postrzegania świata, doświadczeniem, zainteresowaniami i pasjami. Różnimy się od siebie w sposób widoczny i niewidoczny. Różnice te czasem są dostrzegalne od razu, a niekiedy dowiadujemy się o nich po wielu latach znajomości lub nie dowiadujemy się o nich wcale.

Dlaczego boimy się inności, uciekamy przed nią lub czasem z nią walczymy, tak naprawdę dobrze jej nie rozumiejąc?

Teraz część na smutną stronę rzeczywistości. W wielu miejscach na świecie ludzie są bardzo źle traktowani z powodu swojej inności. Traktowanie to rozciąga się w całej skali intensywności. Są kraje, w których wyznawanie innej religii niż ustanowiona przez państwo, homoseksualizm czy sprzeciw wobec władzy grozi śmiercią. W bliższym nam kręgu kulturowym w przestrzeni publicznej pełno jest nienawiści do inności, łatwego/szybkiego kategoryzowania i wartościowania. Często panuje przekonanie: „kto nie jest taki, jak ja, jest moim wrogiem”. Próbując kogoś obrazić używa się słów jasno stawiającą konkretną grupę społeczną w złym świetle (np. katol, niedorozwój, pedał). Często będąc za granicą nie mamy problemu z ludźmi innej rasy, a w Polsce dajemy im do zrozumienia, że są tu wybitnie niepożądani. Dlaczego boimy się inności, uciekamy przed nią lub czasem z nią walczymy, tak naprawdę dobrze jej nie rozumiejąc?

12305853_10200866123812803_846957994_n

Otóż dzieje się tak głównie z niewiedzy i braku dostępu do informacji lub braku chęci, by te informacje przyjąć. Powtarzamy zasłyszane gdzieś treści nie weryfikując ich. Ja tym sposobem w dalszym ciągu boję się, że jak zjem gorące ciasto, to będzie bolał mnie brzuch, choć nie wiem dlaczego (dzięki Mamo). I tak w kółko. Brak wiedzy rodzi stereotypy – kategoryzujemy i szufladkujemy, by ułatwić sobie zrozumienie świata. Z tego rodzą się uprzedzenia – gdy cechy te wartościujemy, nadajemy im znaczenia „dobre i właściwe” lub „złe i nienormalne”. Od tego już niedaleka droga do dyskryminacji – świadomego lub nie działania, które ma na celu pogorszenie czyjejś sytuacji.

Masz prawo do bycia sobą

Co o takim stanie rzeczy mówią powszechnie obowiązujące dokumenty? Konwencja
o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności mówi ogólnie o ochronie godności, którą posiada każdy człowiek. W Protokole 12. tej Konwencji czytamy: „Korzystanie z każdego prawa ustanowionego przez prawo powinno być zapewnione bez dyskryminacji wynikającej z takich powodów, jak płeć, rasa, kolor skóry, język, religia, przekonania polityczne lub inne, pochodzenie narodowe lub społeczne, przynależność do mniejszości narodowej, majątek, urodzenie lub z jakichkolwiek innych przyczyn.” W Konstytucji RP z kolei napisane jest: „Każdy jest obowiązany szanować wolności i prawa innych. Nikogo nie wolno zmuszać do czynienia tego, czego prawo mu nie nakazuje” oraz „Wszyscy są wobec prawa równi. Wszyscy mają prawo do równego traktowania przez władze publiczne”. Wyimki z takich dokumentów można mnożyć w nieskończoność.

12305573_10200866125692850_2102890791_n

 

O poszanowaniu drugiego człowieka mówią nawet nasze wewnętrzne dokumenty.
W statucie ZHP napisane jest: „Za główne cele swojego działania ZHP uznaje: (…)
3) upowszechnianie i umacnianie w społeczeństwie przywiązania do wartości: wolności, prawdy, sprawiedliwości, demokracji, samorządności, równouprawnienia, tolerancji
i przyjaźni (…)”, a dobrze nam znany Kodeks Instruktorski zawiera takie zapisy jak: „Jestem otwarty na świat, ludzi i ich poglądy.” i „Dbam o godność wychowanków. Szanuję ich i uczę szacunku do innych”. Nawet Prawo Harcerskie nawiązuje tematycznie w 4. punkcie – „Harcerz w każdym widzi bliźniego (…)”. Zaś w komentarzu do PH sam Mirowski twierdzi, że „[harcerz] sprzeciwia się przejawom nienawiści, nie poniża nikogo.” Idzie więc nawet o krok dalej, twierdząc, że harcerz nie dość, że nie dyskryminuje to jeszcze tej dyskryminacji się przeciwstawia.

