15 ton życzeń

Archiwum / 28.01.2007

Przykładowy obrazTemat, o którym chcę pisać w tym numerze, dotyka samej istoty skautingu. Dzień Myśli Braterskiej jest najważniejszym dniem dla wszystkich skautów na świecie. Warto więc poznać jego historię.

 

Dominik Fabisiak

„Przyjaźń to nie tylko wspaniały prezent, lecz także ustawiczna praca.”
Ernest Zacharias

Skąd tak naprawdę to wszystko ?
22 lutego to data łatwa do zapamiętania, może najłatwiejsza ze wszystkich w harcerskim kalendarzu. Czy kiedykolwiek zdarzyło nam się zapomnieć o Dniu Myśli Braterskiej lub pomylić go z innym świętem? Raczej nie, prawda, że to ciekawe? To tak, jakbyśmy Przykładowy obrazdziedziczyli przekonanie o wyjątkowości 22 lutego w spadku od poprzednich pokoleń harcerskich. Nasze środowiska bardzo się od siebie różnią. Mają własne tradycje, specyficzne obrzędy i zwyczaje, często powiązane z historią swoich bohaterów czy regionów, ale Dzień Myśli Braterskiej wydaje się wspólnym elementem naszej tradycji, łączy nas i zbliża, wszystkich w całej Polsce.

Jak dziedziczenie odbywa się często bez naszej woli i udziału, tak często i tradycja Dnia Myśli Braterskiej rozrasta się w życiu środowisk w postaci obrzędu, któremu nie towarzyszy żadna wiedza. Czasem jest to wiedza znikoma, czasem błędna. Skąd wziął się ten zwyczaj? Kto wpadł na taki pomysł? Czy ktoś jeszcze, oprócz harcerek i harcerzy, obchodzi Dzień Myśli Braterskiej, a jeśli tak, to w jaki sposób? Powiecie – no pewnie, przecież to święto wszystkich skautów na świecie! Ile w tym stwierdzeniu jest prawdy? Warto sobie na te pytania odpowiedzieć, nie tylko po to, by dowiedzieć się czegoś więcej o ruchu, w którym uczestniczymy.

Początek
22 lutego 1857 roku przychodzi na świat, jako czwarte dziecko Henrietty Grace i H.G.Baden-Powella, Robert Stephenson Smyth Baden-Powell. Ojciec Roberta jest profesorem teologii i geometrii na Uniwersytecie Oksfordzkim, matka zaś całe życie poświęca pracy charytatywnej. Tuż po trzecich urodzinach małego „Ste”, jego ojciec umiera. Opiekę wychowawczą nad chłopcem przejmuje dziadek, admirał Smyth. To właśnie dziadek odkrywa przed Robertem Hyde Park, największy park w Londynie. Tam Robert uczy się rysowania map, tropienia zwierząt, podpatrywania przyrody. To tam także admirał Smyth opowiada swojemu wnukowi oPrzykładowy obraz Indianach, wielkich przygodach i zwycięskich bitwach.

Tego samego dnia i miesiąca, co Robert , 22 Lutego 1889 roku w lordowskiej rodzinie St.Clair-Soames’ów, jako najmłodsza córka Harolda St.Clair-Soames’a i Catherine St.Clair-Soames, przychodzi na świat Olave. Najmłodsza córka w domu St. Clair-Soames jest otoczona niezwykłą opieką. Najmłodsza córka okazuje się być bardzo zdolną uczennicą, uczy się grać na fortepianie i skrzypcach. Dorastającą Olave interesują także sporty typu tenis, pływanie, czy dalekie piesze wędrówki.

