Sprawność: mediator

Archiwum / 12.03.2008

Lider, który podejmuje się rozstrzygania sytuacji spornych wśród swoich podopiecznych, ma przed sobą niezwykle trudne zadanie. Trzeba mieć naprawdę sporą dawkę umiejętności społecznych, aby potrafić radzić sobie w takich sytuacjach bez wcześniejszego przygotowania, działając intuicyjnie.
Tarcia i napięcia są naturalnym produktem ubocznym tego, że ludzie różnią się między sobą – posiadają odmienne potrzeby, przekonania, z różnych pochodzą domów. W przypadku harcerzy, którzy zwykli spędzać ze sobą czas intensywniej niż przeciętny zjadacz chleba, owych tarć i napięć pojawia się przeciętnie więcej. Oto kilka przydatnych drużynowemu wskazówek odnośnie tego, jak przy użyciu mediacji pomagać harcerzom w rozwiązywaniu konfliktów.

Tarcia i napięcia między ludźmi występują codziennie. Nie da się ich uniknąć, są naturalnym produktem ubocznym tego, że różnimy się między sobą – posiadamy odmienne potrzeby, przekonania, z różnych pochodzimy domów. W przypadku harcerzy, którzy zwykli spędzać ze sobą czas intensywniej niż przeciętny zjadacz chleba, owych tarć i napięć pojawia się przeciętnie więcej. Jak sobie z nimi radzić?

Zacznijmy od początku. Czym jest mediacja?
Mediacja w dużym uproszczeniu polega na tym, że mediator zaprasza skłócone osoby w spokojne miejsce i prowadzi z nimi spotkanie, na którym zachęca do rozmowy o konflikcie i wspiera w dążeniu do pojednania.
Mediacja nie jest oczywiście jedynie słuszną metodą rozwiązywania sytuacji konfliktowych. Jest natomiast adekwatna w sytuacji, gdy konflikt dotyczy osób, które same nie są w stanie rozstrzygnąć sporu i kiedy powstaje potrzeba pomocy z zewnątrz.

Celem mediacji jest pomoc skłóconym osobom w osiągnięciu ich własnego, wzajemnie akceptowanego porozumienia w spornych kwestiach. Zadaniem mediatora nie jest rozwiązanie konfliktu, a jedynie pomoc w osiągnięciu tego celu przez skłócone osoby. Mediator kontroluje sam proces rozwiązywania: umożliwia rozmowę, pomaga zrozumieć się stronom konfliktu, spojrzeć na spór z innej perspektywy. Przepełnione negatywnymi emocjami osoby zazwyczaj nie potrafią spojrzeć na sytuację obiektywnie, nie potrafią dostrzec racji innych niż swoje. Mediator ma za zadanie pomóc to osiągnąć. Zadaniem mediatora jest stworzenie takich warunków psychologicznych, aby umożliwić stronom konfliktu konstruktywną rozmowę na temat spornych kwestii i ukierunkować ich na poszukiwanie satysfakcjonujących rozwiązań.

Aby spotkania mediacyjne mogły pełnić swoją rolę, bardzo ważne aby przestrzegać kilku podstawowych zasad.

Zasada nr 1 – BEZSTRONNOŚĆ

Mediator nie może opowiadać się za którąś ze stron, nie wolno mu angażować się po czyjejś stronie. Jego zadaniem jest zrozumieć uczestniczące w mediacjach osoby wraz z ich uczuciami i pragnieniami. Musi równo dzielić swój czas i uwagę oraz jednakowo egzekwować reguły i procedury w stosunku do obu stron.

W przypadku harcerskich konfliktów mediator doskonale zna skłócone osoby. I bardzo często również darzy jedną z nich większą sympatią. Być może zasiada do mediacji już z przekonaniem o winie jednej ze stron?
To jest bardzo niebezpieczna sytuacja. Jeśli tylko mniej lubiana strona wyczuje, że nie jest równo traktowana – zbuntuje się i przerwie swoje uczestnictwo w mediacjach (nawet jeśli fizycznie nadal będzie uczestniczyć, emocjonalnie wycofa się z poczuciem krzywdy i niesprawiedliwości)

Mediator musi zdawać sobie sprawę ze swojego nastawienia do stron konfliktu. Im większa samoświadomość tym większa możliwość kontroli własnego zachowania.
Jeśli jednak istnieje zbyt duże ryzyko stronniczości – mediator powinien zrezygnować z prowadzenia mediacji.

