Cel wszystkich narodów
W historii świata równolegle ze sobą przebiegały dwa wykluczające się procesy. Na przełomie XVI i XVII wieku coraz bardziej popularna staje się monarchia absolutna jako forma organizowania rządów i społeczeństw. Równocześnie, niejako w opozycji do tego procesu, w literaturze i myśli politycznej coraz częściej kładzie się nacisk na ochronę praw obywateli.
Realizacja doktryny monarchii absolutnej zawiera się w słynnym sformułowaniu Ludwika XIV „l’État c’est moi” (fr. „Państwo to ja”). Władcy traktowali podległe im państwa oraz ich obywateli jako osobistą własność. Monarchowie – skupiając w berłach pełnie władzy – posiadali prawo do decydowania o życiu i śmierci każdego poddanego. Jak nietrudno się domyślić, często dochodziło do nadużyć władzy. To uprzedmiotowienie obywateli odbijało się szerokim echem wśród ówczesnych filozofów i myślicieli. Coraz śmielej podnoszono postulat zagwarantowania podstawowych praw dla wszystkich. Aby uniknąć zaistniałej sytuacji, gdzie o wszystkim decydowała wola władcy, odwoływano się do popularnej na przestrzeni wieków koncepcji prawa naturalnego. W odwołaniu do Arystotelesa, św. Tomasza z Akwinu, Marsyliusza z Padwy, Wilhelma Ockhama czy Grocjusza wysnuto wniosek, iż istnieje porządek prawny, który wznosi się ponad ludzkie widzimisię. Natura obdarzyła ludzkość w przyrodzone prawa, niezbywalne zasady, którymi powinny kierować się społeczeństwa. Niestety, te szlachetne koncepcje nie mogły wytrzymać konfrontacji z brutalną rzeczywistością. Wiele czynników wpłynęło na ich słabość. Jedną z przyczyn był fakt, że te prawa nie były nigdzie w oficjalny sposób spisane. Nie istniał przepis prawny, na który można było się powołać w przypadku łamania prawa natury. Nikt nie doznał sankcji (przynajmniej doczesnej) w wyniku wykroczenia.
Art. I. Ludzie rodzą się i pozostają wolnymi i równymi w prawach
Nad tą problematyką pochylił się John Locke. W 1690 roku ukazały się drukiem „Dwa traktaty o rządzie”. W tym dziele brytyjski filozof, oprócz wielu innych godnych uwagi myśli, sformułował trzy podstawowe, niezbywalne i uniwersalne prawa człowieka: prawo do życia, wolności i własności. To właśnie jego uważa się dziś za ojca współczesnych praw człowieka. Na przestrzeni kolejnych wieków – przez całe Oświecenie aż do Wielkiej Rewolucji Francuskiej – coraz poważniej podchodzono do koncepcji praw człowieka. O ile wciąż miały one jedynie charakter deklaratywny, to jednak coraz częściej stawały się hasłami tych, których podstawowe wolności były łamane. Największym tego przykładem jest Deklaracja Praw Człowieka i Obywatela, opublikowana 26 sierpnia 1789 roku jako ideowy manifest francuskich rewolucjonistów.
Przedstawiciele ludu francuskiego, zebrani w Zgromadzeniu Narodowym, uznawszy, iż nieznajomość, zapoznanie lub pogarda dla praw człowieka to jedyne przyczyny publicznych nieszczęść i zepsucia rządów, postanowili ogłosić w uroczystej deklaracji naturalne, niezbywalne i święte prawa człowieka.
Odwoływanie się jedynie do prawa naturalnego czy prawa boskiego nie mogło być skuteczne. Niezbędne było prawne, ustawowe usankcjonowanie praw człowieka. Aby do tego doszło, potrzebowano tragicznego i traumatycznego dla całego świata doświadczenia dwóch wojen światowych. Dopiero 10 grudnia 1948 roku społeczność międzynarodowa dojrzała do wydania Powszechnej Deklaracji Praw Człowieka. Punktem wyjścia tej deklaracji jest przekonanie o wolności i równości wszystkich ludzi na Ziemi. Prawa w niej zawarte wynikają z przyrodzonej godności ludzkiej.
