Propan-butanowy powiew historii

Archiwum / 12.06.2007

Wybrany obrazJuż dawno minął czas, kiedy harcerze dźwigali ze sobą na szczyt góry gigantyczne palniki i butle gazowe ważące po 2-3kg, zajmujące pół plecaka. Harcerze idą z duchem czasu, to oczywiste. Rozwój palników na propan-butan też poszedł z duchem czasu. Wszystko uległo miniaturyzacji, także palniki i butle.

 

Wybierając się na trekking nie wiem, kiedy będę chciał przyrządzić sobie coś dobrego – czy jeszcze na dworcu, czy na szlaku, czy w schronisku. Nieważne! Wiem, ile potrzebuję gazu i jak bardzo mogę się obciążyć. 450g kartusz to dużo, nawet jak na dwie osoby i tydzień w górach.

 

Jak by go wkręcić?
Na rynku jest kilka firm, które produkują palniki i, siłą rzeczy, również butle do nich. Najpopularniejszą wydaje się być włoski CAMPINGAZ. Charakterystyczne niebieskie butle występują jak wszystkie inne – w dwóch pojemnościach – 450g i połowie tej masy. Butle Campingaza charakteryzują się mocowaniem palnika – wkładamy go w otwór i dokręcamy ściskając oba elementy w środku.

 

Innym rozwiązaniem jest takie, jakie proponuje PRIMUS czy KARRIMOR GAZ, COLEMAN, MSR. Butle, dla odmiany srebrne, mają gwintowane wejście, w które wkręcamy swój palnik, lampkę, emiter czy cokolwiek innego. Lokówek nie ma! ;)

 

Dalej, Janusz, głodna jestem!
Producenci gazu kłócą się, która kuchenka gotuje szybciej, wydajniej, ekologiczniej i w ogóle, która sama przygotowuje śniadanie. Jednoznacznie zwycięzcy nie udało się wyłonić. Czas gotowania litra wody w bezwietrznych warunkach (najczęstsze odniesienie) to zazwyczaj ok. 4 minut. Może się skracać lub wydłużać zależnie od ergonomiczności palnika – jego konstrukcji a zatem i mocy. Najszybsze palniki (np. Alpine Micro 2800W) potrzebują na to 3min. Konkurencja nie odbiega wiele, bo około minuty-dwóch. Zupełnie inna historia to gotowanie przy silnym wietrze – wtedy wydajność może spaść kilkukrotnie.

 

Myślisz, że tylko czas się liczy?!
Palniki można podzielić ze względu na prędkość, ale i wagę. Te najmniej odczuwalne w plecaku to dodatkowe 85 gramów do naszego bagażu. Temat najcięższych pominiemy. Wartość wagi takiego małego sprytnego urządzenia i tak waha się w granicach 100-300 gramów, co przeciętnego turysty ani nie przeraża, ani nie interesuje.

 

Interesuje natomiast, czy jego z trudem przygotowana i obroniona przed towarzyszami podróży zupa pomidorowa nie wyląduje w trawie z powodu niestabilnego palnika. Tutaj Campingaz wysuwa się na prowadzenie, ze swoim szerokim i stabilnym palnikiem – Twisterem. A zatem, drogie panie, Twister poleca się na wspólne kolacje!

 

Istotnym parametrem przy zakupie może być zapalnik piezoelektryczny. To taki wesoły gadżet, który zwalnia nas (przynajmniej teoretycznie) z obowiązku noszenia w jednym opakowaniu palnika i zapałek, zapalniczki. Piezozapalnik działa dość prosto – odkręcasz gaz, naciskasz guziczek i iskra zapala lecący gaz. Bez wybuchów, obaw i strzałów. Jak nieharcersko! ;)

 

Harcerz jest oszczędny
Palniki i kartusze można kupić praktycznie w każdym sklepie turystycznym, czasem (po okazjonalnych cenach) w molochach zakupowych jak Tesco czy Auchan (sam kupiłem dla drużyny 3 palniki Campingaza za 19.90 zamiast 119.00 każdy – wyprzedaż w Auchanie!).

 

Koszty takiej obowiązkowej przyjemności to w przybliżeniu:

 

 

   koszt maszynki

 koszt małego kartusza

koszt dużego kartusza 

Wybrany obraz   Trekmate k2-203, waga: 168 g, moc: 4260 W, cena 109 zł  220 g, cena: 19 zł  445 g, cena: 29 zł
Wybrany obraz   Pocket rocket, waga: 86 g, moc: 2400 W, cena 125zł  bd  bd
Wybrany obraz   Twister 270 PZ, waga: 235 g, moc: 2900 W, cena 169 zł

 230 g,

cena: 29 zł 
 

 450 g, cena: 39 zł
Wybrany obraz

 

 Alpine micro, waga: 101 g, moc: 2800 W, cena 160 zł

 

225 g,

cena: 29 zł 
 

 450 g,

cena: 38 zł

pwd. Kuba Król – szef działów Wydrzenia i Sprzęt Magazynu Wędrowniczego Na Tropie, drużynowy 144 Poznańskiej Drużyny Harcerskiej "SZANIEC", członek Zespołu Promocji Hufca Poznań PIAST, członek sztabu Wyprawy Wędrowniczej, student pedagogiki na poznańskim UAM i cwaniak spędzający za dużo czasu na forum ZHP. Amator czołówek i sportów nocnych.