Same oryginały- 147 WDW Scatter

Archiwum / 07.10.2007

Wybrany obrazNa początku był Chaos i rzekł Chopin – Niech się stanie! – Niczym Feniks z popiołów wzniosła się nasza sto czterdziesta siódma z pyłów amatorszczyzny na wyżyny zawodowstwa. Odżyliśmy – i to już samo w sobie było osiągnięciem.
 

 

 

 

 

 

 

Wybrany obraz 

Powstaliśmy…
… i już. A wydarzenie to najlepiej opisuje pierwsza strona naszej kroniki:
„Na początku był Chaos i rzekł Chopin – Niech się stanie! – Niczym Feniks z popiołów wzniosła się nasza sto czterdziesta siódma z pyłów amatorszczyzny na wyżyny zawodowstwa. 147 – elita zmarłego śmiercią naturalną szczepu im. Janka Bytnara ruszyła na podbój włocławskiej chorągwi. Mundury, dotychczas służące molom szafowym za M2 z balkonem, teraz znów poczuły woń świeżego powietrza. Odżyliśmy – i to już samo w sobie było osiągnięciem.  Zapraszamy na stronę www.scatter.pl

 

Jesteśmy drużyną, bo…
… odpowiedni ludzie znaleźli się kiedyś w tym samym miejscu, o jednym czasie, kolejno uzupełniając szeregi naszego Scattera. W większości świetnie się rozumiemy, nawet wtedy, gdy mamy zupełnie odmienne zdanie, jasna argumentacja jest naszą mocną stroną. Wiemy czego chcemy, chcemy tworzyć tą drużynę. Za nami wiele burz i trudnych chwil. Ale wierzymy, że każdy harcerz działający w naszej Drużnie dobrze wspomina ten czas i daje swoją postawą świadectwo porządnego harcerza.
 
Najfajniejszy był obóz…
… który udało się nam zorganizować w ramach 100lecia skautingu. Wyprawa

Wybrany obraz 

2007 – rowerami do Anglii, był to pierwszy obóz, który samodzielnie zorganizowała nasza drużyna. Przebyliśmy 1700km nieustannie jadąc rowerami średnio 100km dziennie przez Niemcy, Holandię, Belgię, Francję i Anglię, by 1 sierpnia wraz ze skautami z całego świata odnowić Przyrzeczenie Harcerskie. Niezapomniane przeżycie. Był to obóz rowerowo – wędrowny – zagraniczny. Ale najfajniejszy obóz stały dopiero przed nami.

 

Jesteśmy wyjątkowi, bo…
… tacy się czujemy przebywając ze sobą, poza tym każda wspólnie spędzona chwila bez wątpienia dla nas jest też jedyna w swoim rodzaju. A czy inni o nas tak myślą? Może zapytamy?

 

 Wybrany obraz

Wyczyn dla nas to…
… zrealizować coś, w co niekoniecznie wierzą wszyscy dookoła, czasem może nawet my sami mamy wątpliwości. Wyczyn to dokonać czegoś, w co musieliśmy włożyć wiele pracy, a co najważniejsze, wyczynem jest to, co jest powodem do dumy, daje nam zadowolenie i jednoczy, tak, że chcemy zdziałać razem jeszcze więcej.

 

Nasi weterani są…

Wybrany obraz 


… ludźmi, za którymi warto tęsknić. Wszyscy są przyjaciółmi drużyny i zawsze nimi pozostaną. Każdego z Nich spotkał inny los. Mają swoje zajęcia, pracę, rodziny i nowe pasje. Pomimo to możemy na siebie liczyć.
Pamiętamy. Nawet Tych, których wielu z nas nigdy nie poznało, Tych, których ramię już nam nie służy, gdyż odeszli na wieczną wartę. I pamiętać będziemy, wierząc, że ci, którzy będą tworzyć tą drużynę, gdy nas zabraknie, powiedzą to samo.

 

 Wybrany obraz

Nie możemy sobie poradzić z…
… dyscypliną? Nawet ciężko nam określić, co to właściwie jest. Jak mówi Helenka „dyscyplina” kojarzy nam się ze średniowiecznym środkiem przymusu ;) Generalnie, jeżeli mamy jakieś problemy, zwykle główną przyczyną jest właśnie brak dyscypliny i ewentualnie obowiązkowości niektórych ludzi. Ale dążymy do doskonałości. Bo kto nie popełnia błędów?

Smak sukcesu poczuliśmy, gdy…

… wygraliśmy, zrealizowaliśmy, gdy było o nas głośno.
M.in. wtedy gdy zdobyliśmy pierwsze miejsce na Rajdzie Świętokrzyskim (dwukrotnie) i ani razu nie schodziliśmy z podium podczas naszego udziału w tym rajdzie, gdy udało się nam zrealizować wyjazd rowerowy do Anglii, gdy otrzymaliśmy Srebrnego Harcownika (program „Wehikuł czasu – skauting dziś i sto lat temu) i specjalną nagrodę Komendantki Chorągwi (program „10 punkt Prawa Harcerskiego – pomożemy Ci wytrwać”) na Giełdzie Programowej, gdy czytaliśmy artykuły o naszej drużynie i oglądaliśmy nas w telewizji, słyszeliśmy w radio. Czujemy smak sukcesu teraz, gdy możemy powiedzieć, że przyczyniliśmy się do odbudowy Hufca i nadal dla jego dobra działamy, gdy pomogliśmy odzyskać zaufanie i szacunek władz naszego miasta. Jesteśmy ze 147 WDW Scatter – wypowiadając te słowa, czujemy smak sukcesu.

