Poczuj, twórz, żyj!

Na Tropie Środowisk / Patrycja Kiryluk / 10.06.2024

„Słyszycie ten głos, tę absolutną ciszę – tak nocą brzmią Warmia i Mazury. One są właśnie tu. W Perkozie spotykają się w naszych sercach, w naszej historii, w małych historiach naszych przodków”.

Właśnie tymi słowami rozpoczął się wieczorny piątkowy happening pt. „Warmia i Mazury – od różnorodności do jedności”. W trzeci weekend kwietnia spotkaliśmy się na III Zlocie Kadry Chorągwi Warmińsko-Mazurskiej w Perkozie, realizując przesłanie: poczuj cele chorągwi, twórz wspólnotę, żyj z pasją. 

Poczuj cele chorągwi

Zlot był oparty o cztery cele chorągwi: Świadomy metodycznie, Instruktorskie źródło, Azymut wychowawczy oraz Atrakcyjny program.

Azymut wychowawczy to w dużym skrócie wymierny efekt wychowawczy każdego działania w harcerstwie. Atrakcyjny program – to program atrakcyjny poziomem wyzwań, który jest magnesem do harcerstwa dla młodych ludzi. Świadomy metodycznie – to ambitny i świadomy metody instruktor, który umie działać metodą harcerską z zuchami, harcerzami, a na poziomie hufca i chorągwi też z kadrą. Instruktorskie źródło – to wspieranie rozwoju i motywacji kadry. Ważne, by rozsmakować się w byciu kadrą instruktorską – odkrywać wciąż nowe pokłady własnych możliwości, zarówno w działaniu instruktorskim, jak i w zakresie działań stricto związanych z pełnioną funkcją.

fot. Piotr Jakimowicz

Zitojcie Druhny i Druhowie

Piątkowy happening był częścią motywu etnograficznego, który realizowaliśmy podczas całego zlotu. Realizując nasze wspólne chorągwiane cele, skupiliśmy się na odkrywaniu tożsamości naszego regionu, barw lokalnej wspólnoty. Przez niecałe trzy dni poznawaliśmy etnografię, zwyczaje i historię Warmii i Mazur. Regionu malowniczego tak nam bliskiego, a wciąż tajemniczego i nieodkrytego. 

Chcieliśmy odkryć i umożliwić uczestnikom włączenie jego elementów do codziennego działania. Taka była nasza zlotowa obrzędowość. Przenieśliśmy się do karczmy warmińsko-mazurskiej i do Muzeum Warmii i Mazur. Podczas weekendu mieliśmy okazję czytać „Warnijsko-mazurskie szpury” – gazetę zlotową. Teksty i przygotowanie składu postanowiłam wziąć na siebie. Tylko w pierwszej fazie pomysłu wydawało mi się, że „szast-prast i będzie gotowe”. Było to ciekawe wyzwanie, któremu mogłam podołać m.in. dzięki doświadczeniu z Na Tropie.

Uczestnicy mogli bliżej poznać między innymi zwyczaje, potrawy i stroje. Sobotni program wieczorny uświetnił Zespół Pieśni i Tańca Jedwabno. Niezapomniany czas, który przeniósł nas do krainy warmińskiego tańca, zabaw, a przede wszystkim po raz kolejny pokazał moc naszego zaangażowania w rzeczy ważne, budujące naszą tożsamość.

Na szlakach

Zlot odbywał się równolegle na dwóch szlakach: granatowym dla drużynowych i przybocznych od 16 roku życia oraz instruktorskim. Szlak drużynowych oparliśmy o system małych grup i działanie zastępem zastępowych. Na uczestników czekała między innymi: powtórka z węzłów i układania stosów ogniskowych, prowadzące do wykonania zadania- zbudowania ognisk na tratwach. Istotna była też rola opiekunów zastępów.

Na zlocie było super, atmosfera jak zwykle cudowna. Dzięki podzieleniu na zastępy mogliśmy poznać nowych ludzi. Szlak drużynowych to odskocznia od tego, co robimy na co dzień. Mogliśmy się poczuć jak młodzi harcerze czy harcerki, a nie jak kadra. Było to świetne przypomnienie wiedzy i cudownie spędzony czas – podkreśliła Julia, uczestniczka szlaku drużynowych.