Kwestia perspektywy

Patrzenie z szerszej perspektywy – z perspektywy drugiego człowieka – wymaga od nas większego wysiłku

Często spotykam się z sytuacją kiedy ktoś zwyczajnie stwierdza, że jakieś zjawisko czy zachowanie jest „nienormalne, nienaturalne”. Najczęściej dotyczy to zainteresowań czy zawodu „specyficznego dla płci przeciwnej”, orientacji seksualnej innej niż heteroseksualna i transseksualizmu. Opiniodawca najczęściej uważa się za znawcę danego tematu i stawia się w pozycji uprzywilejowanej do wydawania negatywnych opinii dotyczącej kogoś, kto w jego rozumieniu jest człowiekiem gorszej kategorii. Zapytany o motywy swojej opinii odpowiada, że przecież to oczywiste i podpiera się zasłyszanymi argumentami nie podając żadnego źródła, które można uznać za jakikolwiek autorytet lub przekręca wypowiedzi specjalistów. No dobrze, więc co jest tą obiektywną instancją, która stwierdza, że to prawda? A no tak, przecież coś takiego nie istnieje. To, że coś jest nienaturalne dla Tomka z Poznania będzie naturalne dla Kasi z Krakowa, a co jest nienormalne dla dziecka z blokowiska może być normalne dla starszej pani z małej miejscowości. Dlatego zachęcam do wstrzymania się od negatywnych opinii, stygmatyzowania i dyskryminowania. Patrzenie z szerszej perspektywy – z perspektywy drugiego człowieka – wymaga od nas większego wysiłku. Ale jest to wysiłek, który się opłaca, bo rozumienie i akceptowanie drugiego człowieka jest jednym ze wspanialszych prezentów jakie możemy mu dać. Pogłębiajmy także swoją wiedzę na temat inności. Ona wiele ułatwia – a w przyszłości procentuje.

12325187_10200866125732851_4249621_n

Czasy się zmieniają – kilka wieków temu zakazane było małżeństwo dwóch osób z różnych klas społecznych, a jeszcze w XX wieku – międzyrasowe. Obecnie natomiast systematycznie coraz więcej krajów wspiera małżeństwa jednopłciowe i jest to uznawane za bardzo dobrą rzecz – postęp cywilizacyjny oraz respektowanie praw człowieka. W tym i podobnych przypadkach łamanie schematów, rezygnowanie z tradycji i wprowadzanie nowych rozwiązań przynosi same korzyści. Jednocześnie przeciwnikom takich rozwiązań krzywda się nie dzieje, a ich poziom życia nie spada. Na świecie powstaje coraz więcej organizacji działających na rzecz równości, przeciwdziałania dyskryminacji itp. Realizuje się programy stwarzające bardziej przyjazną przestrzeń dla osób niepełnosprawnych i wprowadza dla nich ułatwienia w przedmiotach codziennego użytku. Organizuje się kampanie informacyjne o różnorodności rasowej, kulturowej i religijnej. Zwraca się coraz większą uwagę na takie samo traktowanie kobiety i mężczyzny w miejscu pracy – wyrównane zarobki, liczbę kobiet w zarządach firm czy urlopy tacierzyńskie. Integruje się pokolenia, by nie wykluczać nikogo, niezależnie od wieku itp.  Świat idzie do przodu! Nie pozwólmy więc zostawić się w tyle.

Mój niepełnosprawny kolega nie sprawi, że zachoruję na stwardnienie rozsiane, znajomy Murzyn nie spowoduje, że zmieni mi się kolor skóry, a homoseksualna koleżanka nie przekształci mnie w lesbijkę

Kolejną kwestią jest ciekawe socjologicznie, ciągle zbyt często występujące zjawisko. Zdarza się tak, że dopóki nie wiemy, że nasz znajomy jest przeciwnikiem naszej ulubionej partii politycznej, ma jakąś rzadką chorobę, której nie widać na pierwszy rzut oka czy jest gejem oceniamy go przez pryzmat jego kompetencji, doświadczeń czy bieżącego zachowania. Kiedy jednak taka cecha wyjdzie na jaw – drastycznie zmieniamy o nim zdanie. A to przecież nie człowiek się zmienił tylko nasz stan wiedzy o nim. Powiedzmy to sobie jasno – to nie odmienności dzielą ludzi, a uprzedzenia na nich oparte. Mój niepełnosprawny kolega nie sprawi, że zachoruję na stwardnienie rozsiane, znajomy Murzyn nie spowoduje, że zmieni mi się kolor skóry, a homoseksualna koleżanka nie przekształci mnie w lesbijkę. Za to mój rasizm, homofobia, ksenofobia i inne uprzedzenia sprawią, że nasze relacje legną w gruzach, a ja skrzywdzę niewinnych ludzi i powielę krzywdzące stereotypy.

