Otwórz im świat…

Archiwum / 17.12.2008

Misją ZHP jest wychowanie. Ale dokładnie wspieranie w rozwoju, a właściwie motywowanie tego rozwoju przez stawianie wyzwań. Oczywiste więc wydaje się, że rolą drużynowego w drużynie wędrowniczej jest nadal wspieranie w rozwoju. Tylko, że w drużynie wędrowniczej, tworzenie i wykorzystywanie sytuacji wychowawczych jest o wiele trudniejsze niż w młodszych drużynach.
Dlatego tak ważne jest wykorzystywanie wszystkich okazji i narzędzi do zmotywowania wędrowników do rozwoju.

 

 

Po pierwsze instrumenty metodyczne.

Koniecznie zachęcaj wędrowników do zdobywania stopni. Konstruowanie próby jest okazją do zastanowienia się nad tym, w czym jesteśmy dobrzy, w czym chcemy się rozwijać. I to bardzo ważne, by na tę analizę położyć nacisk, by pisanie zadań do wymagań nie było mechaniczną czynnością. A tak się często dzieje niestety. Dlatego zachęcam do rozmów, ciągłych rozmów z podopiecznymi realizującymi próby na stopnie, do analizowania cech charakteru, do zastanowienia się nad wiedzą i umiejętnościami. Warto także w drużynie inicjować takie zajęcia (rozmowy, dyskusje itp.), które do tej refleksji doprowadzą. Wtedy, już po takiej pośredniej analizie łatwiej będzie namówić wędrowników do otwierania prób.

 

Po drugie wartości.

I nie chodzi o to, by zrobić zbiórkę o Prawie Harcerskim, ale by pracować z dewizą wędrowniczą, by uświadomić wędrownikom, że rozwój jest wartością, że ciągłe doskonalenie się w różnych dziedzinach jest wyzwaniem wartym podjęcia. A poza tym rozmawiajmy, o uczciwości, o etyce, o prawdzie, o pięknie, o dobru itd. Realizujmy działania, które nam te wartości przybliżą. Wspólnie zgłębiajmy, jak wartości są poukładane w różnych religiach, w różnych wyznaniach.

 

Po trzecie otwórz im świat.

Wielokrotnie obserwowałam, jak drużynowy zamyka świat wędrowników do ich własnego środowiska, lub wciąż tych samych przedsięwzięć. Tak jakby wyjście w świat, powodowało ucieczkę. Jakby zatrzymanie ich przy sobie dawało gwarancję bezpieczeństwa i utrzymania autorytetu. Pokazanie innych obszarów, nowych pól działania, to kolejny powód do rozwoju. Dlatego wciąż razem z wędrownikami trzeba otwierać kolejne „światy”, kolejne wyzwania. Wyjedźmy z własnego środowiska, nawiążmy przyjaźnie ze skautami, pozwólmy pozyskiwać autorytety spoza hufca. Zmieńmy rutynowe czynności, obóz zamiast wciąż w górach tym razem zróbmy nad morzem, albo jeziorem. Jeśli od lat specjalnością drużyny jest ratownictwo, to pokażmy, jakie jeszcze inne specjalności można w harcerstwie realizować.

 

Po czwarte wzór osobisty i przykłady z życia.

Obserwowanie osób, które mają pasje, osiągnęły sukces – w różnych obszarach. Rozmowy z tymi osobami, pokazanie różnych wzorców – nie tylko jednego słusznego, jest jednym ze sposobów na zmotywowanie do rozwoju. Warto organizować takie spotkania ze znajomymi ludźmi sukcesu, poznać prezesa dobrze funkcjonującej firmy, dobrego dziennikarza, osoby, które założyły rodziny i realizują się w nich, ludzi, którzy potrafią pogodzić swoje różne role społeczne, ludzi pracujących charytatywnie, ludzi, którzy mają pasję i poczucie misji. A najważniejsze, by pokazać ze nie są to ludzie z telewizji, że to takie osoby, które funkcjonują pośród nas a często wyrosły w tej samej organizacji.

 

Po piąte daj im szansę na naukę i realizację innych niż harcerstwo pasji.

Często nauka spada na dalszy plan, często obowiązki harcerskie przytłaczają te związane z nauką lub realizowaniem innych działań. Gra na instrumentach, sport odchodzą na dalszy plan. Tymczasem to rolą właśnie drużynowego jest zadbać o to, by wędrownicy mieli czas na swoje pasje, by wręcz mogli je wykorzystywać w drużynie, by nie rezygnowali z nich z powodu harcerstwa. Co stoi na przeszkodzie, by plan pracy drużyny skonstruować tak, żeby uwzględniał rozwój tych pasji, by dawał szansę na ich realne wykorzystanie podczas działań drużyny? Niech zapalony turysta organizuje wycieczki i rajdy, pasjonat historii na tych wyjazdach zapozna członków drużyny z historią miejsc, w których się znajdują. Stronę drużyny zrobi samozwańczy informatyk a przyszły pisarz, czy dziennikarz sprawi, by były na nieciekawe artykuły. Możliwości jest wiele.

 

Pewnie można dopisywać kolejne punkty do listy, do czego zachęcam. Ważne, by pamiętać, że inicjowanie różnych sytuacji wychowawczych, powodowanie refleksji nad własnymi umiejętnościami, wiedzą, cechami jest zadaniem drużynowego. W drużynie wędrowniczej, gdzie drużynowy jest pierwszym wśród równych jest to zadanie wyjątkowe, dlatego kluczowy jest tutaj przykład osobisty. Autentyczność to coś, czego nie da się udawać…  nie da się wyreżyserować. A wędrownicy potrzebują prawdziwych wyzwań, autentycznych wzorców i mnóstwo miejsca na realizowanie siebie, wtedy rozwój stanie się ich autentyczną potrzebą.

 

 

 

 

  hm. Katarzyna Krawczyk-przewodnicząca komisji ds. programu i pracy z kadrą Rady Naczelnej ZHP, instruktorka hufca Radom miasto, członkini zespołu kadry kształcącej; była drużynową, komendantką związku drużyn, szefem Harcerskiej Szkoły Ratownictwa, instruktorką Wydziału Programowego GK ZHP; redaktor merytoryczny, trenerka umiejętności psychospołecznych, wiceprezes zarządu Pracowni Wspierania Organizacji Pozarządowych