Syndrom drużynowego
Po czterech latach prowadzenia drużyny stanęłam przed nie lada wyzwaniem. Miałam stać się jej szeregowym członkiem. Niby nic wielkiego, usunąć się w cień, mniejsza odpowiedzialność, mniejszy kłopot. Normalna sprawa, powiecie? A próbowaliście?
Czytaj więcej