Będziemy krzyczeć przez Tubę
Ruszamy z projektem, który ma dać możliwość wypowiedzenia swoich poglądów każdemu, kto czuje taką potrzebę. Chcemy stworzyć płaszczyznę, na której będzie można w rzeczowy i konkretny sposób wymienić się argumentami, poznać swoje racje, zrozumieć się nawzajem. Ostatnie dni pokazują, że nie jest z tym w naszej organizacji najlepiej.
Administratorzy forum ZHP mają zawsze rację. Nie wolno z nimi dyskutować, nie wolno ich krytykować, każda krytyka jest odebrana jako wycieczka osobista, na którą administratorzy się nie godzą, więc – lilwidują odpowiednie wątki. Administatorzy likwidują też inne wątki, bo "uważają, że są one nieodpowiednie albo zarzuty jakie tam padają nie mają uzasadnienia". Wątki więc znikają, są łączone, modyfikowane. Jednym słowem- cenzura.
Gdy czytam zdanie: "Uważałem i tak będę uważał zawsze, że od tego jest admin, kimkolwiek on jest ma on rację, jeśli tak nie uważasz demokratycznie umożliwimy Ci usunięcie konta z tego forum i sprawa załatwiona", to skóra mi cierpnie. Co to bowiem oznacza? Ano tyle, że administratorom wszystko wolno, a jak się komuś nie podoba to na ogólnozwiązkowym forum dyskutować nie musi.
Otóż musi, bo ma do tego prawo. Jeśli coś się komuś nie podoba, może to wyrazić na forum ZHP i nie musi uzusadniać swojej wypowiedzi. Z pewnością zostanie o to poproszony przez innych dyskutantów. Na tym polega wolna, nie ograniczona dyskusja. Jeśli ktoś swoich zarzutów nie poprze argumentami, to nikt nie potraktuje ich poważnie, jednak nikt nie ma prawa zamykać mu ust.
Administratorzy z Zespołu ds. Internetu (który odwala kawał dobrej technicznej roboty także w związku z Na Tropie) po raz kolejny zapominają, po co są. Otóż oni są po to, by ten harcerski internet działał sprawnie. Mają służyć wszystkim użytkownikom forum ZHP i zdanie "jak komuś się to nie podoba, to na ogólnozwiązkowym forum dyskutować nie musi" uważam za niedopuszczalne. Do tego zostali powołani, by każdemu umożliwić wypowiadanie swoich opinii. Ale co oni robią? Zamykają wątek poświęcony tej dyskusji. My więc w Na Tropie go ponownie otwieramy. Zapraszamy do działu Tropem Forum. Tam znajdziecie całą dotychczasową dyskusję oraz będziecie mogli ją kontynuować.
Już 15 grudnia w Warszawie odbędzie się pierwsze z cyklu spotkań dyskusyjnych Tuba Na Tropie. Na pierwszy ogień bierzemy (i nieźle już teraz za to obrywamy) harcerstwo militarne. Nie od instruktorów Głównej Kwatery, nie od specjalistów z Żandarmerii Wojskowej i Straży Granicznej, nie od antyterrorystów, ale właśnie od wędrowników i ich drużynowych chcemy usłyszeć, co sądzą o specjalności proobronnej. Czy ich zdaniem działa ona właściwie, czy oferuje to, co harcerzom ma być przydatne potem w codziennym życiu.
Mamy swoje zdanie i Wy o tym doskonale wiecie, wielokrotnie o tym w Na Tropie pisaliśmy. Ale właśnie po to organizujemy Tubę, by wysłuchać racji obu stron. Udostępnienie łamów Na Tropie na razie na niewiele się zdawało. Artykuł podsumowujący Tubę ukaże się w styczniowym numerze Na Tropie. Już teraz zapraszamy do jego współtworzenia wszystkich, dla których ważna jest merytoryczna dyskusja nad najpoważniejszymi problemami w ZHP.
Ten numer magazynu poświęcamy harcerskim mitom. Piszemy o tym wszystkim, co naszym zdaniem tkwi w świadomości wielu harcerzy i nie pozwala się naszej organizacji i im samym rozwijać. I to też jest nasze subiektywne zdanie. Zapraszamy Was do dyskusji nad tymi tekstami, z pewnością dojdziecie do wielu interesujących dla nas wniosków.
O jakie mity chodzi? O mit Świętego Munduru, mit mówiący, że harcerzem jest się całe życie, mit ZHP – organizacji paramilitarnej. Michał Górecki pisze, że proobronność tak, a prowojskowość już nie. Zuza Zaleska zaprasza do obierania ziemniaków w mundurach. Monika Marks uświadamia, że w ZHP najważniejsze są drużyny i drużynowi, a wszystko, co ponad nimi, ma służyć tylko im. Kuba Król zachęca do wchodzenia na szczyt który nazywa się Harcerz Rzeczypospolitej.
Skauting jest ruchem, patrzy w przyszłość, skauci energicznym krokiem wkraczają w życie. Mity, o których piszemy, spowalniają nas, ograniczają nasze horyzonty, unieruchamiają nas i naszą energię. W harcerstwie jest miejsce na różnorodność, ale nie ma w harcerstwie miejsca na wszystko.
Gdy już naczytacie się o mitach, zapraszam Was do naszych stałych działów – Gorąco Polecam, Byłem Widziałem czy Specjalności. Być może odetchniecie, odpoczniecie, dowiecie się czegoś nowego. A może uznacie, że czegoś Wam w Na Tropie brakuje? Powiedzcie nam o tym, robimy gazetę dla Was.
Tymczasem życzymy Wam, by brodaty staruszek w czerwonym kubraku przyniósł Wam przede wszystkim odpoczynek, radość i trochę śniegu. Wesołych Świąt!
I przyjedźcie na Tubę. Koniecznie.
pwd. Filip Springer – redaktor naczelny "Na Tropie", szef zespołu promocji Wyprawy Wędrowniczej 2007, były drużynowy 79 Poznańskiej Drużyny Harcerskiej „Wilki”. Dziennikarz i fotoreporter współpracujący z prasą ogólnopolską. |