Na tropie adventure…

Archiwum / 24.09.2006

Zjadamy z Maćkiem ostatnią kromkę chleba. Smakuje jak wykwintne danie, ale nie ma się co dziwić. Po trzydziestu godzinach rajdu, kiedy na słodycze nie można już patrzeć, nie trudno o zachwyty nad zwykłym chlebem. Słońce zaczyna chować się za zboczem, my pokonujemy kolejną górę, a przed nami jeszcze ta największa – Babia. 


phm. Marek Woźniczka

W całkowitych już ciemnościach spotykamy inny zespół. Chwilę idziemy razem, ale nie długo. Wybieram wariant zejścia doliną, która niestety nie prowadzi nas w dobrym kierunku. Przez moment ustalamy naszą pozycję na mapie i ruszamy dalej. Mocno zmęczeni podchodzimy pod Babią Górę. Tuż przed schroniskiem na Markowych Szczawinach znów spotykamy niedawno towarzyszący nam zespół, bo tym razem to oni pogubili drogę. Do końca etapu pozostaje nam długie ośmiokilometrowe zejście na przełęcz Krowiarki. Nogi nie współgrają już z resztą organizmu, a o biegu nie ma mowy. Ciągnie się za nami jeszcze jeden zawodnik, który przysypia co chwila, więc musimy uważać również na niego. Moja latarka przestaje działać…idę w ciemnościach. Tak wyglądał najtrudniejszy, najbardziej zaskakujący odcinek rajdu przygodowego, w jakim do tej pory przyszło mi startować.

                        Bergson Winter Challenge 2006- fot.Filip Springer

Garść historii 
Rajdy Przygodowe, to stosunkowo młoda, bardzo ciekawa dyscyplina sportu. To jednak nie do końca sport, to coś pomiędzy ekspedycyjnymi wyprawami, ekstremalnymi zadaniami i zmaganiami czysto sportowymi. Historia rajdów sięga siedemnastu lat wstecz, kiedy to francuski dziennikarz Gerard Fusil w 1989 roku zorganizował Raid Gauloises. Była to pierwsza wielodyscyplinarna impreza, w której uczestnicy przez kilka dni pokonywali bardzo wymagającą kilkuset kilometrową trasę. W rajdzie startowały zespoły, w których składzie obowiązkowo musiała być jedna kobieta, a aby ukończyć zawody musieli w komplecie dotrzeć do mety. Trasa wyznaczona była na mapie punktami kontrolnymi, a warianty dojścia do nich uczestnicy wybierali sami. Raid Gauloises został uznany za pierwszy Rajd Przygodowy a jego zasady za wytyczne nowej dyscypliny nazwanej Adventure Racing. W następnych latach organizowano kolejne bardzo spektakularne zawody. Do największych należała seria zawodów Eco Challenge, które dzięki relacjom telewizyjnym bardzo przyczyniły się do popularyzacji tej dyscypliny sportu. Eco Challenge rozgrywano w różnych częściach świata: Utah, Kolumbii Brytyjskiej. Australii, Maroku, Patagonii i na wyspach Fiji. Były to tak trudne zawody, że samo ich ukończenie było wielkim sukcesem.
                      Bergson Winter Challenge 2006- podejście pod Śnieżkę- fot.Filip Springer
A dziś?

