Wejście Akademika

Instruktorski Trop / Piotr Popiel / 17.12.2009

Na czym polega wartość dodana kręgów akademickich? Czy nie wystarczą nam tylko drużyny wędrownicze i kręgi instruktorskie? Przekonaj się sam, czym różnią się trzy typy podstawowych jednostek w ZHP, które w swojej pracy korzystają z metodyki wędrowniczej.

Zadaniem harcerstwa jest wychowanie. Co do tego nie ma żadnych wątpliwości. Kiedy jednak nasz proces wychowawczy jest kompletny? Czy pokutujące w ZHP stwierdzenie, że harcerstwo kończy się po maturze, jest prawdziwe? Kim tak naprawdę są członkowie naszych drużyn, którzy skończyli już 19-20 lat, a nie zdobyli stopnia instruktorskiego? Problemem, balastem, a może szansą, rezerwuarem doświadczenia i pomysłów, kuźnią kadr i możliwości? Nad kwestią, kim ci ludzie są, zastanawia się wielu komendantów szczepów i hufców. Dla nas odpowiedź jest prosta: TO MY, AKADEMICY! Osoba pełnoletnia, która przeszła naukową (matura) oraz społeczną (rozpoczęcie studiów, zmiana miejsca zamieszkania) inicjację w dorosłość, a nie jest instruktorem, nie może być traktowana jak pozostali wędrownicy. Różni się od 17-18-letnich nastolatków diametralnie i oczekuje od harcerstwa zupełnie czegoś innego. Warto poznać te różnice, aby móc dokończyć rozpoczętą wcześniej pracę wychowawczą, nie zmarnować ukształtowanych potencjalnych instruktorów i ułatwić sobie możliwość pozyskiwania nowych członków ZHP.

Realizowane zadania mogą być w większym stopniu dopasowane do potrzeb grupy, co powoduje jej ogólny rozwój

Jednym z zadań wychowawczych realizowanych w drużynach wędrowniczych jest przygotowanie młodego człowieka, przeżywającego okres buntu do życia w społeczeństwie, do bycia dojrzałym obywatelem. Z drugiej strony uczy się on pracy z grupą na poziomie wyższym niż w drużynie harcerskiej. Zadania te realizowane są poprzez osobną próbę harcerza (o ile nowy członek nie posiada jeszcze krzyża harcerskiego) i próbę na naramiennik wędrowniczy, które w zależności od środowiska realizowane są osobno lub razem, oraz stopnie harcerskie: HO i HR. W Kręgu Akademickim ten proces jest skrócony, jako że nowe osoby przychodzą już z pewnym bagażem doświadczeń, wykształconym własnym światopoglądem. Ich sytuacja pozwala więc na każdorazowe połączenie próby harcerza i próby wędrowniczej. Podobne jak w drużynie wędrowniczej, akademicy rozpoczynają zdobywanie stopni harcerskich od poziomu HO, ale zmniejszenie rozwarstwienia wiekowego członków KA daje im większe możliwości. Realizowane zadania mogą być w większym stopniu dopasowane do potrzeb grupy, co powoduje jej ogólny rozwój oraz aktywizuje innych do działania.

Różnice pomiędzy wędrownikami a wędrownikami-akademikami są widoczne nie tylko na polu samorozwoju, ale również funkcjonowania drużyny jako całości. Pierwsza z nich to rola drużynowego. W drużynie wędrowniczej jest on liderem, wzorem, do którego należy dążyć, przeważnie instruktorem, najlepiej wyższym stopniem od pozostałych. W pracy drużyny można już zauważyć pewne elementy decydowania przez grupę, jak na przykład wskazanie drużynowego, wspólny wybór zadań i przedsięwzięć – choć ostateczny głos zawsze ma drużynowy. Komendant Kręgu Akademickiego jest natomiast pierwszym wśród równych, arbitrem, moderatorem pracy. Nie możemy tu już mówić o wpływie grupy na podejmowanie decyzji, ale o podejmowaniu decyzji przez grupę. Wynika to ze specyfiki organizacji studenckich. W większości przypadków osoba w wieku 20-25 lat nie szuka już wzorca, lidera, opiekuna, ale równouprawnionej grupy partnerów, forum dyskusji i samorealizacji.

