Zapomniałem o tytule

Instruktorski Trop / Artur Grendzicki / 14.09.2014

Daję głowę (wraz z jej całą zawartością), że zapamiętasz ten artykuł! Dlaczego? Już teraz zaczynasz skupiać na nim swoją uwagę, a czytając to zdanie, staje się ona jeszcze bardziej aktywna.

Bynajmniej nie jest to żadna sztuczka rodem z programów telewizyjnych zgłębiających tajniki ludzkiego mózgu. Baza wiedzy o nim staje się coraz bardziej obszerna i zaskakujące fenomeny dają się opisać w naukowy, podręcznikowy sposób. Niemniej informacje te wywołują ogromne zaciekawienie, a i ich pragmatyka widoczna jest w wielu obszarach. Z pewnością możesz wykorzystać je na swój użytek, a także we współpracy z innymi.

Ku pamięci

Działanie pamięci kieruje się konkretnymi zasadami, których znajomość pozwoli ci zwiększyć efekty nauki lub umożliwi wyjście na zakupy bez skrzętnie spisanej listy

Jest jeszcze jeden powód, dla którego utrwalisz czytaną tu treść. Artykuł bowiem dotyczy pamięci. Jej działanie kieruje się konkretnymi zasadami, których znajomość pozwoli ci zwiększyć efekty nauki lub umożliwi wyjście na zakupy bez skrzętnie spisanej listy. Może się tak stać, kiedy zostawisz mleko przy śmietniku – ale o tym nieco dalej. Na początek dajmy się przedstawić różnym typom pamięci. Uwzględniając jej pojemność oraz czas przechowywania informacji, pamięć możemy podzielić na sensoryczną, krótkotrwałą i długotrwałą. Sensoryczna przydaje się jedynie zmysłom, gdzie dosłownie na kilka milisekund przechowywana jest informacja o bodźcach, które odbierają. Nie doświadczasz za bardzo jej działania, choć możesz ją zaobserwować podczas… fireshow. Pan lub pani kreślą ognistą kulą wielki krąg, który dla twoich oczu staje się nie jednym, poruszającym się punktem, a właśnie wielkim kręgiem. To pamięć sensoryczna przechowuje jeszcze informacje o wcześniejszych położeniach kuli. Podobny efekt uzyskasz wykonując zdjęcie o długim czasie naświetlania.

Nieco bardziej pojemna jest pamięć krótkotrwała. Łatwo ją zbadać prostym testem. Polega on na zapisywaniu usłyszanych ciągów cyfr. Po każdej parze ciągu jest on poszerzany o kolejny element. Jak myślisz, ile cyfr jesteś w stanie zapamiętać? Średnio uzyskuje się wynik 7 elementów z granicą +/- 2. Przechowując w pamięci krótkotrwałej dostateczną ilość informacji, łatwo je utracić, kiedy pojawiają się nowe – wyrzucają bowiem już zastane. A gdyby tak zwiększyć pojemność i czas przechowywania danych? Tu już trzeba udać się do pamięci długotrwałej. Takie przejście informacji z pamięci krótkotrwałej do długotrwałej nazywane jest konsolidacją. Podczas niej pobudzane są połączenia neuronów, tworzą się ścieżki pamięci. Moment zapisu jest niezwykle istotny, gdyż będzie on wpływał na późniejsze przypomnienie sobie danych.

Mała przerwa, wróćmy na początek

Kiedy ktoś opowie ci jakąś nową historię (np. o Nilu), prawdopodobnie najbardziej zapamiętasz właśnie początek i koniec wiadomości o afrykańskiej rzece

Pamiętasz jakim zdaniem rozpoczął się artykuł? Tak, bo właśnie wtedy twoja uwaga była najbardziej aktywna. W miarę poruszania się w głąb treści będzie ona nieco spadać (choć mam nadzieję, że nie dlatego, że zanudzam). Pod koniec wzrośnie i równolegle poprawi się twoja pamięć. Taki efekt nazywany jest efektem pierwszeństwa i świeżości. Kiedy ktoś opowie ci jakąś nową historię (np. o Nilu), prawdopodobnie najbardziej zapamiętasz właśnie początek i koniec wiadomości o afrykańskiej rzece. Efekt ten wykorzystywany jest m.in. w reklamach telewizyjnych sklepów. Informacje o cenach wstawiane są w środek spotu i okraszane przekazem fantastycznej atmosfery i świeżości produktów. A propos produktów – znana metoda udzielania informacji zwrotnej, metoda „kanapki”, również na tym bazuje (choć teraz nastaje pytanie, czy jest ona efektywna). Wiedząc o występowaniu takiego efektu, zasadną modą jest robienie sobie częstych przerw w nauce. Dzięki temu uzyskasz więcej „początków” i „końców”. Pamiętaj tylko, aby przerwa wciąż się nie wydłużała o „jeszcze chwilę”, bo to może być początek końca twoje nauki…