A było to tak
Z  Dniem Myśli Braterskiej wiąże się nie tyle ciekawa, co dość zabawna historia. Pod koniec życia Roberta Baden-Powella jego organizacja liczyła już kilka milionów młodych ludzi. Większość z nich chciała złożyć swojemu wodzowi urodzinowe życzenia i wysyłała do Anglii pocztówkę. W 1926 tych pocztówek, zaadresowanych do Olave i Roberta zostało przysłanych aż 15 ton! Wtedy właśnie lord Robert, znany ze swojego poczucia humoru, wraz z żoną wpadł na ciekawy pomysł. Poprosił wszystkich Przykładowy obrazskautów świata, żeby z okazji jego urodzin nie przysyłali życzeń do niego samego i jego żony, ale aby pocztówki te były wysyłane do wszystkich innych zaprzyjaźnionych skautów. Tym samym została zapoczątkowana tradycja wysyłania sobie życzeń na kartkach z okazji Dnia Myśli Braterskiej. Od tego czasu urodziny lorda Baden-Powella i jego żony Olave zostały okrzyknięte przez skautów Dniem Założycieli i wszyscy zaczęli przesyłać między sobą życzenia w ten dzień według zamysłu Baden-Powella.

Pomysł na ostatecznie ustanowienie DMB narodził się w tym samym roku na międzynarodowej konferencji przewodniczek i skautek w USA. Było to czwarte z kolei spotkanie delegatek z krajów, w których rozwinął się żeński ruch skautowy. Właśnie tam zadecydowano, że 22 lutego stanie się świętem wszystkich skautek na całym świecie i zostanie nazwany Thinking Day.

Kolejna konferencja, w 1928r. na Węgrzech, która zgromadziła delegatki z 26 krajów, podjęła decyzje o utworzeniu Światowego Stowarzyszenia Przewodniczek i Skautek (World Association of Girl Guides and Girl Scouts, w skrócie WAGGGS). Natomiast na siódmej konferencji światowej, odbywającej się w roku 1932 w Polsce stwierdzono, że skautki i przewodniczki powinny nie tylko myśleć, ale i działać na rzecz swojego ruchu poprzez zbieranie pieniędzy, które pomogą realizować szczytne cele WAGGGS. Utworzono specjalny fundusz, nazwany Funduszem Dnia Myśli Braterskiej (Thinking Day Fund) i wprowadzono oficjalną nazwę 22 lutego – Dzień Myśli (Thinking Day), który w Polsce przyjęło się nazywać Dniem Myśli Braterskiej.

Na koniec

Mój artykuł o historii tego najważniejszego dla skautów dnia chciałbym zakończyć słowami Bi-Pi, które wywarły na mnie ogromne wrażenie:
„Zawsze zadawałem sobie pytanie, jak uniknąć wojen, tej okropności, tego szaleństwa. Dorośli widocznie nie potrafią tego zrobić. Różnice ras, religii, narodowości i majątku stanowią dla nich zaporę nie do przebycia. Nie rozumieją się wzajemnie. W istocie prawie wszystko ich dzieli, nie ma żadnej wspólnoty między dorosłymi odmiennego pochodzenia. Po raz pierwszy zdałem sobie z tegoWybrany obraz sprawę w Indiach. Dlatego zetknąłem ze sobą synów i córki Brytyjczyków i Hindusów, aby się razem bawili, razem tańczyli, razem śpiewali i urządzali przedstawienia teatralne  i popatrzcie: młodzi ro
zumieli się lepiej niż dorośli, nie odczuwało się różnicy kultury, narodowości i poziomu życia. Jestem przekonany, że dziś, gdy tamte dzieci dorosły, rozumieją się nawzajem lepiej niż ich rówieśnicy, którzy za młodu bawili się tylko z dziećmi z tego samego środowiska”

                                    
Tymi pięknymi słowami Roberta Baden-Powella chciałem zakończyć i życzyć wszystkim Wszystkiego Najlepszego w związku z nadchodzącym DMB.

Wybrany obrazDominik Fabisiak – p.o. drużynowego 44 Kaliskiej Drużyny Harcerskiej "Błyskawica". Członek Harcerskiego Klubu Specjalnościowego "Sami z Siebie". Uczeń drugiej klasy V Liceum Ogólnokształcącego w Kaliszu. Zapalony obieżyświat i miłośnik gór.