Reformacja a harcerstwo

Ważny Trop / Tomasz Detlaf / 22.11.2017

Obchodząc okrągłą rocznicę reformacji zastanówmy, w jaki sposób rozłam religijny wpłynął na naszą rzeczywistość. I czy harcerze protestanci są z tego powodu wyjątkowi?

31 października 1517 roku Marcin Luter, zakonnik augustianin, doktor teologii wykładający na uniwersytecie w Wittenberdze przybił do drzwi tamtejszego kościoła 95 tez, które tłumaczyły istotę pokuty oraz odpustów. A przynajmniej taka wersja wydarzeń przebiła się do wyobraźni milionów ludzi. Następnie miał przekazać je odpowiednim biskupom i swojemu przełożonemu zakonnemu. Temu ostatniemu wręczył też list do papieża, w którym prosił o rozważenie swoich tez. Właśnie tę datę uważa się za początek reformacji.

Wypadałoby wytłumaczyć, dlaczego w ogóle ten zakonnik zdecydował się na ogłoszenie swojego programu reformy Kościoła. Przyjmuje się, że ważnym wydarzeniem w życiu Lutra, które wpłynęło na podjęcie przez niego reformatorskiej inicjatywy był wyjazd do Rzymu, podczas którego zobaczył jak bardzo oddalono się od pierwotnych chrześcijańskich idei. Był świadkiem tego, jak papiestwo zajmowało się uprawianiem polityki zamiast wiarą, handlu sakramentami, bezceremonialności w pośpiesznym odprawianiu mszy i sprzedaży odpustów na ogromną skalę tylko w celu wzbogacenia się Rzymu. To właśnie uczynienie z odpustów przedmiotu handlu skłoniło Lutra do sprzeciwienia się, spisania i ogłoszenia swoich tez.

obraz Ferdinanda Pauwelsa/Wikimiedia Commons

obraz Ferdinanda Pauwelsa/Wikimiedia Commons

 

Symbolem budzącej odrazę reformatora postawy handlujących odpustami są słowa komisarza ds. odpustów w cesarstwie, Johanna Tetzla: Skoro pieniądz w szkatule zadzwoni, duszę z czyśćca do nieba wygoni. Używając współczesnej nam terminologii można powiedzieć, że prowadził on po prostu sprzedaż odpustów, a żeby zwiększyć zysk prowadził działania marketingowe. Sporządzał listy grzechów z adekwatnymi do nich cenami odpustów oraz hasłami reklamowych takich, jak to powyższe.

Tylko Chrystus, tylko wiara, tylko łaska, tylko Pismo

Luter nie poprzestał na krytyce odpustów. Zapoczątkowany przez niego spór przysporzył mu wrogów wśród władz kościelnych, ale też głosów poparcia wśród ludności i części książąt. Reformator opracował m.in. katechizmy przeznaczone dla ludu, organizował działalność struktur kościelnych, które później zajmowały się m.in. wsparciem socjalnym w chrześcijańskim duchu i zapewniały edukację. Twórczość teologiczną Lutra z czasem usystematyzowano i rozwijano, co zaowocowało przedstawieniem podstawowych zasad protestantyzmu w postaci czterech haseł: tylko Chrystus, tylko wiara, tylko łaska, tylko Pismo. Podkreślają one indywidualność relacji z Bogiem, nadrzędną rolę Pisma Świętego nad tradycją, i to, co bezpośrednio wynika ze stanowiska Lutra wobec odpustów – stwierdzenie, że zbawienie można osiągnąć wyłącznie dzięki łasce Bożej, która nie jest wynikiem ludzkich uczynków, ani tym bardziej kupienia odpustu, a tylko wiary.

Wpływy reformacji

Dlaczego wystąpienie jakiegoś zakonnika sprzed połowy tysiąclecia ma nas teraz interesować? Pierwszym, oczywistym powodem jest obecność protestantów na całym świecie. Dzięki zrozumieniu reformacji i narodzin protestantyzmu możemy po prostu lepiej zrozumieć jego wyznawców. Nieco mniej oczywista jest ogromna rola tego, co protestantyzm wniósł do kultury Zachodu: gruntownie zmienił jej wygląd i stworzył rzeczywistość, w której żyjemy tu i teraz.

obraz Lucasa Cranacha starszego, "Marcin Luter" (1528), Wikimeidia Commonns

obraz Lucasa Cranacha starszego, „Marcin Luter” (1528)/Wikimeidia Commonns

 

Marcin Luter przełożył na język niemiecki Biblię posługując się nim w takiej formie, aby lud mógł samodzielnie rozumieć słowa Pisma Świętego. Stworzenie podstaw dla jednolitego języka w Niemczech, dotąd bardzo podzielonych w tym aspekcie, spowodowało, że reformator miał wielki wpływ w kształtowaniu literackiego języka niemieckiego. Pośrednio także, poprzez szerokie oddziaływanie idei religijnych i argumentację na rzecz używania w religii języków narodowych na wzmocnienie ich w całej Europie.

Ewangelicy chętnie rozmawiają o wychowaniu duchowym, ale ostrożnie o religijności

Protestantyzm oddziałuje na nas w większym stopniu niż nam się wydaje: w kulturze, gospodarce, a nawet w harcerstwie. Można o to zapytać samych harcerzy protestantów. Instruktorzy harcerscy, którzy są ewangelikami chętnie rozmawiają o wychowaniu duchowym, ale ostrożnie podejmują temat religijności i bezpośredniego odwoływania się do niej w pracy wychowawczej. Raczej zwracają uwagę na uniwersalne wartości i pewien rodzaj mentalności, którą niesie ze sobą spuścizna reformacji.