Dwie półkule – dwa bratanki

Aby zwiększyć zatem wydajność pamięci, dobrze znać pewne wskazówki. Jedna wydaje się dość mało zaskakująca – używaj całego mózgu!

Aby zwiększyć zatem wydajność pamięci, dobrze znać pewne wskazówki. Jedna wydaje się dość mało zaskakująca – używaj całego mózgu! Oczywiście, wbrew krążącym plotkom naukowym, robimy to każdego dnia, jednak podczas zapamiętywania używa się często tylko lewej półkuli. Jest ona odpowiedzialna m.in. za schematycznie myślenie, język, cyfry, logikę. Znacznie łatwiej radzi sobie ze swoją przyjaciółką – prawą półkulą. Ta słynie z interpretacji obrazów, kolorów, muzyki, odczuwania przestrzeni – artystyczna z niej dusza. W duecie stanowią więc zgraną ekipę, wszak im większa ilość pobudzeń i obszarów mózgu, tym więcej połączeń aktywnych, tym łatwiej zapamiętujemy, a potem przypominamy. Podczas zapamiętywania informacji tekstowych, dobrze jest dobrać do nich kolory i obrazy. Takie rozwiązanie wykorzystywane jest w mnemotechnikach i mapach myśli. Pokażę to na najprostszej technice zwanej łańcuchową. Ale najpierw poproszę cię o jednokrotne przeczytanie poniższych słów, a następnie ich zapisanie w tej samej kolejności.

Oto 15 wyrazów: słoik, zeszyt, mech, ogień, kukułka, wanna, pióro, sałata, plecak, widelec, radio, kość, peruka, sól, taczka.

Ile udało ci się zapamiętać i zapisać? Używając tylko lewej półkuli – nie tak dużo, gdy dołączysz do niej prawą. Metoda łańcuchowa polega na tym, aby wyobrazić sobie 2 wyrazy koło siebie we wspólnej sytuacji. Np. słoik i zeszyt – wyobrażam sobie, że idę do szkoły i leje jak z cebra. Nie chcę zamoczyć swojego zeszytu, więc wkładam go do słoika. Następnie łączę zeszyt i mech i dołączam inną historię – kiedyś na robinsonadzie ukryłem zeszyt ze swoimi tajemnicami, po kilku latach odnalazłem go – był zarośnięty mchem. Następnie mech łącze z ogniem, itd. Tym samym zapamiętuję całe obrazy. Chcąc odtworzyć wyrazy, zaczynam od słoika i już malują mi się wszystkie sytuacje, z których wyłapuję słowa. Istotne, by sytuacje były komiczne, wyolbrzymione, absurdalne – dzięki temu łatwiej je zapamiętać. Jak myślisz, dlaczego?

Inną techniką nawiązującą do predyspozycji prawej półkuli (odnośnie przestrzeni) jest technika „rzymskiego pokoju”. Tutaj wyobrażasz sobie pomieszczenie – może być twój pokój lub cały dom. W różnych miejscach w pokoju lub pokojach umieszczasz przedmioty/wyrazy, które chcesz zapamiętać. Przydaje się ona, kiedy chcesz nauczyć się tekstu przemówienia – w każdym pokoju „zostawiasz” sobie kluczowe informacje, które chcesz przekazać. Podczas wygłaszania, przechadzasz się myślami po pokojach i przypominasz istotne kwestie. Idąc natomiast po zakupy, możesz wyobrazić sobie drogę z domu do sklepu i na tej trasie mentalnie zostawić sobie produkty w charakterystycznych miejscach (polędwiczki wołowe na przejściu dla pieszych, mleko przy śmietniku).

