Historia w podziemiu

Archiwum / 10.01.2008

Zaczęli jakoś w marcu, od pomysłu. Potem poszli zapytać księdza, czy można. Zgodził się. Dalej poszło już z górki – chętnych do pomocy nie brakowało. W grudniu całe miasto zobaczyło efekty ich działania.

-Szczecinek jest miejscem, w którym te same miejsca i przedmioty żyją w świadomościach dwóch narodów zupełnie niezależnie od siebie. – powiedział na otwarciu wystawy „Spacer po Neustettin” pwd. Maciej Grunt, jeden z jej organizatorów i jednocześnie kurator. –    Celem wystawy było pokazanie miasta takiego, jakim widzieli je mieszkańcy, którzy żyli tutaj przed wojną.
Tutaj, czyli w Szczecinku, gdzie przed wojną ul. Wyszyńskiego nazywała się jeszcze Bismarckstrasse, a przechodnie mówili po niemiecku.

Podwójnej historii swojego miasta postanowili przyjrzeć się z bliska harcerze z 13 Czarnego Szczepu im. Zawiszy Czarnego. Wystawa miała miejsce w podziemiach Kościoła Mariackiego, które, za zgodą księdza proboszcza, najpierw trzeba było przystosować do zwiedzania. Zabrali się za to w lipcu.
Przez cały tydzień czyściliśmy piwnice z gruzu, wywieźliśmy stamtąd dwie wywrotki śmieci” – mówi ćwik Paweł Wicik z 13 DH „Czarne Wilki” im. Józefa Grzesiaka "Czarnego". Podczas sprzątania harcerze znaleźli płaskorzeźbę orła niemieckiej Rzeszy, który …trafił później na wystawę jako eksponat.

Łącznie udało się zgromadzić 270 fotografii przedwojennych szczecineckich ulic i przedmiotów codziennego użytku. Do przedsięwzięcia czynnie włączyli się także użytkownicy szczecineckiego portalu historycznego im. prof. dr Karla Tuempla szczecinek.org, którzy chętnie udostępnili swoje zbiory. W drukowaniu zdjęć pomogła też lokalna firma informatyczna.

Efekt i zainteresowanie wystawą przerosły oczekiwania organizatorów. Podziemia, przez kilkanaście dni trwania ekspozycji, odwiedziło ponad 2 000 osób, a na stronie internetowej  (http://www.wystawa.szczecinek.org) goście co chwilę prosili o przedłużenie jej trwania. Inicjatywę docenił nawet burmistrz miasta, który, otwierając wystawę, w ciepłych słowach podziękował harcerzom za to, że działają przeciwko lokalnej ksenofobii.

Co takie przedsięwzięcie dało wędrownikom z Czarnego Szczepu?
Organizacja wystawy zbliżyła nas do miasta. Wiele miejsc nabrało teraz dla nas nowego znaczenia.” – podsumowuje HO Justyna Dębska.

Relacje z wystawy można obejrzeć tu:
http://www.iszczecinek.pl/filmy/filmy.php?numer=201
i tu: http://www.youtube.com/watch?v=-cd419UOXkE

 

  phm. Monika Kaszkowiak – instruktorka hufca Białystok, z wykształcenia filolog polski