Konferencja
Sobotnie popołudnie i wieczór upłynęły na instruktorskich dyskusjach. Instruktorzy wędrowniczy spotkali się, by wspólnie zastanowić się nad wizerunkiem harcerstwa wśród młodzieży.
Dyskusje między uczestnikami, poprzedzone prezentacją badań oraz rozmową z zaproszonymi gośćmi, okazały się nad wyraz owocne. Wszystkie łączył wspólny mianownik: celowość. Świadomość celu naszej instruktorskiej pracy jest jednym z podstawowych warunków walki ze stereotypami harcerza. Do takiego wniosku doszła jedna z grup. Okazało się, że tych stereotypów jest całkiem niemało. Harcerz – dziecinny, niesolidny, hipokryta, militarysta… By im zaradzić, należy promować odpowiednie działania, styl bycia, kontrolować przekazy, jakie docierają do młodych ludzi. A czasem zauważyć, że takie przekonania nie biorą się znikąd.
Pytanie o cel stawiała sobie także grupa, dyskutująca o roli tradycji w kształtowaniu naszego wizerunku. Tradycja to łącznik przeszłości z teraźniejszością – przekonywali – ale trzeba ją kultywować świadomie.
Żeby wypromować wędrownictwo nie wystarczy gazetka na szkolnej tablicy. Nad sposobami wykorzystania w tym celu nowoczesnych technologii obradowała inna grupa. Wygenerowali długą listę pomysłów na działania promocyjne na miarę XXI wieku, poczynając od filmów i stron internetowych, a skończywszy na flash mobach i innych, nie dla wszystkich zrozumiałych słowach.
– Czasem trzeba pomyśleć o działaniu, nastawionym wyłącznie na promocję. Nawet jeśli to jedyny jego cel, to w dzisiejszych czasach bardzo potrzebny – mówił na podsumowanie hm. Ryszard Polaszewski.
Monika Marks
Pytanie o cel stawiała sobie także grupa, dyskutująca o roli tradycji w kształtowaniu naszego wizerunku. Tradycja to łącznik przeszłości z teraźniejszością – przekonywali – ale trzeba ją kultywować świadomie.
Żeby wypromować wędrownictwo nie wystarczy gazetka na szkolnej tablicy. Nad sposobami wykorzystania w tym celu nowoczesnych technologii obradowała inna grupa. Wygenerowali długą listę pomysłów na działania promocyjne na miarę XXI wieku, poczynając od filmów i stron internetowych, a skończywszy na flash mobach i innych, nie dla wszystkich zrozumiałych słowach.
– Czasem trzeba pomyśleć o działaniu, nastawionym wyłącznie na promocję. Nawet jeśli to jedyny jego cel, to w dzisiejszych czasach bardzo potrzebny – mówił na podsumowanie hm. Ryszard Polaszewski.
Monika Marks