Aby przekonać strony do swojej bezstronności należy zadbać o warstwę werbalną i niewerbalną.

„Werbalnie” mediator powinien zwracać się do obu uczestników mediacji w podobny sposób, dopytywać w równym stopniu, sprawdzać swoje zrozumienie poruszanych kwestii zarówno w przypadku jednej, jak i drugiej strony. Dawać tyle samo czasu na wypowiedź.

„Niewerbalnie” mediator powinien zwracać uwagę na to JAK mówi. czy ton jest taki sam gdy zwraca się do jednej i do drugiej strony? czy podobna jest gestykulacja i mimika, nawiązywanie kontaktu wzrokowego? Mediator musi również pamiętać o tym, by zajmować miejsce dokładnie pomiędzy stronami – nie wychylać się na przykład wyłącznie w stronę jednej z osób.

Zasada nr 2 – NEUTRALNOŚĆ

Neutralność mediatora to niezwykle ważna zasada w procesie mediacji i jest to również zasada niezwykle trudna do zrealizowania. Wymaga wypracowania w sobie umiejętności „zawieszania własnej opinii” i patrzenia na sytuację sporną oczami stron konfliktu. Ważne w mediacji jest nie to jak widzi daną sytuację mediator, lecz to jakie znaczenia przypisują jej skonfliktowane osoby.

Mediator wchodzi na mediację razem ze swoim światopoglądem, systemem wartości, zestawem stereotypów i skrótów myślowych. Bagaż doświadczeń, który w codziennym życiu stanowi o wyjątkowości i życiowej mądrości drużynowego – w sytuacji pełnienia funkcji mediatora jest tylko niepotrzebnym balastem. Mediator musi być neutralny. Musi oddzielić swoje prywatne zdanie od danej sprawy, nie może doradzać, które rozwiązanie przyjąć, nie powinien też oceniać przyjętego rozwiązania. Musi starać się, aby jego osobiste przekonania i wartości nie wpływały na proces mediacji.

Neutralność można pokazać zadając dużo dodatkowych pytań (pokazujemy wtedy, że nie mamy własnego zdania, tylko dokładnie chcemy zrozumieć jak widzi daną sytuację opowiadająca zdarzenie osoba)
o Co sobie pomyślałeś?,
o Co było potem?,
o Jakie to miało dla ciebie znaczenie?

Zasada nr 3 – DOBROWOLNOŚĆ
Udział w mediacji jest całkowicie dobrowolny. Dotyczy to zarówno stron, jak też mediatora. Każdy uczestniczy w procesie mediacji z własnej woli i może z niej w dowolnym momencie zrezygnować.

Niezwykle ważne jest by upewnić się przed rozpoczęciem mediacji, czy skonfliktowane strony na pewno uczestniczą w spotkaniu dobrowolnie. Mediacja nie ma sensu, jeśli któraś z osób czuje się przymuszona. Może się zdarzyć, że harcerze nie zastanawiają się nad tym czy chcą brać udział w mediacji, czy też nie. Jeśli ich oto nie zapytamy – nie będziemy wiedzieć co myślą i czy nie kryją w sobie jakiegoś oporu przed spotkaniem. Przedstawienie korzyści z udziału w mediacji i zapytanie wprost o chęć uczestnictwa – daje poczucie, że drużynowy-mediator liczy się ze zdaniem harcerzy i jest dobrym krokiem w kierunku budowania atmosfery zaufania i współpracy.

Zasada nr 4 – AKCEPTOWALNOŚĆ

Skonfliktowane osoby muszą zgodzić się na konkretną osobę mediatora, akceptowaną przez nich w trakcie całego procesu mediacji.

