Jedyny taki festiwal
Aby zbudować gdzieś w świecie wodną elektrownię, musi ulec zatopieniu kilkadziesiąt, a czasami kilka tysięcy wiosek. Wielu ludzi zostaje przesiedlonych. Znikają ich domy, pola i szkoły. Nagle znikają całe kultury.
![]() |
Dlatego trzecią edycję „Brave Festival” organizatorzy nazwali „Zatopione pieśni” i ten tytuł jest oczywiście dla metaforą – współczesnego świata i współczesnych przemian.
Bo rzecz nie w tym, aby nie budować wodnych elektrowni. Chodzi o to, że dawne tradycje, pieśni, obrzędy, dawne, duchowe energie są „zatapiane” i wypierane przez tak zwany postęp.
Są jednak ludzie, którzy pomimo nieuchronności przemian, pomimo ogromnej degradacji przyrody, starają się ocalić i ochronić źródła swojej kultury. Tradycja i jej kultywowanie stały się sprawą całego ich życia. To im zadedykowany jest ten festiwal. Ale jest on także dla tych, dla których sztuka nie jest sposobem na sukces i karierę, ale sposobem na ocalenie własnego człowieczeństwa, tożsamości i wrażliwości.
W tym roku w czasie Brane Festiwal zaprezentowane zostaną nie tylko pieśni, spektakle, czy filmy, ale też kontekst i źródła, z jakich pochodzą. Sztuka jest tu tylko początkiem – zaproszeniem i bramą do innego świata. Berberyjskie pieśni transowe z Maroka; „pieśni bagien” z Ukrainy; wysublimowane, starożytne polifonie z Kaukazu; dialogi polifoniczne z Biełgorodu; mistyczne śpiewy z Sardynii; czy „tańce ramion” czarnoskórych Żydów z Etiopii – to jedynie przykłady tego, co będzie można zobaczyć i usłyszeć we Wrocławiu. To świat zagrożony zapomnieniem i marginalizacją.
Część dochodów z festiwalowych biletów przeznaczona będzie na projekty realizowane w różnych częściach świata, na projekty, które choćby w niewielkim stopniu przyczynią się do zachowania zagrożonych kultur. Efekty poszczególnych projektów będą prezentowane podczas kolejnych edycji festiwalu. Również, jak co roku, część dochodu zostanie przeznaczona dla organizacji charytatywnej ocalającej ludzi i kulturę krajów trzeciego świata.
Źródło: http://www.bravefestival.pl/