Wędrowniczy Wschód

Na Tropie Środowisk / Grzegorz Skonieczny / 16.09.2018

Zastanawiałeś się kiedyś, jak niezwykłą chwilą jest wschód słońca? Jak wiele znaczeń kryje się w tym krótkim momencie, kiedy wstaje nowy dzień? Wędrownicy z Chorągwi Białostockiej ZHP spotkali się już po raz trzeci, by wspólnie przeżywać brzask.

Zlot Wędrowniczy Chorągwi Białostockiej ZHP zorganizowany przez Referat Wędrowniczy Chorągwi Białostockiej Pierwsza Iskra skończył się tydzień temu, 9 września 2018 roku, a trwał od piątku 7 września pod Augustowem. Wędrownicy przybyli na bazę w Suchej Rzeczce ze wszystkich hufców w chorągwi, z najdalszych zakątków województwa. Jeden z patroli musiał wyruszyć w samo południe, by przejechać ponad 200 km. To pierwszy taki przypadek w trzyletniej historii zlotu. Niektóre środowiska wędrownicze, takie jak Mońki czy Kolno, uczestniczą w nim od początku, dla innych, Siemiatycz czy Augustowa, był to debiut.

fot. Piotr Bobko

fot. Piotr Bobko

Intensywny weekend upłynął na rozmowach, nauce i zabawie, w niecodziennym, stu pięćdziesięcioosobowym gronie. Zlot rozpoczęto wspólnym ogniskiem. Prowadzący przedstawił historię harcerstwa, zwracając uwagę na najważniejsze daty, rozsypywał przy tym iskry wokół ognia, by wprowadzić podniosły klimat. Nie była to tylko zwykła opowieść, ale przeniesienie młodych ludzi w czasie.

fot. Piotr Bobko

fot. Piotr Bobko

W sobotę wędrownicy uczestniczyli w różnorodnych zajęciach, które pogrupowano w tropy. Każdy mógł wybrać jedną z pięciu ścieżek (żeglarstwo, puszczaństwo, obronność, SWA, iskrownica – metodyka). Wybór jest tu kluczowy – stanowi ideę zlotu. Wędrownicy nie musieli chodzić na zajęcia. Brali w nich udział, ponieważ tego chcieli, chcieli dowiedzieć się więcej i poznać nowych ludzi, zawiązywać więzi i budować wędrowniczą wspólnotę.

fot. Piotr Bobko

fot. Piotr Bobko

Sobotni wieczór był chwilą wytchnienia po pracowitym dniu. Wędrownicy mieli do wyboru trzy aktywności. Jedni bawili się przy dźwiękach rosyjskiego disco, inni urządzili śpiewogranie przy ognisku. Część natomiast uczestniczyła w zajęciach teatralnych.

Na niedzielnym apelu rozdano Wędrownicze Odznaki Chorągwi Białostockiej. Przyznano prawie 80 brązowych odznak oraz 36 srebrnych. Czym są te odznaki? To podziękowanie za pracę środowisk wędrowniczych. Aby ją zdobyć trzeba wykonać zadania przewidziane na dany miesiąc zadania (brązowa odznaka to 4 zadania, złota odznaka to 6 zadań), pojechać na dwie chorągwiane imprezy oraz zdobyć znak służby lub SWA. W przypadku złotej odznaki dochodzi jeszcze włączenie się w akcję Paczka na Wschód. Od tego roku harcerskiego odznaki mogą zdobywać drużyny spoza Chorągwi Białostockiej.

Ten uroczysty moment wbrew pozorom nie kończył zlotu. Wędrownicy wyruszyli na kolejne zajęcia programowe, tym razem dotyczące pierwszej pomocy oraz gier karcianych i planszowych.

piot_bobko4

fot. Piotr Bobko

Na bazie przez cały zlot działała kawiarenka w stylu marynistycznym. Oprócz frytek czy tostów, uczestnicy mogli delektować się pysznymi domowymi wypiekami.

Za rok kolejny zlot. Czas oczekiwania dla wędrowników z Podlasia będzie równie pracowity jak poprzednie lata, ponieważ oprócz brązowych i srebrnych odznak, po raz pierwszy zostaną przyznane złote. Idea zlotu pozostanie jednak taka sama: różnorodność i wybór.

fot. Piotr Bobko

fot. Piotr Bobko

 

Czym zatem dla wędrowników z Chorągwi Białostockiej jest Wschód? To moment, gdy wstaje nowy dzień, nie tylko w realnej przestrzeni, w której żyjemy i działamy, ale także w naszych umysłach i sercach. To znak, że odnawiamy się każdego dnia i z nową energią witamy wyzwania. To podkreślenie, że jesteśmy na Wschodzie, który jest równie piękny jak reszta naszego kraju.

piot_bobko5

fot. Piotr Bobko

 

Przeczytaj też:

 

Grzegorz Skonieczny - kierownik Referatu Wędrowniczego Chorągwi Białostockiej, członek ZIM GK ZHP. Podlasianin z wyboru.