Kurz, pył i husaria

Archiwum / 17.06.2011

Z rozłożystych stepów Siczy Zaporoskiej hordy Tatarów i Kozaków zmierzały ku Rzeczypospolitej wiedzione przez Bohdana Chmielnickiego. Naprzeciw rusza husaria w swojej niesamowitej szarży. Tętent kopyt jest tak silny, że Kozacy czują, jak szable w ich ręku drżą. Ich serca palą się do boju. Kurz, pył i widok husarii jest przerażający.

 

Moja przygoda z rycerstwem zaczęła się pod koniec 2009 roku. Zaciągnąłem się wtedy w szeregi Drużyny Rycerskiej Zamku Królewskiego w Chęcinach. Początkowo brałem udział tylko w treningach, lecz gdy zaczął się „sezon”, chciałem zasmakować prawdziwego, siedemnastowiecznego boju.  Pierwszą moją dużą imprezą była rekonstrukcja bitwy pod Kłuszynem. Po roku spędzonym we wspomnianych chęcińskich szeregach przyszedł czas na zmiany. Los – lub by pozostać w konwencji – „rumak bułany” zawiódł mnie do Wyborowej Chorągwi Pancernej „Falco”. Od końca 2010 roku byłem już w owej chorągwi. Stacjonuje ona w Szydłowcu. Wybrałem „Falco”, ponieważ jest to znakomita drużyna, w której mogę poznać prawdziwe oblicze rycerstwa. Wszyscy jesteśmy swego rodzaju rodziną. Zawsze mogę liczyć na moich kompanów. Można powiedzieć, że panuje u nas zasada „jeden za wszystkich, wszyscy za jednego”.

 

Po co nam w XXI wieku husaria?

W „Falco” mogę pogłębiać moje zamiłowanie do historii i jej odtwarzania. Rycerstwo jest dla mnie czymś bardzo ważnym. Można powiedzieć, że uzależnia, jest pozytywnym nałogiem. To świetna zabawa i niepowtarzalna lekcja historii. Żaden podręcznik nie opisuje emocji panujących na polu bitwy ani zachwytu na widok potęgi oręża polskiego. Husaria wsławiła się wieloma zwycięstwami, przez co chcemy oddać jej hołd, odgrywając rekonstrukcje, aby nigdy o niej nie zapomniano.

 

Panowie Bracia!

Zajmujemy się odtwarzaniem z XVII wieku. Wyjeżdżamy na różnego rodzaju imprezy w klimacie XVII-wiecznym, np.: rekonstrukcje bitew, turnieje rycerskie, ale także pokazy, festyny itp. Obowiązuje oczywiście kompletny strój historyczny. Każdy z nas, mężczyzn, musi mieć: koszulę, szarawary, buty np. husarskie, żupan, czapkę, zdobny pas kontuszowy, rapcie i szablę. Jako że odtwarzamy głównie jazdę pancerną, potrzebne jest także uzbrojenie, np.: kolczuga, misiurka, karwasze. Jeżeli chodzi o broń białą, jest naprawdę dużo rodzajów, ale my używamy głównie szabel. Posiadamy również broń palną, taką jak pistolety skałkowe czy też hakownice.

Każda walka rozpoczyna się od ustawienia się w postawie szermierczej. Rekonstrukcje bitew mają swój scenariusz zgodny z przebiegiem ich historycznych pierwowzorów. Gdy lektor wypowiada odpowiednie słowa, ruszamy do boju. Najefektowniejszymi figurami są  między innymi młyńce bojowe, które wymagają odpowiedniego kunsztu rycerskiego, jednak w prawdziwej bitwie są zupełnie nieprzydatne, a wręcz przeszkadzają. Dlatego walcząc, najlepiej kierować się prostymi zasadami szermierki: cięcie – zasłona. Przy każdej zabawie z ostrymi narzędziami, zwłaszcza przy nieudolnym użytkowaniu, zdarzają się wypadki. Na polu bitwy można zgubić np. paluszki…

Rycerstwo zobowiązuje! Kodeks jest nieubłagany i wymaga nienagannego zachowania oraz szacunku wobec innych ludzi. Nie oznacza to oczywiście ciągłej powagi. Każdy wytrawny rycerz wie, co to dobra zabawa.

 

Waćpanny, białogłowy i sikorki

Można by pomyśleć, że jedyną dumą XVII wieku byli mężczyźni. Jednak płeć piękna, kryjąca się nieco w cieniu chwały, również zasługiwała na podziw. Otóż niewiasty dbały o swoich mężów, co przekładało się na efekty w boju. W moim bractwie ich rola jest nie mniejsza. Dziewczęta zajmują się obozem, gdy my – „dzielni wojowie” – walczymy, odtwarzają tańce dworskie, taniec ognia „firedancing”, strzelają z łuku, ale także walczą nie gorzej niż my.

Pisząc o białogłowach, nasuwa mi się ciekawa historia z rekonstrukcji bitwy pod Kłuszynem, gdzie wcieliliśmy się w rolę piechoty ruskiej. Zamieniliśmy się rolami w dość kontrowersyjny sposób. Mężczyźni w okazałych sukniach stanęli na uboczu pola bitwy z ukrytymi hakownicami. Podczas gdy ja z moim zbrojnym oddziałem… kobiet w strojach męskich ruszyliśmy do boju. Kiedy husaria wyruszyła naprzeciw nam, na mój znak odwrotu dziewczęta „zadarły” żupany do góry i piszcząc, pobiegły do obozu. Wtem zakamuflowani wojowie wystrzelili z hakownic. Nie zmieniło to oczywiście planowego przebiegu bitwy. Husaria zwyciężyła!

 

Cennik

Teraz przejdę do cennika, który jest zmorą wszystkich chcących być z nami. Kompletowanie stroju historycznego jest trudne i niestety kosztowne. Oto lista najpotrzebniejszych akcesoriów wraz z cenami:

 

Strój męski :                                            Strój damski :

 

– żupan – ok. 500 zł                                       – koszula – ok. 50 zł

– czapka – ok. 200 zł                                       – halka – ok. 50 zł

– koszula – ok. 50 zł                                        – suknia wierzchnia – ok. 500 i więcej

– szarawary – ok. 50 zł                                    – suknia spodnia – ok. 100 zł

– buty – ok. 600 zł                                           – buty – ok. 600 zł

– pas kontuszowy – ok. 50-100 zł                   – czapka – ok. 200 zł

– kolczuga – ok. 300-900 zł                            – pasek – ok. 200 zł

– misiurka – ok. 200 zł                                    – chusta – ok. 100 zł

– karwasze – ok. 200 zł

– obojczyk – ok. 200 zł

– szabla – ok. 900-2000 zł

– rapcie – ok. 200-400 zł

 

A na koniec!

Bycie rycerzem w dzisiejszych czasach to już nie tylko „przebieranie się w zbroję”. Trzeba pamiętać o wartościach. Szlachetność serca jest ponadczasowa i powinna być pielęgnowana przez wszystkich. Zadaniem każdego rycerza jest kontynuowanie etosu oraz szanowanie i kultywowanie tradycji. Przynależność do bractwa wymaga od nas wielowymiarowego oddania oraz postawy, która nie pohańbiłaby naszych bohaterów z przeszłości. Prawdopodobnie nie każdemu przyjdzie w swym życiu przywdziać błyszczącą zbroję. Nie zmienia to jednak faktu, że każdy, choć „suknia na nim nie blakuje”, powinien się starać być „człowiekiem rycerskim”.