Czuwaj, Mamo!

Zofia Jackowska / 30.04.2015

Łatwiej być mamą, gdy jesteś harcerką. A dokładniej instruktorką. Jak od dziecka jest się harcerką, a potem obejmuje się funkcję w kadrze drużyny (czy gromady), to ma się na koncie bagaż doświadczeń i umiejętności, który ułatwia wiele, a moim zdaniem pomaga w byciu mamą.

Zaradność

Potrafisz zrobić wszystko, a jeśli nie potrafisz, to masz wielką łatwość w uczeniu się nowych rzeczy. Jeśli sama nie jesteś w stanie się nauczyć, to wśród znajomych harcerzy (masz ich NAPRAWDĘ DUŻO) ktoś na pewno jest od tego specjalistą.

Alarm mundurowy

Potrafisz ubrać się w dowolną kreację w trzy minuty. W tym czasie zdążysz też posprzątać w szafie i pewnie spakować wózkotorbę.

Harce

Harc jest wtedy, kiedy napotykasz trudność i musisz zdecydować, co zrobisz. Na przykład w czasie gry terenowej drogę, którą musisz iść, przecina rzeka. Od Ciebie zależy, czy zbudujesz most, poszukasz innej drogi czy znajdziesz bród. Świetnie znasz to uczucie, kiedy trzeba szybko podjąć decyzję i działać. Nic Cię nie zaskoczy.

Śpiewanki

Znasz piosenki, pląsy i tańce na każdą okazję. Nie tylko ukołyszesz do snu swoje dziecko śpiewając (pieśni obrzędowe, patriotyczne, poezję śpiewaną, przyśpiewki, harcerskie piosnki, pieśni marszowe, wyliczanki, klasykę polskiego rocka i wiele wymyślonych okazjonalnie…), ale okiełznasz też dziecięce bandy na przyjęciach, bo prostych, ruchowych albo „siedzianych” zabaw znasz milion.

Nocne czuwanie

Trzecia w nocy, a dziecko płacze? Spoko. Noc to też dobra pora do działania. Można wtedy składać Przyrzeczenie Harcerskie, śpiewać przy całonocnym ognisku, grać w grę terenową, wycinać materiały do gry, którą ma się przeprowadzić następnego dnia, szukać drogi powrotnej od wielu godzin, pakować się, a przede wszystkim stać lub chodzić w czasie nocnej warty przez dwie godziny. Nocne czuwanie nie stanowi problemu.

Obozowanie

To znaczy wiesz, jak spać, gotować i dbać o siebie i innych w każdych warunkach. Możesz nie być lepsza w pieczeniu ciast od teściowej, ale jak będzie trzeba, to ugotujesz wodę nawet w kartce papieru.

Praca nad sobą

Jeśli jesteś instruktorką, to znaczy, że w trakcie harcerskich „awansów” musiałaś stawiać sobie wyzwania. Trzeba było uświadomić sobie swoje słabości i podjąć z nimi walkę (ja raz wymyśliłam, że w ramach wyczynu będę przez tydzień wstawać po pierwszym budziku, było strasznie, udało się), wiesz, że jak trzeba, to dasz radę. Trzeba było się napracować, żeby zyskać pewność siebie. Teraz nie masz problemu, żeby rozgonić autobusowy tłum, kiedy wchodzisz z wózkiem, a poza tym nie bierzesz do siebie zgryźliwych uwag nieuprzejmych, upartych pasażerów, którzy nie są zadowoleni, że muszą się przesunąć.

Gawędy

Trudne tematy w rozmowach z dziećmi? Wiele razy rozmawiałaś z dziećmi na trudne tematy. Wiesz, że się da i wiesz, że to ważne i dobre. Widzisz, jak to kształtuje małe rozumki. Nie musisz mówić wprost – znasz gawędy (jeśli nie wiesz, czym jest gawęda – to trochę jak bajki terapeutyczne) i potrafisz na poczekaniu je wymyślać, co ułatwia trudne rozmowy.

Komunikacja

Byłaś na tylu kursach, warsztatach i szkoleniach, że zajęcia z komunikacji interpersonalnej sama mogłabyś prowadzić. W czym to pomaga? Umiesz dogadać się ludźmi. Wyczujesz też, kiedy oni nie umieją dogadać się z nikim i będziesz wiedziała, kiedy potraktować ich z większą wyrozumiałością…

Mogłabym tak pisać długo i namiętnie. Pewnie dlatego, że nauczyłam się (w harcerstwie!) dostrzegać dobre strony absolutnie w każdej sytuacji. Wiadomo: harcerz jest zawsze pogodny!

 

Autorka razem ze swoją przyjaciółką Marią – przyboczną 126 WDH i mamą rocznego Stasia – założyły blog czuwajmamo.blogspot.com, na którym chcą pisać o przygotowaniach do biwaku i obozu z własnymi dziećmi. „Generalnie chodzi o to, że jedziemy w tym roku z naszymi dziećmi na obóz. Tak, harcerski. Tak, do lasu”.

Zofia Jackowska - drużynowa 75 WDH „ŁOŚ” – drużyny integracyjnej, instruktorka Hufca Warszawa–Ochota. Mama 3-miesiecznego Wojtka, studiuje pedagogikę specjalną, interesuje ją praca z osobami z niepełnosprawnością i hipoterapia.