Drogi Rodzicu

Archiwum / Marta Tittenbrun (wcześniej Szewczuk) / 15.05.2012

Ostatnio kolega z pracy powiedział mi, że chciałby dla swojej młodszej siostry znaleźć jakieś dodatkowe zajęcie, bo rodzice poświęcają jej za mało uwagi. Jaki pomysł byście mu podsunęli w pierwsze kolejności? No właśnie. Tylko, właściwie, czemu akurat harcerstwo, a nie kółko ceramiczne czy klasa sportowa?

Napisałam list do wszystkich rodziców w Polsce.
Nie wydrukowałam, nie włożyłam do koperty, nie nakleiłam znaczka i do nikogo nie wysłałam. Ale Wy możecie to zrobić. Macie gotowca. A jeśli nie chcecie tego nikomu pokazywać, to po prostu przeczytajcie i pomyślcie sobie, jakimi świetnymi ludźmi jesteście. I podziękujcie komu trzeba!

Drogi Rodzicu

Zostaliśmy poinformowani, że zastanawiasz się nad tym, czy wysłać swoje dziecko do harcerstwa. Dowiedzieliśmy się także, że Twoje dziecko uczęszcza do pierwszej klasy szkoły podstawowej – w takim wypadku wymogi formalne są spełnione. Dotarła jednak do nas informacja, Szanowny Rodzicu, że masz wątpliwości, czy to dobry pomysł, bo sam nie masz żadnego doświadczenia z drużyną harcerską. W takim razie z chęcią opowiemy Ci, jak to będzie.

Twoje dziecko nauczy się samo robić sobie łóżko, nie bać się burzy, wreszcie nauczy się równo kroić cebulę, porządnie prać ręcznie własne ubrania.

Twoje dziecko zacznie chodzić na zbiórki raz w tygodniu. Kupienia mundurka nie można odkładać w nieskończoność, więc od razu uprzedzamy, że trochę pieniędzy na początku trzeba wydać. Ale gwarantujemy, że szybko się zwrócą. Z nawiązką. W wakacje Twoje dziecko pojedzie na obóz i jego drużynowy/a będzie szaleć ze złości, że dzwonisz dwa razy dziennie, żeby dowiedzieć, się, co u Twojego malucha. Od razu więc informujemy Cię, Drogi Rodzicu, co będzie się działo u Twojego dziecka na obozie, żebyś nie musiał już dzwonić: ani przez chwilę nie będzie się nudzić, będzie regularnie jeść posiłki, chodzić spać o stałych porach (oprócz dni, kiedy będzie biegać w nocy po lesie z dziką przyjemnością). Wstawać będzie wcześnie i gwarantujemy, że ani jedno „jeszcze chwilkę” nie zostanie wysłuchane, a Twoje dziecko szybko zacznie się cieszyć z wczesnych pobudek. Na obozie Twoje dziecko nauczy się samo robić sobie łóżko, nie bać się burzy, siedzieć spokojnie i spokojnie słuchać, jak starsi opowiadają o Ważnych Rzeczach, wreszcie nauczy się równo kroić cebulę, porządnie prać ręcznie własne ubrania, utrzymywać porządek i szorować naczynia na błysk.

Twoje dziecko zdobędzie w przeciągu roku więcej umiejętności niż dziecko Twoich znajomych przez 4 lata technikum.

Ale to oczywiście tylko obóz, Drogi Rodzicu, posłuchaj jeszcze, co będzie się działo dalej. W ciągu roku szkolnego Twoje dziecko będzie wciąż co tydzień chodziło na zbiórki, ale o mundurek już się nie martw – starczy na lata. Musisz się za to nauczyć aktywnego słuchania, bo Twoje dziecko będzie ze spotkań harcerskich przynosiło tyle wrażeń, że nieraz rozgotujesz makaron poświęcając tej nie zamykającej się buzi odpowiednią ilość uwagi. Lepiej od razu kup sobie zestaw bluzek/koszulek o rozmiar większych, bo duma Cię będzie rozpierać co najmniej kilka razy w miesiącu. Twoje dziecko zdobędzie w przeciągu roku więcej umiejętności niż dziecko Twoich znajomych przez 4 lata technikum. Dodatkowo mocno wbije sobie do głowy, czym jest szacunek, zaufanie, obietnica, prawdziwość, wytrwałość, honor.

