Ogniobranie

Archiwum / 30.08.2006

Złoty blask płomieni. Krąg światła rozcinający ciemność. Gdy siadamy w jego kręgu, noc nabiera magicznej mocy i ozdobiona diamentami gwiazd niczym aksamitny płaszcz otula siedzących by opowiedzieć im kolejną zaklętą w świetlisty żywioł historię.



Ogień jest szczególnie ważny dla nas Wędrowników. Wybraliśmy go sobie za nasz symbol. Wędrownicza watra ułożona na długie palenie to nie tylko obrzędy i rytuały z nim związane ale także zwykła wędrownicza codzienność szlaku, kiedy rozstawiając trójnóg i kociołek gotujemy sobie jedzenie czy suszymy przemoczone po deszczu rzeczy.

Zajmując szczególne miejsce w naszej harcerskiej wędrówce, ogień doczekał się specjalnego obrzędu. Siadając przy ogniu mówimy sobie rzeczy ważne i dobre, krąg ogniska to również miejsce poważnych dyskusji i trudnych decyzji, które wędrowni stają przed wędrownikami do podjęcia.

Starym zwyczajem po zakończeniu obrzędowego ogniska zabieramy starą żagiew z wygaszonego ognia by w symboliczny sposób połączyć ze sobą wszystkie płonące wcześniej watry. Często chcąc uchwycić tą umykającą wraz ostatnią iskrą dogasającego ogniska chwilę, przekazujemy ogień dalej. Ogniobranie, bo o nim właśnie tu mowa, jest jednym z najpiękniejszych obrzędów, które wplatają płomienny żywioł w harcerskie życie. Dzięki temu obrzędowi wraz z płonącym ogniem możemy przekazać wszystkie te emocje które się z nim wiążą.

Tak właśnie było podczas ceremonii otwarcia, podczas której 23 DSH „Skaut” im. B. Chrobrego z Krotoszyna w energetycznym fireshow z pogranicza starosłowiańskich rytuałów w mistrzowski sposób wprowadziła uczestników Watry w atmosferę ceremonii otwarcia, podczas której zapłonęła Wędrownicza Watra.

Otuleni gwiaździstym pledem nocy wsłuchaliśmy się w rozpoczynającą się kolejną wędrowniczą opowieść.

(Rex)