Smolik w domu

Archiwum / 01.02.2007

Wybrany obrazTylko w tym miesiącu prawie cztery tysiące kilometrów spędziłam w podróży. Łącznie ponad pięćdziesiąt godzin drogi. Nie więcej niż cztery dni w jednym miejscu. Co składa się na moje pojęcie domu? Bezpieczeństwo, ciepło, pewność, cisza, dobra muzyka…

 

phm. Anna Błaszczak

Andrzej Smolik, pozytywny bohater polskiej sceny muzycznej, wydał swój trzeci album oryginalnie zatytułowany „3”. Od pierwszego na płycie utworu „S.Dreams”, przez singlowy „Close Your Eyes”, po ostatni „Time Take” słyszalna jest charakterystyczna dla Smolika nastrojowa elektronika w orkiestrowej aranżacji ze zgrabnie wkomponowanymi, miłymi dla ucha smyczkami. Wartością dodatkową tego albumu jest gościnny wokal Kasi Kurzawskiej („Cye”), duet Novika i Artur Rojek („50 Trees”) oraz intymny głos Miki Urbaniak. Głęboka, wewnętrznie spokojna płyta. Pieści zmysły.
Oczarowanym polecam poprzednie albumy artysty, a zwłaszcza utwór otwierający płytę „2” – „Home Made”.

Dom to miejsce, do którego po długiej podróży wracam, żeby odpocząć.
W moim domu Andrzej Smolik przenika przez ściany, rozpływa się po podłodze, pulsuje w żyłach, rozluźnia mięśnie, zamyka powieki.

Pozwala mi być u siebie, bez względu na miejsce – nawet w zimnej Warszawie, której mieszkańcy nie wiedzą dokładnie, gdzie leży miasto, z którego pochodzę.
Rewelacyjna muzyka.

Wybrany obrazphm. Anna Błaszczak – kierowniczka zachodniopomorskiego referatu wędrowniczego, sekretarz redakcji "Na Tropie", członkini Zespołu Wędrowniczego Wydziału Metodycznego GK ZHP, była drużynowa 99 Szczecińskiej Drużyny Wędrowniczej „Nomada” im. Andrzeja Zawady. Studentka V roku prawa na Uniwersytecie Warszawskimi.