Roverway. Wcale nie o rowerach
Roverway, czyli największy europejski zlot wędrowników, rozpocznie się już za niecałe 4 miesiące. Czy ma on coś wspólnego z rowerami? Dlaczego warto wziąć w nim udział? I gdzie znajduje się jedyna baza skautowa zlokalizowana pod poziomem morza?
Czujecie ten cały skauting i braterstwo z ludźmi z drugiego końca ziemi? Ja, jadąc na swój pierwszy Roverway do Finlandii, kompletnie tego nie czułam i traktowałam to jako wyjazd z drużyną na fajny zlot za granicę. Okazało się, że Roverway to coś o wiele więcej – przyznaje Joanna Siekiera z Hufca Zgierz.
Roverway to największe europejskie spotkanie wędrowników, które odbywa się raz na 3 lub 4 lata w różnych krajach Europy. W tym roku zlot między 23 lipca a 2 sierpnia jest w Holandii. Jego hasłem przewodnim jest Opposites Attract.
Komenda Polskiej Reprezentacji na zlot chce ułatwić udział w Roverway’u
W imprezie mogą brać udział 6-8-osobowe patrole z pełnoletnim instruktorem na czele. Jednak komenda Polskiej Reprezentacji na zlot chce ułatwić udział w Roverway’u wszystkim chętnym wędrownikom i przyjmuje również zgłoszenia indywidualne. Zgłoszenia na imprezę trwają już tylko do końca marca!
Wędrówka oraz zlot
Roverway składa się z dwóch części. Pierwsza to wędrówka, która odbywa się na jednej z tras rozlokowanych po całej Holandii. Trasy należą do tzw. Valleys dzielących teren Holandii na poszczególne regiony.
- Energy Valley w północnej części Holandii,
- Food Valley nieopodal miasta akademickiego Wageningen,
- International justice and peace wokół Hagi,
- Marine ecology Valley na południowym zachodzie kraju
- Innovation Valley w regionie Eindhoven
Przez pierwszy tydzień budujecie obóz z około 40 osobami z innych państw na wybranej trasie. Razem gotujecie, pełnicie służbę, poznajecie swoje tradycje i stawiacie czoła wyzwaniom. Nagle okazuje się, że oni nie są tacy „obcy” i naprawdę mają te same ideały, mimo innych zachowań i mundurów. Przy okazji zwiedzacie różne miejsca i przeżywacie przygody odległe od turystów, jak spanie na bezludnej, fińskiej wyspie– opisuje swoją trasę na Roverway’u w Finlandii Joanna Siekiera.
Będą też skauci z Australii i Arabii Saudyjskiej
Drugą częścią jest zlot, który podsumowuje i zamyka imprezę. Wszyscy uczestnicy Roverway’a spotkają się na terenie bazy skautowej Zeewolde (jedynej bazy skautowej na świecie, która znajduje się poniżej poziomu morza), gdzie będą mogli posłuchać wędrowniczego TEDx, czyli konferencji poruszającej przeróżne tematy, podczas której każdy wcześniej zgłoszony wędrownik będzie mógł zostać prelegentem. Uczestnicy spróbują również swoich sił w żeglowaniu, korzystając w pełni z infrastruktury wodniackiej bazy Zeewolde. W programie pojawią się również imprezy ze skautami z całego świata. Oprócz skautów z Europy na zlocie będą także reprezentanci Australii czy Arabii Saudyjskiej.
Czy Roverway ma coś wspólnego z rowerami?
Słowo rover w nomenklaturze skautowej oznacza po prostu wędrownika. Więc można by powiedzieć, że Roverway nie ma wielkiego związku z rowerami. Jednakże, biorąc pod uwagę fakt, że w Holandii jest około 15 000 km ścieżek rowerowych, a na części tras będą wykorzystywane rowery, możemy stwierdzić, że Roverway i rowery mają ze sobą wiele wspólnego.
Roverway oczami uczestników
Byłam na paru zagranicznych wyjazdach i Roverway uważam za jeden z najlepszych. Cieszę się, że miałam możliwość wzięcia udziału w tym wydarzeniu jako uczestniczka. Pierwsza część zlotu na wybranej ścieżce była bardzo wartościowa. Ze względu na węższe grono, lepiej poznałam ludzi i zawarłam bliższe znajomości. Do dziś rozmawiamy i planujemy wizyty u siebie nawzajem – przyznaje Aleksandra Stompel z Hufca Łódź-Widzew.
To cudowne uczucie spędzać czas w międzynarodowym gronie
Dodaje też, że na zlocie, mimo obecności narodowych reprezentacji, wieczory spędzała i wspólnie się bawiła właśnie z ludźmi z trasy. Dla Oli była to okazja do poznania ciekawych osób, ich myśli, poglądów, kultur krajów, tradycji czy zwyczajów. To cudowne uczucie spędzać czas w międzynarodowym gronie, które tak wiele łączy – stwierdza.
Kiedy myślę o Roverway’u, przychodzą się różne wspomnienia. Było to bardzo pozytywne przeżycie harcerskie i osobiste – spotkać ogrom ludzi, którzy dzielą tę samą pasję, co ja, kulturowo zmiksowanych i uśmiechniętych od ucha do ucha. Podczas takiej przygody najbardziej cieszy drugi człowiek. Roverway uświadamia, że to, czego chcesz i poszukujesz, jest osiągalne, nie tylko palcem po mapie. Warto wyruszyć na taką przygodę! – zauważa Mateusz Kołaczek z Hufiec Andrychów.
Więcej informacji można znaleźć na stronie polskiego kontyngentu na zlot oraz na fanpage’u na Facebooku. Po jeszcze więcej informacji można sięgnąć na stronie holenderskich organizatorów.
Agata Królak - podharcmistrzyni, Harcerka Rzeczypospolitej, członkini komendy polskiej reprezentacji Roverway'a ds. promocji. Zawodowo (prawie) inżynier energetyk. Pasjonatka tańca irlandzkiego i wędrówek górskich.