Akademicy działają

Archiwum / 01.04.2007

Przedstawiciele prawie wszystkich kręgów akademickich w Polsce spotkali się na warsztatach harcerstwa akademickiego. Harcerski standard – mało snu, dużo zajęć, fajni ludzie. Było warto.

 

 

To, że zima często zaskakuje drogowców, to nie nowość. Jednak komenda warsztatów akademickich to nie drogowcy, zaskoczyć się nie dała. Nie zimie jednak, a chorobie, która niestety dziesiątkowała prowadzących zajęcia. Na szczęście udało się zręcznie wymanewrować i chyba nikt nie odczuł tego, że spora część kadry zamiast krzewić wędrownictwo krzewiła w swoim organizmie antybiotyki.

 

Na warsztatach pojawili się przedstawiciele chyba większości kręgów akademickich. To pozwoliło na zaplanowanie układu gniazda programowego na zlocie w Kielcach, obstawianego przez akademików.

A potem już same zajęcia: z motywowania, zagranicznych propozycji skautowych. Można było również posłuchać o zdobywaniu swojego własnego Kilimandżaro. Nocna wycieczka po Warszawie to dodatkowe urozmaicenie, zwłaszcza z historią wojenną w tle.

Generalnie to mało snu, dużo zajęć, fajni ludzie – czyli standard harcerski. Standard, ale mimo wszystko z górnej półki.

 

Karolina Krakowska – kraq.