Święto Światła
Choinka, bombki, renifery i opłatek. Boże Narodzenie, drugie w hierarchii święto chrześcijan. Czas radości, szczęścia, rodziny i bliskich. Czas dobroci, wybaczania i ciepła. Karp na stole, prezenty pod choinką i Betlejemskie Światełko Pokoju w lampionie. Święto Światła, tak jak żydowska Chanuka.
Pod koniec grudnia z reguły wszyscy zjeżdżają do domów z uczelni i szkół (tudzież miejsc pracy), aby w rodzinnym gronie spędzić ten wyjątkowy czas Bożego Narodzenia. Z reguły wygląda to następująco: opłatek, wigilijna kolacja, wspólne śpiewanie kolęd i nocna pasterka a potem.. raczej obżarstwo, leniuchowanie przed telewizorem i sporadyczne spacery. Jak jest śnieg, to dobrze. Ale raczej go mniej niż więcej, no cóż – ocieplenie klimatu nieuchronnie się zbliża. Coraz częściej mówi się w prasie, radio i telewizji o zatraceniu duchowego wymiaru tego czasu. Nie trudno się z tym zgodzić – reklamy na początku listopada, ogłaszające wyprzedaże świąteczne, lampki choinkowe i wszechobecne życzenia „smacznego karpia”. Taka nasza zachodnia kultura mediów.
Ale jest też czas, że wyznawcy innej religii w tym czasie mają swój czas radości, swoje Święto Światła. Nie celebrują co prawda narodzin Mesjasza, gdyż wciąż na niego czekają. Mowa o wyznawcach judaizmu, podwalin chrześcijaństwa. Żydzi mają wiele świąt, którym oddają wiele czci, uwagi i dostosowują do nich swój cykl życia. W czasie, kiedy chrześcijanin łamie się opłatkiem i wsuwa – nomen omen, przepis żydowski – śledzika na stole wigilijnym, Żyd cieszy się z uwolnienia Świątyni Jerozolimskiej spod okupacji greckiej. Na tym polega święto Chanuka. „Cud stał się tu” – czyli po wyzwoleniu Jerozolimy oliwy do palenia ognia w świątyni było ledwo naparsteczek. Zanim Żydzi zdążyli wyprodukować nową oliwę, upłynęło 8 dni, a światło wciąż było obecne w świątyni. Skądś znamy podobny cud, opisywany w Nowym Testamencie, nieprawdaż? Ku czci tego wydarzenia Żydzi obchodzą wspomnianą właśnie Chanukę. Przez kolejnych osiem dni odpalają świeczki na świeczniku, zwanym chanukiją. W tym czasie królują tłuste potrawy smażone na oliwie (trochę jak nasz Tłusty Czwartek), czyli pączki, latkesy (placki ziemniaczane), ryby i rosół z koniecznie dużym oczkiem – mówi Agnieszka Cieplicka, szef kuchni żydowskiej restauracji Mandragora. Istnieje nawet nakaz jedzenia – podkreśla.
Wszyscy w tym czasie obdarowują się prezentami, a dzieci uwielbiają grę w dreidle – rodzaj bączka, gry hazardowej, w której stawką są czekoladowe gelty – monety. Co ciekawe, jest to jedyne święto żydowskie świeckie. Tak opisuje te święto Izaak Singer, wybitny pisarz żydowski i laureat nagrody Nobla: „Zapadła taka cisza, że słyszałem kapanie wosku z chanukowych świec i cykanie świerszcza. Matka przyszła z kuchni z dwoma talerzami pełnymi placków. Pachniały wspaniale. Ponadto, święto to również nazywane jest Świętem Córek na cześć Judyty –kobiety, która upiła wodza nieprzyjaciół, po czym zgładziła go we śnie, powodując popłoch wśród wrogich żołnierzy. Na pamiątkę tego czynu kobiety w te święto traktowane są z większą czcią, a naleśniki serowe i produkty mleczne królują na współ z latkesami (Judyta nakarmiła przeciwnika słonym serem, wywołującym pragnienie i poiła mocnym winem).
Mamy tak więc grudzień miesiącem radości, zabawy i rodzinnej atmosfery. Przy choince czy chanukiji, z kolędami czy błogosławieństwami, z karpiem czy pączkami – ale zawsze ze Światłem, Betlejemskim lub chanukowym.
Hag Sameach! Wesołych Świąt!
Olga Gumieniak - drużynowa 124 LDSh Feniks z Hufca Lublin, prywatnie studentka III roku pedagogiki UMCS, specjalności animator i menedżer kultury. Zawodowo związana z restauracją Mandragora, gdzie odnalazła nową pasję. Uwielbia podróżować i nie je „puszek” na biwakach.