Weź kłody spod nogi

Archiwum / 10.03.2012

Jeśli założyć, że frustracja w działaniu jest emocjonalną reakcją na napotkaną przeszkodę, utrudnienie – warto wiedzieć, co tak naprawdę stanowi główne przeszkody w pracy zespołowej i współpracy.

Każdy z nas ma silną potrzebę sensu swojego działania  i zrozumiałości kontekstu oraz panujących zasad. Najważniejszym więc założeniem zapobiegającym frustracji w pracy zespołowej jest jasne zdefiniowanie ról, oczekiwań i uprawnień. Jednym słowem już na początku współpracy priorytetowe jest klarowne zakomunikowanie: kim dana osoba ma być, jaką funkcję pełnić. Inne będą oczekiwania w stosunku do człowieka, który ma pełnić rolę kreatywną, innych zachowań oczekujemy od osoby, której powierzyliśmy rolę administracyjną.

Ważnym wątkiem jest przedstawienie uprawnień, czyli określenie jakie decyzje dana osoba może podejmować samodzielnie. Czy może zlecać zadania innym osobom lub zapraszać do współpracy? Uprawnienia to także wątek finansowy – czy dla realizacji zadania mogę wydać jakieś środki, czy dysponuję założonym budżetem czy też działam bezkosztowo albo wręcz redukcja kosztów ma być dla mnie priorytetem?

Jeśli chcemy, by ktoś był skuteczny w działaniu i samodzielnie rozwiązywał napotykane problemy warto dać mu szeroki wachlarz uprawnień, tak aby nie każda decyzja nie wymagała akceptacji i tym samym opóźniała czas realizacji. Określenie oczekiwań może się wydawać oczywiste – najważniejsze byś dobrze pracował – jednak z perspektywy codziennej pracy warto wiedzieć, czy dobra praca oznacza np. samodzielność i wychodzenie z inicjatywą czy też skrupulatność i punktualność.

W pracy zespołowej metodą która wspiera powyższe założenia jest zarządzanie projektem.

Trudno nie wspomnieć także o atmosferze i relacjach panujących w zespole. Zadbanie o wzajemne wsparcie, a czasem zwykłe rozładowanie atmosfery prostym żartem może pełnić nieocenioną rolę w trudnych sytuacjach i pracy pod presją czasu.

Zapobieganie frustracji w zespole, to także odpowiednie dobranie zadań do umiejętności i indywidualnych predyspozycji. Czasem nie warto solidarnie dzielić zadań między wszystkich, gdyż sprawiają one frajdę w różnym stopniu członkom zespołu i może się okazać, że dla jednej osoby- są motywujące, a dla innej – zupełnie dezorganizujące pracę. Ktoś, kto z przyjemnością uporządkowałby wszystkie dane i dokumenty niekoniecznie sprawdzi się na spotkaniu z klientem ,na którym na wynegocjować duży rabat.

I najprostsze i chyba najważniejsze – zabieganie frustracji we współpracy to także dbanie o równowagę, w tym co dotyczy pracy, a co poza nią. Trudno założyć że w dłuższej perspektywie nie sfrustrujemy osoby, której zlecamy taką ilość pracy, która wymaga od niej rezygnacji z życia osobistego, nadgodzin lub zwyczajnie koncentracji tylko wokół niej.

Przeciwwagą współpracy jest wewnętrzna motywacja, a ją zachowamy, pamiętając o tych kilku prostych zasadach.