Szlak instruktorski pochylił się m.in. nad świadomością osobistego przykładu instruktora i działaniem z metodyką wędrowniczą. Jak było na szlaku instruktorskim?

To był już drugi raz, kiedy wzięłam udział w zlocie. W tamtym roku byłam na szlaku drużynowych, w tym zaś na instruktorskim. Udział w zajęciach na pewno dał mi dużo i poszerzył moje instruktorskie horyzonty. Razem z moim zastępem „Dyndzałki” wzięliśmy udział w warsztatach dotyczących formy oraz w escape roomie poświęconym wędrownictwu – wspomina Liwia. Dodała, że zapisując się na szlak instruktorski miała z tyłu głowy, że być może nie będzie on aż tak aktywny jak ten drużynowych. Jednak nie miała racji. Bardzo dobrze się bawiłam i dowiedziałam się wielu rzeczy motywując się tym samym do dalszej pracy – podsumowała.

Spotkania z myślą i człowiekiem

W sobotnie popołudnie odbyły się cztery spotkania ze zlotowymi gośćmi. Hm. Krzysztof Sobczyk podpowiedział, jak „azymut wychowawczy” przełożyć do życia w konkretnych sytuacjach na przykładzie „Zastępu Granica” i „Szerpów Nadziei”. Sean Bobbitt, producent filmu „Chłopi” opowiedział o kulisach tej unikatowej produkcji, odwadze w tworzeniu, przedsiębiorczości, odpowiedzialności za projekt i zespół, czyli nasze „instruktorskie źródło” w doskonałym filmowym wydaniu.  

Zlot był oparty o cztery cele chorągwi: Świadomy metodycznie, Instruktorskie źródło, Azymut wychowawczy oraz Atrakcyjny program.

Harcmistrz Marek Gajdziński – „świadomy metodycznie”, czyli o metodzie harcerskiej w praktyce.  Przybliżył, jak działać z wędrownikami, jak stawiać im wyzwania oraz czym są i jak pracować ze stopniami harcerskim – o realnym narzędziu do pracy z drugim człowiekiem i nad sobą. Łukasz Długowski – twórca koncepcji Mikrowypraw i tropiciel wilków opowiedział o tym, jak zrobić „atrakcyjny program” i przeżyć niesamowitą przygodę bez dużych nakładów finansowych.

Wybór popołudniowych zajęć był bardzo trudny – wspomina Liwia. Dodaje, że wszystkie propozycje, na które można było się zapisać były tak ciekawe, że nieważne, na spotkanie z kim by się poszło, to i tak odczułoby się poczucie niedosytu (przyjemnego). Ja osobiście uczestniczyłam w spotkaniu z producentem „Chłopów”, Seanem Bobbitem oraz z Łukaszem Długowskim, organizatorem Mikrowypraw i tropicielem wilków – kończy.

Poznać korzenie

Nie przepadam za pisaniem zakończeń. Wolę, gdy coś się zaczyna albo jest w trakcie procesu twórczego. Pamiętam emocje, z którymi przystępowałam do pracy nad zlotem: inspirację, chęć podjęcia wyzwania. Możliwość połączenia pracy zawodowej i pasji przy tworzeniu motywu etnograficznego. 

Pierwszy zlot kadry odbył się wiosną 2022. Widać ogrom pracy wykonanej na terenie bazy i zmian, jakie zaszły w nas. Myślę, że wielu z uczestników i uczestniczek zlotu mogło poczuć cele chorągwi, tworzyć wspólnotę i żyć z pasją. Chcemy poznawać i rozumieć historię tych ziem, chcemy budować na nich własną tożsamość. Warmia i Mazury to nasze miejsce na ziemi.

Przeczytaj też:

Patrycja Kiryluk - członkini komendy hufca ZHP Morąg, szefowa referatu wędrowniczego chorągwi Warmińsko-Mazurskiej. Pracuje w dziale edukacji i promocji muzeum, uwielbia kolor fioletowy, podróże koleją i wzajemność oddziaływań. Ciągle nie zdecydowała, którą z tych rzeczy lubi najbardziej.