A jak jest z Tobą?

Może to właśnie chwila na refleksję, zrozumienie motywów swojego postępowania i ewentualną zmianę go? Tylko uważaj, to grozi poznaniem fascynujących ludzi i staniem się lepszym człowiekiem

Ludzie rozumieją, że akceptując innych tworzy się bardziej przyjazną atmosferę, w której jest możliwy szybszy rozwój i jest pole do nowych relacji. Nie patrzy się na odmienności jak na przeszkody, czy wady, ale jak na szanse i pretekst do ciekawych rozmów. Wystarczy uświadomić sobie jedynie, że owa odmienność jest tylko jedną z licznych cech, które składają się na całość człowieka. Jego poglądy, wyznawana religia, nastroje polityczne, orientacja seksualna itp. nie wpływa na jego codzienne funkcjonowanie. Nie warunkuje to też tego czy szybko biega, ustępuje ciężarnym miejsca w komunikacji publicznej, segreguje śmieci, jest dobrym liderem, uczciwym pracodawcą albo uprzejmym sąsiadem. Nie pozwólmy więc, by jedna cecha przesłaniała nam całokształt człowieka.

12283059_10200866125772852_1777450084_n

A Ty? Jak traktujesz innych? Czy posługujesz się stereotypami, czy może próbujesz podejść do każdego indywidualnie? Jak często zdarza Ci się wydawać pochopne opinie dotyczące całego człowieka przez pryzmat jednej cechy? Czy powielasz negatywne stereotypy? Może dyskryminujesz jakieś grupy społeczne? Jeśli tak, to dlaczego? Czy realnie Ci zagrażają lub wyrządzili jakąś krzywdę? Skąd czerpiesz informacje na ich temat? Może to właśnie chwila na refleksję, zrozumienie motywów swojego postępowania i ewentualną zmianę go? Tylko uważaj, to grozi poznaniem fascynujących ludzi i staniem się lepszym człowiekiem.

A może rzeczywistość wygląda inaczej i to właśnie Ty jesteś z jakiegoś powodu dyskryminowany? Może ktoś Ci groził lub poniżał ze względu na Twoją odmienność? Może zostałeś potraktowany niesprawiedliwie? Jeśli tak, to po pierwsze, pamiętaj, że każdemu z nas należy się godność i szacunek i masz prawa się ich domagać. Po drugie, są miejsca, w których możesz otrzymać pomoc i wsparcie. Jest cała masa organizacji zajmujących się przeciwdziałaniem dyskryminacji i przemocy. Wystarczy trochę poszukać.

Podsumowanie

Wszystkich nas łączy jedno – jesteśmy harcerzami i instruktorami. W cele naszych działań jest wpisane indywidualne podejście i szacunek do drugiego człowieka. A także zmienianie świata na lepsze. Róbmy więc tak, jak chciał tego B-P, zgodnie z naszą moralnością czy nie. Otwartość jest super i daje dużo satysfakcji. Sprawia też, że świat wydaje się być piękniejszym i ciekawszym miejscem. Pamiętajmy, że różnimy się od siebie, ale jesteśmy sobie równi. Zachęcam serdecznie do poddania refleksji poruszonych tu kwestii, do rozmów i do działania. Stopnie, sprawności, znaki służb i inne instrumenty dostępne w naszej organizacji stwarzają do tego dość szerokie pole. Powodzenia!

Jeżeli masz odmienne zdanie, chcesz podyskutować lub dowiedzieć się czegoś więcej zapraszam do kontaktu: [email protected].

Aleksandra Kacprowicz - szefowa akademików, członkini Wydziału Wsparcia Metodycznego. Na co dzień studiuje architekturę, podróżuje, czyta Forsytha i ogląda amerykańskie seriale. Marzy jej się społeczeństwo wolne od dyskryminacji, otwarte na zmianę i różnorodność.