Helena Jędrzejczak zapytana przeze mnie o protestanckie wpływy widoczne w działalności prowadzonej w warszawskiej Pomarańczarni powiedziała: Tym, co z dzisiejszej perspektywy wydaje mi się wspólne z ewangelicyzmem, była konieczność podejmowania samodzielnej refleksji nad tym, co najważniejsze, nastawienia na dążenie do prawdy, a nie posłuszeństwo, dopuszczalność mnogości interpretacji, o ile fundament pozostaje ten sam. Powiedziałabym, że to raczej pewien sposób prowadzenia refleksji, tradycja myślowa, specyficzne podejście do wolności, z której wynika przede wszystkim odpowiedzialność. Widać więc, że zasługa protestantyzmu leży w podkreślaniu roli indywidualnych decyzji każdego człowieka i jego samorozwoju. Obecnie oba te elementy są głęboko zakorzenione w otaczającej nas kulturę, a rola protestantyzmu w ich ugruntowaniu jest nieoceniona.

Czym jest wychowanie religijne?

Ewangeliccy instruktorzy nie wprowadzają elementów wychowania duchowego

Przepytałem kilkoro ewangelickich drużynowych z Hufca Ziemi Cieszyńskiej, czyli regionu znanego z dużej liczby protestantów w Polsce. W niektórych miejscowościach jest nimi nawet połowa mieszkańców. W rozmowach drużynowi stwierdzali, że w swojej pracy wychowawczej nie wprowadzają żadnych elementów wychowania religijnego. Wszyscy twierdzili, że nigdy nie mieli z nim do czynienia i do końca nie wiedzą, o co chodzi. Dodawali, że ogólnie rozumiany rozwój duchowy pojawia się w ich działaniu, ale z religijnością nigdy nie pracowali, nie czują takiej potrzeby. Nawet nie mają pomysłu na to, jak to można robić. Czy jest to wynik zwykłej nieświadomości, czy może specyfiki danej religii?

Pomnik Marcina Lutra w Bielsku-Białej/Wikimedia Commons, CC BY 2.5

Pomnik Marcina Lutra w Bielsku-Białej/Wikimedia Commons, CC BY 2.5

 

Sytuację nieco rozjaśnia nam Rafał Klepacz, doświadczony harcmistrz, obecnie Kierownik Wydziału Wychowania Wodnego GK ZHP. W Kościele ewangelickim kwestia relacji z Bogiem jest niezwykle indywidualna. Wpływu na tę relację nie ma ani Kościół, ani ksiądz, ani nikt inny poza samym człowiekiem i Bogiem. Dlatego nie bardzo sobie wyobrażam, bym mógł, jako instruktor ZHP, ingerować w tę indywidualną relację, ale na pewno powinienem ją wspierać – wyjaśnił i dodał: Bardzo bliskie jest mi podejście z konstytucji WOSM, która nie mówi o Służbie Bogu a obowiązku wobec Boga. Dla ewangelika, obowiązki wobec Boga to niekoniecznie celebrowanie udziału w zewnętrznych formach kultu. Raczej jest nim refleksja nad swoim postępowaniem, poszukiwaniem tego, jak można być lepszym człowiekiem, chrześcijaninem, uczniem, instruktorem, pracownikiem czy szefem.

Te obowiązki wydają się też być adekwatne dla wszystkich i nie brzmią typowo protestanckie. Niemniej podkreślanie roli indywidualności, specyficzne dla protestantyzmu, odwraca uwagę od uzewnętrzniania swojej religijności. Pozostawia pole dla rozwoju osobistego, który, oczywiście, może być religijnie motywowany. Dlatego właśnie protestanci nie prowadzą wychowania religijnego, które przybierałoby jakieś łatwo zauważalne formy. Można nawet rzec, że cała harcerska działalność, jaką prowadzą jest dla nich realizowaniem się w swojej religii. Protestantyzm nie wnosi do harcerstwa wyjątkowych wartości czy praktyk, po prostu jest spójny z działalnością w organizacji (tak jak inne religie), dzięki czemu można bardzo dobrze realizować się zarówno jako człowiek, jako chrześcijanin, jako protestant i wreszcie – jako harcerz.

Protestantyzm wpłynął na obraz człowieka, co widać nawet w harcerskiej pracy wychowawczej

Pięć wieków od sprzeciwu wobec części praktyk w Kościele katolickim zaczął się ruch, który ukształtował nie tylko religijny obraz Europy, ale także zmienił jej kulturę, politykę i gospodarkę. Wpłynął też na współczesny obraz człowieka i jego samorozwoju, co widać nawet w harcerskiej pracy wychowawczej. Zapewne nie bez znaczenia jest to, że twórca skautingu Robert Baden-Powell był protestantem – anglikaninem. Zastanówmy się czasem jak wydarzenia pozornie odległe czasowo, geograficznie i dotyczące drobnej kwestii mogą zapoczątkować ogromną falę zmian, którą musimy pojąć, aby zrozumieć siebie tu i teraz.

Tomasz Detlaf - instruktor Hufca ZHP Gdynia. W harcerstwie głównie działa na rzecz wychowania duchowego. Uczeń VI LO w Gdyni, humanista na mat-fiz-infie którego największą pasją jest filozofia. Gdyby miał opisać to, co lubi najbardziej, to byłoby to zadawanie pytań i szukanie odpowiedzi.