Czy na pewno wiesz dlaczego?
Kiedyś na jednej ze zbiórek mojej drużyny chciałem pokazać, że nie da się zrobić nic bez sensu. Próbowaliśmy wymyślić jakieś działanie, które jest pozbawione jakiegokolwiek znaczenia. Doszliśmy do prostych wniosków. Wszystko ma jakiś cel, coś sprawia, osiąga, kreuje.
Czemu więc, gdy patrzę, w jaki sposób (nie tylko) harcerze podchodzą do różnych zadań, myślę sobie i czasem nawet chcę krzyczeć: przecież to bez sensu? Czemu gdy obserwuję dyskusje na różnego rodzaju tematy – nieważne, czy ma to być przywrócenie zasadniczej służby wojskowej, czy planu zagospodarowania przestrzennego mojej okolicy, mam ochotę powiedzieć, że to bez sensu?
Dlaczego tak jest? To akurat proste. Oczywiście wszystko ma swój cel. Idziemy do kina, bo mamy ochotę się rozerwać, pośmiać lub po prostu dobrze bawić. Chodzimy do szkoły, bo wiemy, że jak nie pójdziemy, to spotka się to z niemiłymi konsekwencjami – naszym celem jest więc unikanie gniewu rodziców. Legendy głoszą, że są tacy, którzy chodzą do szkoły, żeby się czegoś nauczyć, ale to bym włożył na półkę science-fiction.
Są natomiast rzeczy nieco bardziej złożone. Weźmy ciekawy przykład ze szkołą. Chodzisz do niej, bo…? Bo masz jakieś mgliste wyobrażenie (często nieprawdziwe) o swojej przyszłości i szkoła – czy to podstawówka, gimnazjum, czy liceum – to pewne przystanki w drodze ku sukcesowi.
Wyobraź sobie, że chcesz zostać weterynarzem. Co robisz? To chyba też proste. Sprawdzasz, które przedmioty musisz zdawać na maturze i zakuwasz. Potem idziesz na weterynarię i zostajesz weterynarzem. Tak?
No trochę nie!
Jeśli twierdzisz, że chcesz zostać weterynarzem, to może to oznaczać, że nie bardzo wiesz, co chcesz w życiu robić. Pytanie powinno zostać zadane zupełnie inaczej. Pewnie zabrzmi to banalnie, ale to są fundamentalne pytania. Jakim człowiekiem chcę być, co chcę sobą reprezentować, co jest dla mnie najważniejsze.
Gdy już będziesz wiedzieć, co jest dla Ciebie ważne, podjęcie decyzji, jak będzie wyglądała Twoja droga, będzie zdecydowanie łatwiejsza. Oczywiście może to oznaczać, że zostaniesz weterynarzem, bo czemu nie?! Chodzi tutaj o to, żebyś dokładnie wiedział, po co coś robisz. Abyś widział cel swojego działania. Byś wiedział, że jest to właśnie droga, którą obrałeś. I nie ma znaczenia, że za kilka lat możesz zupełnie zmienić swoje priorytety. Ważne, żebyś zawsze zmierzał do celu.
I tak jest ze wszystkim, do czego się zabierasz. Jeśli naprawdę będziesz, wiedzieć co chcesz osiągnąć, pójdzie Ci łatwiej. Nie zadowalaj się powierzchownymi odpowiedziami. Spoglądaj na problem całościowo. Dlatego gdy podchodzisz z drużyną do planowania pracy, Twoim celem nie jest pojechanie na obóz. Co więc powinno być Twoim celem? Zastanów się i powiedz mi. Zostaw komentarz lub, jeśli chcesz, napisz mi maila.
Piotr Jurgielewicz - od zawsze pracował z wędrownikami i tę metodykę zna najlepiej. Od zawsze też za dużo myślał, stąd zapewne studia filozoficzne. A teraz wciąż jakby w branży. Pracuje w składnicy harcerskiej. W wolnych chwilach biega, jak go Naczelna zmusi, mówiąc, że musi wziąć udział w ultramaratonie. Działa również w stowarzyszeniu, które dopiero zaczyna działalność, a już realizuje kilka ciekawych projektów.