 

Spaliliśmy się ze wstydu, gdy…

Wybrany obraz 


… pierwszy raz od 12 lat nie wzięliśmy udziału w Rajdzie Świętokrzyskim, na którym (chyba możemy pokusić się o stwierdzenie) byliśmy (miejmy nadzieję, że jesteśmy nadal) zaliczani do jednej z jego wizytówek. Już więcej nie dopuścimy do takiej wpadki.

 

Rodzice mówią o nas, że…
… mamy klapki na oczach i nic poza harcerstwem nie widzimy i właściwie to mogliby nas wymeldować, bo i tak prawie z nimi nie mieszkamy ;) A tak serio, są z nas dumni i w większości zaintrygowani tą naszą fascynacją działaniem w Scatterze. Lubią uczestniczyć w imprezach dla nich organizowanych. Dzięki temu mogą się trochę poczuć tak, jak za czasów, gdy byli w naszym wieku.

 

 Wybrany obraz

Powiedzonko, które
tylko my rozumiemy…

… „CEBULA, NIE HIPERBOLIZUJ!”. Często zdarza się, że niektórzy średnio dopasowują słowo do sytuacji, później chętnie z tego korzystamy.

 

Największy oryginał w drużynie to…
… hm…? Skutecznie eliminujemy wszystkie oryginały. Tłamsimy, tępimy, niszczymy, depczemy! Nie lubimy oryginałów. Chcemy żeby wszyscy w naszej drużynie byli nijacy! Uwielbiamy nudę. Tak naprawdę ten komentarz jest dowodem na to, że każdy z nas wymaga indywidualnego podejścia. Same oryginały.

 

Znają nas z…

Wybrany obraz 

… charyzmy, spontanicznych zachowań, tego, że wiecznie chce nam się jeść, śpiewania super przebojów na harcerskich świeczkowiskach i poczucia humoru. Mamy nadzieję, że nikt temu nie zaprzeczy ;)

 

Najważniejszy wyjazd w roku to…
… z pewnością Rajd Świętokrzyski, z którym jesteśmy bardzo związani. Jest to część naszej historii, a my jesteśmy częścią historii Rajdu Świętokrzyskiego. Mamy sentyment do Gór Świętokrzyskich. Miło wspominamy każdy z rajdów.

 

Nie wyobrażamy sobie drużyny bez…
… tych wspaniałych wspomnień, bez tych ludzi, którzy ją tworzyli i tworzą. Nie wyobrażamy sobie tej drużyny bez nas. Życie byłoby smutniejsze.

 

 Wybrany obraz

Najczęściej opowiadana anegdota…
… PKP – Pociąg Który Pominięto. 1 czerwca 2004. Środek nocy. Wyruszamy na nasz ulubiony rajd – Świętokrzyski rzecz jasna. Jedziemy pociągiem z Włocławka do Kutna. Zgodnie z tym, co przekazała nam pani w informacji PKP w Kutnie czekamy 1minutę, tam wsiadamy do pociągu jadącego do Warszawy. Uprzejma pani zapomniała nam jednak przekazać, że dokładnie w dniu 1 czerwca zmienia się cały rozkład jazdy pociągów, ten do Wawy nie rusza minutę po naszym przyjeździe do Kutna, ale… minutę przed. Następny za 4h. Stres, nadzieja na opóźnienie pociągu, tupanie, krzyki i… KLAPA. Czekaliśmy kilka nudnych godzin. Nikomu tego nie życzymy. No… chyba, że w perspektywie ma zajęcie  miejsca podczas harcerskiej rywalizacji. Tym razem dla nas przewidziano 2. Było warto poczekać.

 

Nasze miejsce jest w…
… rodzinnym mieście – we Włocławku. I chociaż wielu z nas mieszka zupełnie gdzie indziej, zawsze zgodnie twierdzimy, że Włocławek jest naszą małą ojczyzną. Znamy tu wielu ludzi, wielu ludzi zna nas. Reprezentujemy i promujemy nasze miasto, wszędzie, gdzie się pojawiamy. Kiedyś zaprzyjaźniony druh z Warszawy pochlebnie napisał „Włocławkowi gratulujemy Scattera” – cóż my na to możemy powiedzieć? Dołączamy się do gratulacji :D

 

Jesteśmy świetni w…
… organizowaniu wszystkiego (niestety) na ostatnią chwilę. Mocny zryw tuż przed ostatecznym terminem wykonania zadania, tudzież na chwilę przed wyjazdem – to nasz żywioł. Dowodem na to jest na pewno pisanie tego tekstu, za 45min ma być oddany :P Jednak pomimo tego ekspresowego działania, zwykle udaje się nam zrealizować zadania na dobrym poziomie.

Poznasz nas po charakterystycznej naszywce, na widok której zwykle ludzie pytają: „Dlaczego macie naszywkę ze Spaidermenem?”. Poza tym wielu harcerzy kojarzy nas też z niegdyś noszonymi zielonymi, flanelowymi koszulami – były bombowe.

 

Nasze strony internetowe:
www.scatter.pl
www.wyprawa.scatter.pl
www.forum.scatter.pl
Tekst powstał dzięki materiałom przygotowanym  przez pwd. Ewelinę Piotrowską i Małgorzatę Szczap HO.

 

Wybrany obraz 

phm. Piotr Walburg – członek Rady Kujawsko-Pomorskiej Chorągwi, Z-ca Komendanta Hufca Włocławek, były drużynowy 147 WDW „Scatter”, z wykształcenia ekonomista, z zamiłowania – fan Dżem’u, miłośnik biegania i jazdy na rowerze.