W przypadku konfliktów harcerskich w naturalny sposób osobą mediatora będzie zazwyczaj lider danej grupy, czyli zastępowy lub drużynowy. Może się jednak zdarzyć, że jedna ze stron konfliktu nie jest przekonana co do bezstronności czy też neutralności zastępowego/ drużynowego, wówczas pomagać w rozwiązywaniu konfliktu powinna inna osoba.

To czy dana osoba zostanie zaakceptowana ja
ko mediator zależy w prostej linii od tego czy cieszy się ona zaufaniem obu stron i czy jest spostrzegana jako osoba bezstronna i neutralna. Jeśli więc liderzy harcerskich grup widzą siebie w roli mediatora konfliktów, powinni o to zaufanie dbać. W sytuacjach konfrontacyjnych obserwować swoją bezstronność i kontrolować neutralność. Nie jest to zadanie łatwe i z pewnością niejednokrotnie początkujący mediator przyłapie siebie na tym, że przyznaje „ w duchu” jednej ze stron rację lub usilnie podpowiada rozwiązanie sporu, które sam uważa za właściwe. Nie należy się tym jednak zrażać, ponieważ popełniane błędów jest wpisane w nabywanie umiejętności mediacyjnych, podobnie jak w naukę każdych innych. Jedynie słuszną metodą jest podejmowanie się prowadzenia mediacji przy każdej sposobności i analizowanie czynionych postępów.

Harcerski mediator powinien budować zaufanie na co dzień, ale również dbać o atmosferę zaufania już podczas konkretnego rozstrzygania sytuacji spornych. Drogą jest tutaj zadawanie rzeczowych pytań ale także opanowanie i życzliwy uśmiech. Atmosfera zaufania i życzliwości, brak pośpiechu u osoby mediatora daje szansę na uśmierzenie emocji u skonfliktowanych stron. Przyjazna atmosfera ma skłonność do „rozlewania się” i udzielania osobom znajdującym się w otoczeniu. Zadaniem mediatora jest, aby udzieliła się stronom konfliktu.

Zasada nr 5 – POUFNOŚĆ
Można by powiedzieć z angielska „last but not least”, czyli ostatnia co nie znaczy że najmniej ważna zasada. Jasne określenie na początku mediacji, że spotkanie ma charakter poufny daje poczucie bezpieczeństwa i może pozytywnie wpłynąć na przebieg procesu (lub może inaczej: podejrzenie o braku poufności, mogłoby efektywności mediacji bardzo zaszkodzić). Dlatego też poufność obowiązuje w trakcie całego procesu mediacji – zarówno osobę mediatora, jak i strony w konflikcie. Informacje ze spotkań mediacyjnych czy notatki robione przez mediatora podczas sesji nie mogą być nikomu udostępniane. Oczywiście jeśli strony uzgodnią i wyrażą zgodę na upublicznienie jakichś treści, nie ma przeszkód aby zostały one przekazane na zewnątrz.

Pomaganie w sytuacjach konfliktowych nie jest rzeczą łatwą, o czym łatwo się przekonać z lektury artykułu. Warto jednak podjąć ten trud. Warto zdobyć „sprawność” mediatora, ponieważ samo zdobywanie tej sprawności kształtuje charakter. Pomaga poznać własne ograniczenia i zahamowania, uczy szacunku dla autonomii innych osób, daje możliwość sprawdzenia siebie w trudnych społecznie sytuacjach. Pięć zasad prowadzenia mediacji które zostały zamieszczone powyżej, niech pełnią funkcję drogowskazu, tak aby adepci kunsztu mediacyjnego nigdy nie zgubili się na drodze do skutecznego działania.

  Marzena Ryba – psycholog i trener współpracująca z firmą doradczo-szkoleniową PROGRES Centrum Rozwoju oraz Fundacją Cultura Mentis. Prowadzi szkolenia z zakresu kompetencji społecznych m.in. komunikacji interpersonalnej, radzenia sobie w sytuacjach konfliktowych, prowadzenia skutecznych negocjacji oraz mediacji. Pracuje również ze studentami Szkoły Wyższej Psychologii Społecznej, gdzie prowadzi kurs z zarządzania konfliktem oraz warsztaty umiejętności psychologicznych.