Mojżesz w wielkim mieście

Archiwum / 05.11.2009

Znany amerykański dziennikarz postanowił przez rok żyć w zgodzie ze wszystkimi zasadami biblijnymi. Nie wykluczając tych mówiących o niegoleniu brody, składaniu ofiar ze zwierząt i kamienowaniu cudzołożników… Na koniec napisał książkę o swoim niecodziennym eksperymencie.

 

 

Na trzecim roku studiów zgłębiałem szczegółowo twórczość związaną z postaciami tzw. Ojców Pustyni. Ci egipscy mnisi rezygnowali z życia w starożytnych społecznościach, by wieść samotne życie o chlebie i wodzie, zgłębiając mądrości biblijne do końca swych dni. Jakież to szlachetne! – wykrzyknąłem. Zacząłem planować roczną emigrację na południe kraju, mieszkanie w opuszczonej górskiej chacie i studiowanie traktatów filozoficznych przy pogryzaniu suchych kromek chleba. Moje plany odłożyłem o kilka lat, starając się o rozpoczęcie nowych studiów. Niedawno natknąłem się na książkę, która znów przypomniała mi o eremitach z Egiptu i na powrót zapaliła do niecodziennego przedsięwzięcia.

Mowa o nowej książce A.J. Jacobsa pt. „Rok biblijnego życia”. Oto osoba zagubiona, mająca problem z określeniem własnego stosunku do wiary, postanawia działać. Pragnie poznać Pismo Święte jak najdokładniej, czytając wiele różnych przekładów. Spotyka się także z interpretatorami biblijnych zapisów w celu przedyskutowania kłopotliwych fragmentów. Mało tego! Zamierza przez rok żyć w zgodzie ze wszystkimi zasadami zawartymi w Piśmie Świętym. Po co to robi? Żeby przekonać się, czy nakazy biblijne to wskazówki prowadzące do lepszego życia, czy raczej pobożne życzenia. Czy w epoce informatyzacji, globalizacji, szalonego wyścigu, jesteśmy w ogóle w stanie żyć zgodnie z wolą Boga. I wreszcie – czy Biblia to aktualny poradnik prowadzący do zbawienia, czy raczej książeczka pełna legendarnych, niemających związku z rzeczywistością historyjek umoralniających.

No, ale zaraz. Jak to, żyć według WSZYSTKICH zasad? Przecież wykonywanie niektórych nakazów opisanych w Starym Testamencie w dzisiejszym świecie mogłoby być poczytane za zachowanie co najmniej dziwne. Niegolenie brody, noszenie szat bez materiałów sztucznych, składanie ofiar ze zwierząt, wychowywanie dzieci „twardą ręką”, kamienowanie cudzołożników – to tylko część kontrowersyjnych zapisów sprzed ponad dwóch tysięcy lat. Jacobs nie ucieka od problematycznych kwestii. Tworzy listę najbardziej trudnych zaleceń Stwórcy i stara się wdrażać ich przestrzeganie systematycznie. Zaistniałe przy tych zmaganiach sytuacje tworzą niezwykle zabawny zbiór anegdot, jakim nafaszerowana jest książka. Autor w sposób niezwykle interesujący opisuje również zwyczaje i styl życia przeróżnych grup religijnych. W ciągu roku odwiedza wioskę amiszów, rozmawia z świadkami Jehowy, tańczy razem z chasydami, zwiedza muzeum kreacjonistów, jedzie z wizytą do Izraela i odbywa dziesiątki innych pouczających spotkań. Tworzy też osobistą radę religijnych doradców. Eksperyment pełen jest ryzyka. Jacobs, decydując się na tak dziwne przedsięwzięcie, obawia się o swoją reputację wśród znajomych i krewnych. Zagrożone zostaje także jego małżeństwo.

Kilka lat wcześniej A.J. Jacobs zapragnął stać się najmądrzejszym człowiekiem na świecie. W tym celu przeczytał najbardziej prestiżową anglojęzyczną encyklopedię – 29-tomową Britannikę (sic!). Książka opisująca tę próbę stała się światowym bestsellerem. Co wynikło z kolejnego niecodziennego eksperymentu? Czy faktycznie zmienił on religijne podejście Jacobsa, będącego od lat agnostykiem? Czy autor zdołał odpowiedzieć sobie na wciąż powiększającą się liczbę pytań? Zachęcam Was gorąco do lektury „Roku biblijnego życia”.

Zajrzyjcie też na oficjalną stronę A.J. Jacobsa:
http://www.ajjacobs.com/

Grafiki pochodzą ze stron:
http://newlife-glastonbury.org/images/AJ%20Jacobs.jpg

http://www.empik.com/x/news/b/PL/977/rok-biblijnego-zycia.jpg

 

 

Piotr Skowroński