Plotki, ploteczki

Archiwum / Smerfetka / 12.06.2013

Czy my plotkujemy? Większość stanowczo odpowiada: – Ja nie plotkuję, co najwyżej komentuję. Komentować można otwarcie, a ocenianie za plecami innych to już nie komentarz – to obgadywanie, plotka!

Te słowa mocno zapadły w mojej pamięci. Dlaczego? Bo plotka to częsty problem do odnalezienia wszędzie, a zwłaszcza w hufcach czy drużynach. Ej! Słyszałeś? Zośka kręci ze Staśkiem! Ta drużyna się posypie! Kto to widział by drużynowa z szeregowym… i większość osób zaczyna wierzyć, a plotka z ust do ust niesiona ,,przybiera na wadze” i staje się coraz bardziej uciążliwa nie tylko dla samych zainteresowanych, ale i dla przełożonych hufca czy drużyny. A gdzie tu największy problem? Cała historia została całkowicie zmyślona przez jedną z zazdrosnych druhen.

Często spotykanym problemem jest teraz to, że większość ludzi polega na opiniach innych, bo tak szybciej i łatwiej, a przecież ten zaufany druh czy druhna na pewno wiedzą lepiej, prawda? Właśnie nieprawda. Prawda tkwi w szczegółach, gubionych bardzo szybko po drodze, co może zrujnować czyjąś opinię o człowieku. Plotką jest nie tylko wymyślanie historii, tworzenie fikcji, ale też ocenianie lub przejaskrawianie faktów.

Słyszeliście na pewno nie jeden raz coś w rodzaju: Uważaj na niego! On podrywa wszystkie druhny! lub A ta znów kokietuje kolejnego naiwniaka i wasza opinia o tej osobie została zmieniona, choć trochę. A może obiło się wam o uszy coś takiego: Ten instruktor cię nie przepuści. Jak to dlaczego? Po prostu on tak ma, bo słyszałam/słyszałem kiedyś, że…? Plotkami i ich słuchaniem sami rujnujemy sobie opinię o innych i widzenie świata. Zaprzepaszczamy swoje szanse na poznanie naprawdę wartościowych osób, dajemy sobie spokój z czymś, o co walczyliśmy od dawna i przegapiamy wiele okazji na naprawdę ciekawe wspomnienia i nie tylko! Dlaczego to robimy? Bo my lubimy obgadywać, wymyślać historie, ale jak ognia boimy się usłyszeć plotki na swój temat.

Jeśli nie chcemy być ofiarą plotki, zawsze brońmy nieobecnych i nie wdawajmy się w niepotrzebne dyskusje. Pamiętajmy, że plotka może dotyczyć też nas i prędzej czy później do tego dojdzie. A plotka rani zawsze, zniechęca. Słowo powiedziane nieopatrznie, przekręcone, źle zrozumiane, podchwycone przez innych, wyolbrzymione – potrafi zniszczyć życie. Więc czemu tak naprawdę plotkujemy? Z zazdrości czy dla rozrywki? A może ze zwykłej złośliwości? Zastanówmy się, czy plotka to miłe pogaduchy czy niszcząca siła słowa.

Co można spróbować zrobić, by zaniechać tak przykrym sytuacjom? Organizujmy kuźnie, na których poruszymy takie tematy. Wędrownik jest wędrownikiem nie bez powodu. Mamy próby, więc niech to będzie kolejna z nich.

,,Nowych słów prawdy i tylko prawdy –
Słów, które nie ranią jak ciernie…
Przygarną każdego człowieka do siebie,
Wszystko o ważne przekażą wiernie…
Trzeba mi…
Bratniej duszy i serca szczerego…
Które bez słów wszystko rozumie –
A słowa wzniosłe w czyn przekuwa…
I milczy, choć wielka jego zasługa.”
[„Trzeba mi…” autor nieznany]

autorka chce zachować anonimowość