WW’16: W oczekiwaniu na telefon

Jestem w Związku / Rafał Derkacz / 29.08.2016

Ile ludzi, tyle pomysłów na Watrę. Najlepiej wziąć wszystkich do kupy, zaciągnąć do roboty i impreza marzeń murowana. Ale żeby jeszcze się tak dało… Spotykam masę zadowolonych  z życia wędrowników i zastanawiam się nad tym, czy ta Watra to nasz szczyt możliwości, czy możemy jeszcze lepiej?

Zdania na temat Watry marzeń są bardzo podzielone. Jedni, tak jak Kasia, chwalą tegoroczne miejsce i cenią sobie to „ucywilizowane harcerstwo”. Inni nie są do tego przekonani, bo idąc tokiem myślenia Pauli, to „fajnie, fajnie, ale nie ma harcerskiego klimatu”. Twierdzicie, że Watra to dla większości z Was chill po ciężkiej wędrówce i zdecydowanie wydłużylibyście zlot. No tak, wakacyjny odpoczynek w doborowym towarzystwie zawsze mile widziany, ale kto tyle będzie siedział? Najbardziej zauważalne przez wszystkich jest wkradnięcie się nowoczesności. Nasza „wapka” ma zarówno przeciwników, jak i zwolenników. Kornel za dwa gofry zaoferował jej ulepszenie na kolejną Watrę, więc myślę, że zdecydowanie trzeba to przemyśleć.

To, co jest ważne dla Pauliny, to że „starsi ludzie działają z młodszymi bardzo partnersko na Watrze i nie czuć tej różnicy wieku”

Cudnie jest patrzeć, jak ochoczo uczestniczycie we wszystkich warsztatach i wydarzeniach wspólnych. Zofia bardzo pięknie powiedziała, że „na tym harcerstwie uczy się nie tyle o świecie, a o życiu na nim, wychodząc poza horyzont ograniczeń”. To, co jest ważne dla Pauliny, to że „starsi ludzie działają z młodszymi bardzo partnersko na Watrze i nie czuć tej różnicy wieku”. A co najważniejsze dla Adama, żeby przetrwało kolejny rok? Miłość! Na wieczorze szybkich randek poznał strażaczkę (sam jest strażakiem) i czeka na telefon. Wszystkie koleżanki z patrolu niby nie zazdroszczą, ale cóż zrobić, jak jest jedynym facetem?

Większość z was wspomina o tym, że zdecydowanie na czas zlotu należałoby wydłużyć czas i doba powinna mieć co najmniej kilka godzin więcej, bo na przykład Emilce „brakuje czasu, żeby zobaczyć wszystko i dotrzeć na upragnione zajęcia”. Cenna uwaga, ale niestety chyba nie jesteśmy w stanie tego ogarnąć. Albo inaczej! Ogłaszamy konkurs na komendanta Watry! Jeżeli ktoś jest w stanie spełnić potrzebę wydłużenia czasu, dajcie znać. Jesteśmy in tacz!

Rafał Derkacz - Obecnie student aktorstwa na Wydziale Sztuki Lalkarskiej Akademii Teatralnej w Białymstoku, co determinuje jego całe życie prywatne i zawodowe. Harcersko – współpracuje z Wydziałem Zuchowym GK, a prywatnie czyta dobre książki, ogląda jeszcze lepsze spektakle i tonie w morzu świetnego malarstwa impresjonizmu.