Uwaga, będzie emocjonalnie…

Podczas nauki dobrze jest więc być pobudzonym emocjonalnie – czy to zabawą i śmiechem, czy mobilizującym stresem

Wspomniane absurdalne i komiczne sytuacje wiążą się z rozbawieniem. Takie wpływanie na emocje jest niezwykle ważne, gdyż pełnią one istotną rolę przy zapamiętywaniu. Pamiętasz, co robiłeś, kiedy dowiedziałeś się o katastrofie w Smoleńsku? A tydzień wcześniej/później? Emocje to kolejne pobudzenia w mózgu kolejnych obszarów. Po latach jesteś w stanie przypomnieć sobie sytuacje, jakie z nimi współwystępowały, choć czasem sama sytuacja może zostać zapomniana, a odzywają się jedynie emocje. Dziecko, w które wjechał rower przy pewnej charakterystycznej ulicy, po latach może zapomnieć o wydarzeniu. Przechodząc natomiast tą ulicą, może poczuć negatywne odczucia. Tak może narodzić się fobia. Innym razem, dziecko, które na tej ulicy często objadało się watą cukrową, w przyszłości może doznawać przyjemnych odczuć podczas spaceru, nie wiedząc jednak dlaczego. Przypomnij sobie, co czujesz wchodząc do domu babci. To trochę podobna sytuacja, chociaż łatwo ją sobie wytłumaczyć. A propos domu babci – potrafisz przypomnieć sobie jego zapach? Albo zapach gumy balonowej Kaczora Donalda, albo inny zapach z lat dzieciństwa? Zapachy są łatwo zapamiętywane ze względu na anatomiczne bliskie położenie opuszki węchowej, gdzie są one odbierane, i obszarów odpowiedzialnych za pamięć.

Podczas nauki dobrze jest więc być pobudzonym emocjonalnie – czy to zabawą i śmiechem, czy mobilizującym stresem. Chcąc sobie przypomnieć wyuczoną partię, dobrze jest wrócić do stanu emocjonalnego nauki. Co ci łatwiej przychodzi – rozbawienie czy stres?

Nie jesteś w Simsach!

Łatwiej jest przypomnieć sobie informację, kiedy znajdujesz się w miejscu, gdzie ją nabyłeś

Wrócić można jeszcze w dosłownym znaczeniu. Okazuje się, że łatwiej jest przypomnieć sobie informację, kiedy znajdujesz się w miejscu, gdzie ją nabyłeś. Przeprowadzono pewne badanie na dwóch grupach. Każda z nich musiała nauczyć się pewnego tekstu. Pierwsza robiła to na lądzie, druga zaś pod wodą. Po tym etapie grupy podzielono na dwie. Jedna, będąca na lądzie, udała się pod wodę. Podobnie druga pod wodą udała się na ląd. Tym razem poproszono cztery grupy o podanie zapamiętanej informacji. Jak myślisz, którym grupom zadanie poszło efektywniej? Otóż właśnie tym, które nie zmieniły swojego miejsca. Wszedłeś do kuchni i zapomniałeś po co? Warto wrócić do swojego pokoju – nikt ci nie skasował zadania jak w Simsach. W pokoju łatwiej odtworzysz swoje zamiary. Z tej wiadomości płynie także wniosek, że do egzaminów czy sprawdzianów dobrze jest uczyć się w miejscu, gdzie mają się odbyć.

Repetitio est mater studiorum

Robienie powtórek przed sprawdzianem czy egzaminem to często utopijne postanowienia. Niemniej jest to niezwykle efektywne – potwierdzono naukowo!

Jakkolwiek ułatwisz sobie proces zapamiętywania, pamiętaj, że „powtarzanie jest matką nauki”. Każda twoja powtórka to wzmocnienie szlaków pamięciowych. Im więcej dokonasz ich aktywności, tym trwalej będą przechowywać twoje dane. Robienie powtórek przed sprawdzianem czy egzaminem to często utopijne postanowienia. Niemniej jest to niezwykle efektywne – potwierdzono naukowo! A żeby zapamiętać zwiastuny informacji o pamięci, zachęcam do samodzielnych poszukiwań i odkryć – działanie znacznie łatwiej daje się zapamiętać niż przeczytanie.

Artur Grendzicki - absolwent kognitywistyki, student psychologii, trener efektywnej nauki. W ZHP namiestnik starszoharcerski i kształceniowec. W centrum jego zainteresowań znajduje się człowiek i jego wnętrze – mózg oraz serce. Uwielbia historie usiane tajemnicą i zagadkami, które odnajduje w książkach i grach fabularnych.