Jak Sokrates może ci pomóc?
Filozofia nie odeszła do lamusa – swoje zastosowanie do dzisiaj znajduje między innymi w terapii. Ale w jaki sposób jakiś gość z antyku może pomóc Ci w codziennym rozwiązywaniu problemów?
Ludzie tysiące lat temu mierzyli się z problemami, które wbrew pozorom nie były aż tak różne od naszych współczesnych. Napisałam o tym w tekście Czy filozofia jeszcze żyje?, w którym za głównego bohatera obrałam sobie rzymskiego cesarza – Marka Aureliusza. Wspomniałam także o roli filozofii w psychoterapii. I tu pojawia się bohater tego artykułu. Jest nim Sokrates.
Jeden z trzech
Obecnie uważa się Sokratesa jako jednego z trzech najbardziej wpływowych filozofów starożytności obok Platona i Arystotelesa. Poświęcił on swoje życie w poszukiwaniu mądrości na temat dobra moralnego. Uważał je za najważniejszą rzecz na świecie i całkowicie poddał się badaniu tego zagadnienia. Był przekonany, że ludzie w każdej sytuacji postąpią tak, jak będzie najsłuszniej z moralnego punktu widzenia. Tylko tu rodzi się pytanie – czym jest dobro? Trzeba znaleźć na to odpowiedź, żeby wiedzieć, jak dobrze postępować. Na pewno słyszeliście zdanie „wiem, że nic nie wiem”. Teraz przynajmniej wy będziecie wiedzieć z czyich ust padło. Sokrates miał świadomość, że nie ma wystarczającej wiedzy o świecie, jak i stale badanym dobru. Całe życie poświęcił na walkę z własną niewiedzą. Deklarował tym samym, że jest jedynie miłośnikiem mądrości (filozofem) i poszukiwaczem prawdy, i sam nie dysponuje wiedzą, której mógłby nauczać.
Pytania źródłem odpowiedzi
Zdaje się, że to logiczne – jeśli chcemy uzyskać odpowiedź, najpierw trzeba zadać pytanie. Niby tak, a jednocześnie nic bardziej mylnego. Trzeba umieć zadawać pytania. Jeśli zadamy sobie jakieś pytanie, to nasz mózg zacznie automatycznie szukać na nie odpowiedzi – nawet jeśli jest retoryczne. Dlaczego świat jest niesprawiedliwy? Czemu mnie to spotyka? Dlaczego oni muszą się tak zachowywać? Brzmi znajomo? To tylko kropla w oceanie przykładów. Dla naszego mózgu te pytania nie mogą pozostać bez odpowiedzi i świadomie lub nieświadomie będzie się nawet kręcić w kółko, byle by cokolwiek znaleźć. W ten sposób łatwo wpaść w pułapkę zniekształceń poznawczych. Ta sytuacja nie pomoże ci w żaden sposób, nie popchnie cię do przodu, a wręcz przeciwnie – zadając niewłaściwe pytania, nie uzyskasz prawdziwej odpowiedzi, tylko tę najwygodniejszą/najszybszą.
Znalezienie właściwej odpowiedzi zależy od tego, czy zadasz właściwe pytanie
Dlaczego to jest takie ważne?
Myśli w naszym umyśle pędzą szybciej niż na niemieckiej autostradzie. Nie jesteśmy w stanie nad każdą przystanąć i się zastanowić. Tylko że nieracjonalne myśli mogą prowadzić do zaniżonego poczucia własnej wartości, smutku, lęku, braku motywacji, czy nawet szkodliwych działań. Zauważasz negatywne skutki własnych myśli? Zacznij z nimi dyskutować i podważ ich sensowność.
Dialog lub pytania sokratejskie to forma zadawania konkretnych pytań, aby uporządkować logikę myślenia i zakwestionować myśli leżące u jej podstaw. Dzięki zadawaniu pytań sokratejskich możemy poznawać różne perspektywy, analizować złożone problemy i, w efekcie, podejmować lepsze decyzje. Dzięki temu możemy walczyć z negatywnymi myślami, rzucając na sprawę światło obiektywizmu. Pytania i ich warianty są szeroko stosowane w psychoterapii i psychologii behawioralnej. Nie ma w tym żadnej magii, wystarczy wysilić się na odrobinę szczerości przed samym sobą.
Pytania sokratejskie pomagają uporządkować logikę myślenia i jej podstawy
Zmierz się z myślami
Sama technika nie jest trudna. W internecie są dostępne gotowe przykładowe pytania czy karty pracy. Znajdź chwilę przestrzeni i spokoju, aby rozpracować swoje myśli na części pierwsze. Polecam spisywać sobie pytania jak i odpowiedzi, aby widzieć sytuację czarno na białym. I teraz najważniejsze: wybierz myśl, którą twój umysł podsuwa ci często, a nie jest ci z nią dobrze i skonfrontuj ją z następującymi pytaniami. Zastanów się, czy istnieją potwierdzające, jak i negujące tę myśl dowody. Uwzględniasz je wszystkie, czy tylko te, które pasują ci do narracji? Co inni ludzie mogliby pomyśleć w podobnej sytuacji? Spróbuj przeformułować tę myśl. Jakie są alternatywy obecnej sytuacji i jakie mogą wypłynąć z niej konsekwencje, a jakie z obecnej? Zastanów się, co możesz zmienić. Myślisz, że się nie da już nic zrobić? To zadaj to pytanie jeszcze raz – co mógłbyś zrobić w idealnych warunkach i spróbuj tę wizję przybliżyć do obecnej sytuacji. Zastanów się, czy kierujesz się teraz bardziej faktami czy uczuciami? Co byś doradził bliskiej osobie, gdyby zwróciła się do ciebie z podobnym problemem? Pytania można zadawać w nieskończoność. Jeśli spisujesz odpowiedzi, śmiało też możesz zastanowić się nad tym, jakie wywołują one w tobie uczucia.
Znajdź chwilę spokoju, aby rozłożyć swoje myśli na części pierwsze
Pamiętaj, że to zadanie nie ma w żadnym przypadku na celu deprecjonować czy oceniać twoich poglądów, sposobu myślenia. Ma jedynie pomóc wyłapać krzywdzące przekonania. Jeśli nie dasz rady przeprowadzić tego samodzielnie, poproś kogoś zaufanego o pomoc czy wsparcie. A jeśli uważasz, że nie radzisz sobie całkowicie z natłokiem krzywdzących czy trudnych myśli – warto udać się do specjalisty. Dyskutowanie z myślami, szczególnie tymi nieracjonalnymi, oraz tworzenie myśli alternatywnych to jedna z najcenniejszych umiejętności życiowych, jakie możesz nabyć. Pytań sokratejskich jest nieskończenie wiele i ogranicza je tylko twoja wyobraźnia. Podobnie jest z nieskończoną ilością myśli w twoim umyśle. Wybieraj takie myśli, które ci służą – mają dobry wpływ na twoje samopoczucie, relacje z sobą i innymi, pracę, czy zdolność odpoczywania.
Przeczytaj też:
Julia Gierasimiuk - instruktorka szukająca miejsca, gdzie jeszcze jej nie ma, a gdzie mogłaby być. Studentka polonistyki zafascynowana mnóstwem rzeczy, ale zbyt podekscytowana nimi, by zdecydować się na tylko jedno. Lubi tylko czerwone dżemy.