Wszyscy ludzie rodzą się wolni i równi pod względem swej godności i swych praw. Są oni obdarzeni rozumem i sumieniem i powinni postępować wobec innych w duchu braterstwa.
Art. XI. Wolna wymiana myśli i poglądów jest jednym z najcenniejszych praw człowieka
Jednak wciąż była to jedynie „deklaracja”. Nie miała ona charakteru prawnie wiążącego dla stron. Państwa, które ją podpisały, tylko wyrażały chęć i dobrą wolę przestrzegania zapisanych w niej praw. Nie istniały żadne mechanizmy i narzędzia kontroli ani jakiekolwiek sankcje. Pierwszym dokumentem o charakterze wiążącym dla stron była Konwencja o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności. Ten akt prawny został przyjęty przez Radę Europy 4 listopada 1950 roku i zawierał niemal dokładnie te same prawa, które przytoczone były w Deklaracji. Różnica polegała na tym, iż państwa ratyfikujące tekst Konwencji zostały prawnie zobligowane do przestrzegania zawartych w nich przepisów pod groźbą oskarżenia przez Europejski Trybunał Praw Człowieka. Konwencja gwarantuje wszystkim obywatelom państw–stron m.in. prawo do życia, wolności (w tym wolności słowa, sumienia, wyznania, zrzeszania się), bezpieczeństwa. Kolejne akty prawne przyjmowane przez Organizację Narodów Zjednoczonych miały charakter doprecyzowujący ogólne zasady. Na uwagę zasługują przede wszystkim Międzynarodowe Pakty Praw Człowieka z 1966 roku. Wszystkie skodyfikowane w ten sposób prawa człowieka mają charakter powszechny, przyrodzony, niezbywalny, nienaruszalny, naturalny i niepodzielny.
Obecnie na użytek nauki systematyzuje się prawa człowieka, szeregując je w trzy generacje. Pierwsza generacja obejmuje fundamentalne prawa i wolności osobiste oraz polityczne: prawo do życia, do własności, do wolności słowa etc. Do drugiej zalicza się prawa ekonomiczne, socjalne i kulturalne. Są to m.in. prawo do pracy, do wynagrodzenia, do ubezpieczeń społecznych. Trzecia i ostatnia zawiera tzw. prawa kolektywne, zbiorowe – takie jak prawo do pokoju, do demokracji, do zdrowego środowiska naturalnego. Kolejność generacji nie jest przypadkowa. Zostały one w ten sposób uszeregowane ze względu na czas ich powstawania: od tych, które powstały najwcześniej, aż po te najpóźniejsze. Dziś trwa dyskusja nad wyłonieniem czwartej generacji – praw mniejszości.
Art. X. Nikt nie powinien być niepokojony z powodu swych przekonań
Skonstruowany w ten sposób międzynarodowy system ochrony praw człowieka miał za zadanie stworzyć nowy ład oparty na zasadach pokojowego współżycia między państwami. Jednak, jak pokazują choćby ostatnie doświadczenia wojny domowej w Libii, nie jest on w pełni skuteczny. Międzyrządowe formy współpracy nie są w stanie same zagwarantować przestrzegania przepisów zawartych w konwencjach. Z pomocą przychodzą organizacje pozarządowe o charakterze ponadnarodowym. Pierwszą organizacją tego typu był Międzynarodowy Ruch Czerwonego Krzyża i Czerwonego Półksiężyca. Obecnie dużą aktywnością odznacza się Amnesty International. Jest to organizacja skupiająca ludzi gotowych do walki o ochronę praw człowieka. Często można ich spotkać na ulicach naszych miast, namawiających do wsparcia ich działalności. Sam pozwoliłem się „zwerbować” w ten sposób do AI. Stając się wolontariuszem tego stowarzyszenia, poczułem, że spełniam swój obywatelski obowiązek wobec świata. Istnieje wiele miejsc na świecie, gdzie prawa człowieka są łamane. Nieraz opinia publiczna nie potrafi ich wszystkich dostrzec. Dzięki działalności w Amnesty International czuję, że jestem jakąś drobną cząstką większej siły, która próbuje zmienić świat na lepsze.
Przemek Jóźwik