Twoje dziecko zacznie wyjeżdżać na weekendy w różne dziwne miejsca z dziwnie spakowanym plecakiem

W pewnym momencie możesz zacząć gubić się wśród imion, które w swoich opowieściach wymienia Twoje dziecko. Drogi Rodzicu, musisz wiedzieć, że Twoje dziecko w harcerstwie pozna mnóstwo ludzi, którzy będą z tej samej bajki. Z tej samej co Twoje dziecko, nie z Twojej. Być może nie zrozumiesz, na czym dokładnie polegają te relacje, ale wiedz, że Twoje dziecko będzie tych ludzi nazywać Przyjaciółmi. Pragniemy Cię także poinformować, że Twoje dziecko zacznie wyjeżdżać na weekendy w różne dziwne miejsca z dziwnie spakowanym plecakiem. Zaufaj nam jednak, ponieważ jesteśmy dobrze poinformowani – na tych wyjazdach będą Twojemu dziecku towarzyszyć ci ludzie z grupy na literę P, co oznacza trzy rzeczy: bezpieczeństwo, brak zasięgu, niezapomniane wrażenia.

Drogi Rodzicu, nie przestrasz się, kiedy pewnego dnia Twoje dziecko nieśmiało wyartykułuje swój pomysł dotyczący wyjazdu do Afryki w celu pomagania potrzebującym. Dobrze, bądźmy mniej drastyczni. Szokiem nieco bardziej lokalnym i dużo skromniejszym może być dla Ciebie również to, że Twoje dziecko angażuje się w szkolny wolontariat, podczas finału WOŚP chce cały dzień marznąć na ulicy z kolorową puszką, chętnie zgłosi się do pieczenia ciast, by zbierać pieniądze dla dzieci z Domów Dziecka, a cały Dzień Ziemi spędzi zgarbione zbierając papierki. Spieszymy poinformować, że to również wina harcerstwa. W harcerstwie Twoje dziecko nauczy się bowiem empatii i bezinteresowności, a niesienie pomocy stanie się dla niego równie atrakcyjne, co granie na PSP dla tego dziecka Twoich znajomych.

I nie zdziw się, Drogi Rodzicu, kiedy w słowniku Twojego dziecka szczególnie dużą frekwencję będą miały wyrażenia: „ja sam/a”, „umiem”, „nie”, „spokojnie, zrobię to”, „nie, nie boję się” i tym podobne. O tym też musimy Cię poinformować – Twoje dziecko stanie się samodzielne szybciej niż mogłeś to zaplanować. Twoje dziecko nagle stanie się ratownikiem medycznym, geografem, wychowawcą, podróżnikiem, inżynierem, kucharzem, animatorem, architektem, menedżerem, piosenkarzem, gitarzystą i artystą. I niestety to ono Ciebie, a nie Ty własne dziecko, nauczy rozpalać ognisko jedną zapałką, gdy kiedyś znów uda się Wam wyjechać wspólnie na wakacje.

Do końca życia będziesz słuchać opowieści zaczynających się od: „A najlepsze było kiedyś na zbiórce/obozie/zimowisku…”

A po tych wszystkich emocjonujących latach, gdy Twoje dziecko pewnie nie będzie już z Tobą mieszkało, zdejmie ten mundurek, powiesi do szafy i możliwe, że już nigdy nie założy. Znajdzie sobie świetne studia, świetną pracę, świetnego męża lub świetną żonę. Tylko przyjaciół będzie miało tych samych. Twoje dziecko będzie zdolne, kulturalne, oczytane, będzie miało wyrobiony światopogląd i będzie Cię szanowało. I do końca życia będziesz słuchać opowieści zaczynających się od: „A najlepsze było kiedyś na zbiórce/obozie/zimowisku…” – i będziesz, Drogi Rodzicu, żałować, że Twoi rodzice nigdy nie dostali takiego listu, jaki Ty teraz dostajesz.

Czuliśmy się w obowiązku przekazać Ci, Drogi Rodzicu, te wszystkie informacje. Ale decyzję, czy chcesz, żeby Twoje dziecko zostało harcerzem, musisz podjąć sam. I uczciwie ostrzegamy – to decyzja, która niesie ze sobą konsekwencje na całe życie.

Z poważaniem,
Druhny i Druhowie Związku Harcerstwa Polskiego

Marta Tittenbrun (wcześniej Szewczuk) - magister filologii polskiej. Interesuje się językiem i bieganiem, więc zawodowo zajmuje się pisaniem o bieganiu. Najbardziej lubi startować w górskich ultramaratonach. Oprócz harcerstwa, pisania i biegania zajmuje się jeszcze swoją stroną – www.PrzepisyBezglutenowe.pl.