To się nie nudzi
Są drużyny, które zasługują na miano prawdziwych „watrowych weteranów”.
– To się nie nudzi. Po prostu stały punkt programu, pod koniec sierpnia – mówi Ania Gajda z hufca Łódź Polesie.
66 DW „Krzemień” z Gniezna gościła na wszystkich Watrach! – Watra jest zawsze zakończeniem naszego obozu wędrownego. Miło widzieć te same twarze od tylu lat – mówi phm. Daria Siwka.
79 PDH „Wilki” najlepiej wspomina swoją pierwszą Watrę, sprzed dwóch lat. „Krzemień” z dumą wspomina rok 2002, kiedy to udało im się zdobyć proporzec Primus Inter Pares. Podobnym sukcesem w 2005 roku cieszyła się 23 DS „Skaut” z Krotoszyna. Im z kolei najbardziej utkwiła w pamięci Watra w Budach Grabskich. – Było kameralnie, ale na wysokim poziomie – przekonuje phm. Piotr Paterek – potem to już tylko masówka.
Wyjątkowe ogniobranie, nocleg na przystanku, spływ Czarną Hańczą – dzięki takim wspomnieniom wracają.
Monika Marks
66 DW „Krzemień” z Gniezna gościła na wszystkich Watrach! – Watra jest zawsze zakończeniem naszego obozu wędrownego. Miło widzieć te same twarze od tylu lat – mówi phm. Daria Siwka.
79 PDH „Wilki” najlepiej wspomina swoją pierwszą Watrę, sprzed dwóch lat. „Krzemień” z dumą wspomina rok 2002, kiedy to udało im się zdobyć proporzec Primus Inter Pares. Podobnym sukcesem w 2005 roku cieszyła się 23 DS „Skaut” z Krotoszyna. Im z kolei najbardziej utkwiła w pamięci Watra w Budach Grabskich. – Było kameralnie, ale na wysokim poziomie – przekonuje phm. Piotr Paterek – potem to już tylko masówka.
Wyjątkowe ogniobranie, nocleg na przystanku, spływ Czarną Hańczą – dzięki takim wspomnieniom wracają.
Monika Marks