Taki sobie jachcik…z Kielc
Grupa harcerzy walczy o Mistrzostwo Polski Jachtów Kabinowych… i to nie po raz pierwszy! No, świetnie – powiecie. Tyle, że ci harcerze są z Kielc! Przeczytajcie o tym, jak profesjonalne żeglarstwo rozwija się w sercu Gór Świętokrzyskich.
![]() |
Czym jest 33 Kielecka Harcerska Drużyna Żeglarska „Pasat”? Na pewno czymś niezwykłym i to nie dlatego, że ja i moi koledzy do niej należymy (chociaż wiadomo, że każdy harcerz uważa swoją drużynę za tą najwspanialszą na świecie), ale ze względu na fakt, że jest to drużyna żeglarska działająca w sercu Gór Świętokrzyskich, gdzie naprawdę nie ma wody, na której można by popływać dłużej niż pięć minut w jedną stronę bez konieczności robienia zwrotu. Gdziekolwiek nie pojedziemy, mówiąc, że jesteśmy z Kielc otrzymujemy pytanie „Kielce? To gdzie wy pływacie?” Oczywiście wszędzie, byleby dalej od Kielc… Kolejnym argumentem przemawiającym za wyjątkowością drużyny jest rokroczna organizacja akcji letniej, w której bierze udział ponad dwieście osób – dzieci, młodzieży, instruktorów i harcerzy. Można opowiedzieć też o ponad trzydziestoletniej tradycji drużyny, prowadzonej przez cały czas przez tego samego drużynowego – druha Jacka Szreka. Jednak tym, na czym się skupimy w tym tekście jest jedyna w kraju, działająca przy drużynie harcerskiej grupa regatowa.
Wszyscy, którzy kiedykolwiek interesowali się żeglarstwem, na pewno zwrócili uwagę na jego różnorodność – od radosnego pływania z przyjaciółmi i żeglarstwo samotne, poprzez pływanie szkoleniowe w celu zdobycia kolejnych stopni żeglarskich, pływanie po śródlądziu i po morzu, kilkumiesięczne rejsy i weekendowe wypady. Jednym z rodzajów żeglarstwa jest jego sportowa odmiana – i tutaj spośród wielu rodzajów (klasy jednoosobowe i zespołowe, profesjonalne i amatorskie, monotypowe i przelicznikowe itp., itd.) wybrać można coś, co po pierwsze będzie się po części zgadzać ze specjalnościowym charakterem drużyny, po wtóre da młodym ludziom możliwość sportowej rywalizacji. Po wielu przemyśleniach, obserwacjach i próbach drużynowy znalazł coś takiego – jest to Puchar Polski Jachtów Kabinowych – impreza zapewnia sportową rywalizację zespołów w ogólnopolskiej imprezie, dodatkowo Puchar rozgrywany jest w kilku edycjach (zawody te nazywane są regatami).
Pomysł został wprowadzony w życie jesienią 1999 roku – wtedy to drużyna zakończyła definitywnie przygotowanie budowanego własnymi siłami od 1997 roku jachtu regatowego Focus 650 – jak na owe czasy bardzo nowoczesnej konstrukcji. Od sezonu 2000 drużyna, a właściwie część osób, znanych teraz jako Grupa Regatowa CK Kielce, rozpoczęła starty w regatach. Wtedy to zaczęto budować profesjonalną załogę – sternik Łukasz Szrek i osiem osób – starannie wybrany kwiat kwiatów i elita elit żeglarzy z naszej drużyny. Każdy z nich musiał udowodnić, że może założyć czerwony sztormiak i płynąć w regatach. Naturalnie początki były trudne, załoga się docierała, a rywalizacja o miejsce w zupełnie nowej załodze na nowym, nowoczesnym jachcie była ostra, chociaż można powiedzieć, że przyniosło to dobre efekty.
Już w roku 2001 jacht zdobył niespodziewanie mistrzostwo Polski – i wtedy wszyscy dowiedzieli się, że harcerze potrafią rywalizować z najlepszymi. W krótkim czasie półka w harcówce zaczęła się uginać od trofeów, następnie zabrakło już miejsca i do dziś część pucharów stoi w różnych dziwnych lokalizacjach… Niewątpliwie tamten czas był bardzo dobry dla naszych żeglarzy, a gdy w roku 2002 załoga udowodniła swoje mistrzostwo w regatach długodystansowych, zapanowała prawdziwa euforia. O tamtym długim dystansie do dziś opowiada się anegdoty – mianowicie sternik Łukasz Szrek podobno zdobył mistrzostwo przez zaskakujący manewr – mianowicie opłynął wyspę, bodajże na jeziorze Kisajno, od innej strony niż pozostałe załogi. Ryzykował wpadnięcie na mieliznę, ale szczęście mu dopisało. Dziś tamte czasy i mistrzowska załoga (Łukasz Szrek, Jacek Szrek, Piotr Radek, Tomasz Krawczyk) są przez nas traktowane jako pewien rodzaj legendy i powód do dumy – bo to właśnie my, harcerze z Kielc byliśmy jedną z najbardziej liczących się załóg w Polsce, rywalizowaliśmy z najlepszymi profesjonalistami, jednocześnie przyznając się w zupełności, a nawet promując swój team jako HARCERSKĄ Grupę Regatową.
Oprócz PPJK w sezonach 2000 i 2001 jacht Kielce startował w Grand Prix Warszawy, zdobywając dwa razy tytuł wicemistrza. Sternicy Piotr Dulemba i Michał Kiziński wraz załogą stali się rozpoznawalni nad Jeziorem Zegrzyńskim, a Grupa Regatowa udowadniała, że radzi sobie w każdej formule i w różnych warunkach.
