Stary rok, nowy ty?

Jestem w Związku / Joanna Sztanka / 12.09.2024

Jesteśmy po letnich obozach oraz po intensywnym czasie pracy śródrocznej. Czas naładować baterie na kolejne wyzwania!

Końcówka wakacji jest czasem na refleksje. Niekiedy przeskok z sierpnia na wrzesień jest bardziej pompatyczny niż sylwester. Jest w tym trochę prawdy, patrząc na to, że wracamy do rutyny wyrwani z sielanki obozu czy serii wyjazdów. Jesień przyniesie ziemisty ciężar powracających obowiązków. Jak się do nich przygotować?

Czas inspiracji

Wakacje, a szczególnie te spędzane harcersko, obfitują w nowe znajomości z całej Polski. Różne środowiska, różne tradycje. Może to dobry czas, aby przypomnieć sobie spostrzeżenia na temat funkcjonowania waszych (często zgoła różnych) jednostek. Porównać, przeanalizować i zapamiętać. Jako ZHP na co dzień korzystamy z tych samych instrumentów metodycznych, jednak sposób wdrażania ich w życie jest już dość indywidualny. Nie chodzi tu o wywrócenie wszystkiego do góry nogami, lecz o subtelne zmiany, które dadzą nam powiew świeżości – dodanie nowej techniki do wykorzystania, pomysł na biwak w nietuzinkowym miejscu, wprowadzenie nowego zwyczaju? A może słyszeliście o ciekawym pomyśle na zbiórkę lub destynacji na obóz wędrowny? Wszystko zależy od naszych rozmów i refleksji, więc zamieńmy się w słuch, a jednocześnie sami bądźmy inspiracją dla innych. 

Czego potrzebuję?

Ważnym aspektem jest świadomość swojego miejsca w harcerstwie. Jakie jest moje miejsce i do czego aspiruję? Z myślą, co udało ci się osiągnąć, spójrz, czego jeszcze chcesz dokonać. Może to otwarcie próby na nowy stopień lub zaangażowanie się w nowy projekt? Jeżeli przez cały rok nic nie robiłeś w kontekście harcerskiego rozwoju, to dlaczego? I jak się z tym czujesz? To nie jest przytyk, lecz lekka sugestia. Grunt to czuć satysfakcje i nie trwać zbyt długo w harcerskim letargu niezdecydowania.

W atmosferze powrotu do harcerskiej rutyny nie zapominajmy, żeby dbać o swoje potrzeby

Wysnuj wizję siebie – jakim chcę być komendantem, instruktorem czy drużynowym za rok, ba, za 3 miesiące? Czy czuję się zmęczony tą funkcją, a jeśli tak, to dlaczego? Bez motywacji łatwo się wypalić, a to właśnie perspektywy rozwoju dają nam największego kopniaka do działania. 

„Bądź” dla siebie 

Hasło tegorocznej Watry ma wiele odsłon i wszystkie z nich skrupulatnie odkrywamy. W atmosferze powrotu do harcerskiej rutyny nie zapominajmy, żeby dbać o swoje potrzeby. Brzmi to cliché i jak z poradnika do samorozwoju, jednak gdy nie będziemy dla siebie, trudno będzie nam dawać siebie innym. Praca wolontariacka jest takim typem pracy, która wymaga poświęceń. Gdy jesteśmy za coś odpowiedzialni, nie możemy przecież pozwolić sobie na powiedzenie “Stop” i rzucenie wszystkiego w dowolnym momencie. Nie pozwólmy jednak pochłonąć się czemuś, co (może już od dawna?) nie jest dla nas polem do rozwoju. Nie zapominajmy też o możliwościach realizowania się społecznie, o których chociażby w przedwakacyjnym artykule pisał Jakub Lasek.

To tylko kilka aspektów planowania harcerskiej pracy i składowych umiejętności znalezienia swojego miejsca. Na pewnym etapie każdy, niezależnie od wieku czy stażu działania, musi zadać sobie pytania o to, jak działać dalej z korzyścią dla siebie i innych. Pamiętajcie jednak, że wiedzy o tym, czego chcemy i czego nie, jacy jesteśmy, a jacy tylko się sobie wydajemy najłatwiej nabrać w… działaniu. A więc jakie masz plany na nadchodzący rok harcerski?

Przeczytaj też:

Joanna Sztanka - studentka dziennikarstwa i komunikacji społecznej w Poznaniu. Była drużynowa wędrownicza, obecnie zuchowata. Amatorka dobrej kawy, długich spacerów i rozmów do późna w nocy. W słuchawkach przygrywa francuska elektronika lub audiobooki.