Aktualnie co roku organizowanych jest kilkaset rajdów przygodowych, od tych największych po krótkie jednodniowe zawody. Również w Polsce dyscyplina ma już spore grono sympatyków. Organizowane są duże i ciekawe rajdy. W końcówce zimy warto wybrać się na rajd Bergson Winter Challenge, który zaliczany jest do. Mało kto o tym wie ale to obecnie największa n świecie zimowa impreza o takim charakterze zaliczana do cyklu AdventureRace Word Series – eliminacji mistrzostw świata. Wiosną w Tatrach i na Podchalu rozgrywane są zawody The North Face Adventure Trophy. To najstarszy rajd przygodowy w Polsce. Druga połowa sezonu to przede wszystkim Mistrzostwa Polski w Adventure Racing, ale również Ekstremalny Rajd Orła, Rajd Gringo, czy organizowany przez harcerzy Rajd Przygodowy Wędrownicze Wyzwanie. Powstały w Polsce także bardzo mocne pół-profesjonalne zespoły takie jak Speleo Salomon, Salomon AT, Salomon Nawigator, Mapy Ścienne Beata Piętka AT, Adventura RT, Team Napieraj.pl. Najlepszy – Speleo Salomon – z powodzeniem walczy w światowej czołówce na największych rajdach. Kilka tygodni temu zespół ten zajął jedenaste miejsce w Adventure Race World Championship.
                 Bergson Winter Challenge 2006- etap narciarski był dla niektórych ostatnim- fot.Filip Springer
Harcerze to robią

W środowisku harcerskim tematyka AR również nie jest obca. Od kilku lat organizowane są imprezy, które w mniejszym lub większym stopniu zawierają w sobie cechy rajdów przygodowych. Najpełniej ideę AR realizuje Rajd Ekstremalny Błękitny Grom, rozgrywany od 2003 roku w okolicach Poznania. Ciekawą propozycją była kilkakrotnie organizowana przez Ruch Całym Życiem Gra w Ruchu. Wiosną tego roku w okolicach Bełchatowa został rozegrany ponad stu kilometrowy Ekstremalny Bieg Harcerski "Szarpanina". Od dwóch lat w Beskidach można było podjąć wędrownicze wyzwanie i pokonać ekstremalną trasę rajdu Szlakiem Jesieni. W tym roku Rajd Przygodowy Wędrownicze Wyzwanie to już duża samodzielna impreza, która już w październiku odbędzie się na Górnym Śląsku. Organizatorzy tych wszystkich imprez to przede wszystkim sami zawodnicy, zapaleńcy, którzy chcą tą ciekawą ideę propagować w środowisku harcerskim. Z takim też założeniem powstał projekt ZHP Nonstop Adventure.
          Radość na mecie to największa nagroda w rajdach
Przygoda Non Stop

 Działania projektu obejmują trzy elementy: wspieranie i organizację rajdów przygodowych pod wspólną marką "Rajdy ZHP Nonstop Adventure", tworzenie Zespołu ZHP Nonstop Adventure, startującego w największych polskich rajdach i propagowanie Adventure Racing poprzez spójną kampanię "Promocja ZHP Nonstop Adventure". Nowoczesny, szeroko zakrojony, kompleksowy projekt ma pomóc stworzyć cykl ciekawych, dobrze przygotowanych imprez. Rajd te organizowane mają być w różnych regionach Polski, a trudnością być dostosowane do szerokiego grona odbiorców. Na pewno wśród uczestników tych rajdów znajdą się śmiałkowie, którzy zechcą spróbować swoich sił w dłuższych imprezach. W tym ma pomóc Zespół ZHP Nonstop Adventure, który jest otwarty właśnie dla ambitnych, ponadprzeciętnych, wytrzymałych osób. Profesjonalnie zaplanowane treningi, wsparcie sponsorów mają w efekcie doprowadzić zespół do wysokiego poziomu, kt
óry pozwoli rywalizować z najlepszymi w kraju. Zespół będzie swoistą wizytówką ZHP w środowisku rajdowców. Kampania promocyjna dopełnia całości, propaguje AR poprzez prelekcje, cykle warsztatów, pomaga zyskiwać sponsorów i partnerów, poszerza krąg osób poinformowanych projektem. Jednym z elementów promocyjno-edukacyjnych będzie zapoczątkowany tym artykułem cykl "Na tropie adventure". Zapraszam również na stronę projektu
www.nonstop.podgore.pl.


phm.Marek Woźniczka– instruktor Hufca Siemianowice Śląskie, szef projektu ZHP Non Stop Adventure, jeden z najbardziej doświadczonych zawodników Adventure Race w ZHP, z wykształcenia architekt, z zamiłowania i zawodu twórca stron internetowych