Żeglarstwo sportowe jest bardzo drogim sportem – drużyna sama nie zdołałaby zapewnić środków wystarczających do zakupu łodzi i pozostałego sprzętu, oraz na wyjazdy (regaty odbywają się przez całe wakacje, co weekend) w naprawdę odległe nieraz części kraju (Puchar jest rozgrywany na wielu akwenach – od Wielkich Jezior Mazurskich poprzez Zatokę Gdańską, na Zalewie Solińskim kończąc, a i tak wymieniłem tylko trzy, jest ich czternaście). Rozwiązaniem jest znalezienie odpowiedniego sponsora – i tutaj stała się rzecz niezwykła – rolę taką zgodził się przyjąć Urząd Miasta w Kielcach. Na początku, w roku 1998 z wielką pompą odbył się chrzest łodzi. Było to na małym zalewie niemalże w centrum Kielc, w obecności kilku tysięcy mieszkańców. Łódka o nazwie „Kielce” stała na wodzie, przedstawiciele Rady Miasta, nienawykli przecież do takich sytuacji, wygłaszali swoje krótkie przemówienia, następnie sam drużynowy zaprosił ich na pokład i przez kilkanaście minut jacht pod pełnymi żaglami pływał po kieleckim zalewie, oczywiście cały czas robiąc zwroty i manewrując tak, aby nie uderzyć w brzeg – gdyż zalew ten naprawdę nie jest duży.
Urząd Miasta zachwycony takim obrotem spraw dużo przychylniejszym okiem spojrzał na ewentualne dotacje i po złożeniu odpowiednich wniosków i uporaniu się z wszelkimi formalnościami (no bo przecież na „piękne oczy” nie da się nic załatwić, tutaj też została wykonana ogromna praca naszych instruktorów piszących masę podań, uzasadnień itp. ,itd…). Rozpoczęła się współpraca drużyny z Urzędem Miasta, która trwa do dziś. Zasady są dość proste – w zamian za odpowiednie środki dajemy młodzieży z Kielc (czyli członkom naszej drużyny) możliwość uprawiania sportu i to w sposób profesjonalny i promujemy Kielce wszędzie tam gdzie się udamy – żadne inne miasto nie może się pochwalić tak wspaniałym herbem umieszczonym na żaglu, który widziała już na p
ewno liczba osób dużo większa niż liczba mieszkańców Kielc… Dodatkowo sami mieszkańcy miasta zaczynają nas rozpoznawać – po kilku artykułach w lokalnej prasie oraz organizacji wielu imprez (w ramach współpracy z Urzędem Miasta organizujemy Puchar Prezydenta Kielc) mieszkańcy Kielc powoli zaczynają odruchowo kojarzyć żeglarstwo z harcerzami. I bardzo dobrze!
Wspomniałem tutaj o organizacji Pucharu Prezydenta Kielc. Regaty te odbywają się na podkieleckim zalewie w Cedzynie. W roku 2005 na nasze zaproszenie przybył Wojtek Spisak – ówczesny Mistrz Polski. Byliśmy na własnym terenie, finał odbywał się na naszych łódkach i niespodziewanie… wygraliśmy z Wojtkiem! Z całą sympatią jaką darzymy się nawzajem musiał tym razem uznać naszą wyższość, zwycięska załoga oszalała ze szczęścia odebrała puchar. Oczywiście był to epizod, gdyż w Pucharze Polski nie mieliśmy już z Wojtkiem szans, ale zwycięstwo zostało zwycięstwem…
W Grupie Regatowej może znaleźć się każdy harcerz należący do 33 KHDŻ „Pasat”, jeśli oczywiście wykaże się odpowiednimi umiejętnościami i zasłuży sobie na udział w regatach swoją całoroczną pracą. W ten sposób swój udział w Pucharze Polski wzięło już kilkadziesiąt osób, a nowe wciąż czekają na okazję. Dodatkowo jest to motywacja do pracy – i zarówno tej harcerskiej, jak i pracy nad swoimi umiejętnościami żeglarskimi.
Grupa Regatowa wciąż się rozwija – harcerze podnoszą poziom swoich umiejętności, a także rozwija się sprzętowo – aby nawiązywać walkę z najlepszymi należy wciąż stosować coraz to nowsze technologie. Obecny jacht CK Kielce jeszcze dziesięć lat temu był jedną z lepszych jednostek, obecnie jest już przestarzały. Dlatego też drużyna złożyła do Urzędu Miasta wniosek o dofinansowanie zakupu nowego jachtu – jest to Calibra 620 projektu Wojciecha Spisaka, całkiem nowa konstrukcja, która cieszy się niezwykłą popularnością wśród uczestników PPJK. Zakupiona łódź obecnie jest wykańczana w Kielcach, jej pierwszy udział w regatach planowany jest już w lipcu.
Wierzymy, że pomimo tego, że załoga jest zawsze najmłodsza (średnia wieku nie przekracza 19 lat) uda nam się jeszcze nie raz pokazać, że harcerze potrafią nawiązać równorzędną walkę z najlepszymi, czego nam życzcie (sezon rozpoczęliśmy od dobrego, szóstego miejsca na Długodystansowych Mistrzostwach Polski we Włocławku). A jeśli będąc na Mazurach lub gdziekolwiek indziej, zobaczycie gdzieś na żaglu ogromny herb Kielc – podpływajcie śmiało.
phm. Wojciech Pietrzczyk – instruktor 33 KHDŻ "Pasat", pilot Chorągwi Kieleckiej, żeglarz jachtowy, aktywny członek Ochotniczej Straży Pożarnej w Bilczy skąd pochodzi. Aktualnie sternik Grupy Regatowej CK Kielce. Tegoroczny maturzysta.