Pełnoletniość oraz koszyk doświadczeń otwiera perspektywę wspólnego odkrywania i zdobywania kolejnych nieznanych do tej pory obszarów

Drużyny wędrownicze są też liczniejsze: minimum 12 członków, natomiast KA to minimum 6 osób. Bardzo ważną różnicą jest również organizacja pracy. W drużynach wędrowniczych musimy dostosować zadania do wieku ich uczestników, obowiązują nas bardziej restrykcyjne przepisy prawne. W przypadku, kiedy wiek członków waha się w granicach 16-25 lat, zdarza się, że młodsi nie dają sobie rady albo starsi się nudzą. W przypadku pracy w KA rodzą się nowe możliwości. Pełnoletniość oraz koszyk doświadczeń otwiera perspektywę wspólnego odkrywania i zdobywania kolejnych nieznanych do tej pory obszarów, przy użyciu dostosowanych do wieku i rozwoju metod. Jednym z najważniejszych elementów, poza tworzoną jakby per fatum grupą osób o różnych specjalnościach, jest praca w systemie małych grup widoczna w większym stopniu w KA niż DW w postaci sekcji zainteresowań. Jest to nieodzowne ogniwo metody harcerskiej, które z jednej strony pozwala poczuć radość z pracy w grupie, a z drugiej małe zespoły skupione wokół konkretnej pasji (np. turystyka, fantastyka, gotowanie) pozwalają na skuteczniejszą realizacje celów i zamierzeń.

Wiele osób w tym momencie powie: „Skoro jesteście już tacy duzi i dojrzali, to czemu nie zostaniecie drużynowymi, instruktorami? Przecież wasze środowiska was potrzebują. Harcerstwo jest dla dzieci – czas oddać to, co odstaliście. Czas rozpisać próbę na pwd. i wziąć się do pracy”. Nie każdy jednak ma motywację do angażowania się w postaci służby i obowiązku, nie każdy harcerz, nawet z 10-letnim stażem, ma też predyspozycje do pracy z dziećmi i młodzieżą. Wielu wędrowników, którzy ze względu na pracę zawodową, studia, życie rodzinne są w stanie poświecić na harcerstwo tylko kilka godzin tygodniowo, realizuje się (zarówno biernie uczestnicząc, jak i czynnie organizując rozmaite przedsięwzięcia) bez otwierania stopni instruktorskich. Fakt, że w związku z tym, że w Kręgach Akademickich możemy spotkać studentów całej palety kierunków studiów, często z bogatym doświadczeniem życiowym i harcerskim, czyni z nich „grupy do zadań specjalnych” – ale nie należy ich traktować na równi z Kręgami Instruktorskimi, bo nimi nie są i nawet jeżeli większość ich członków z dumą nosi podkładki instruktorskie, to takimi Kręgami nie chcą być.

Dajcie nam problem i jego namiary, ekipa jest już w drodze…

Członkami Kręgów Instruktorskich są wyłącznie instruktorzy, Kręgi Akademickie są otwarte dla każdego, zarówno harcerzy, jak i studentów, pragnących dopiero przeżyć przygodę, która dla wielu z nas jest kawałkiem życia. Ze względu na to, że osoby działające w Kręgach Instruktorskich, mają już co najmniej stopień pwd., a przeważnie phm. lub hm., nie realizuje się tam już prób na stopnie harcerskie, nie zdobywa sprawności i znaków służb. Wynika to z faktu, że większość z instruktorów ma już je zrealizowane, a zadania, które wykonują w ramach służby w poszczególnych szczepach, hufcach czy chorągwiach powodują, że czują się już spełnieni. KA to grupa młodych ludzi, którzy dopiero co przekroczyli granice dorosłości i szukają swojego miejsca w społeczeństwie. To jednostka otwarta, nastawiona na współpracę i rozwój. Połączenie drużyny wędrowniczej, koła naukowego, zespołu sportowego i grupy pasjonatów, taka „Liga Niezwykłych Dżentelmenów” (panie jak najbardziej mile widziane i przeważnie stanowią większość!) osób nieodrywających się od swoich macierzystych środowisk, ale szukających nowych miejsc rozwoju i pracy. Dzięki temu, że członkowie Kręgów pochodzą z innych drużyn, szczepów, a przeważnie i miast, nigdy nie zdarza się, aby zbiórka przerodziła się w wyłącznie służbowe spotkanie kadry. KI natomiast to zupełnie inna bajka. Zakon Jedi wzywany na pomoc w razie potrzeby. Grupa mędrców, którzy rozwiążą każdy problem. Jak Tommy Lee Jones w „Ściganym”, Rambo czy Sigourney Weaver w „Obcym”. Dewizą każdego KI powinno być: „Dajcie nam problem i jego namiary, ekipa jest już w drodze…”, KA posługują się natomiast sprawdzonym mottem wszystkich wędrowników: „Wyjdź w świat, zobacz, pomyśl – pomóż, czyli działaj”.

Piotr Popiel - Błękitny Krąg Akademicki. Zastępca komendanta Błękitnego Szczepu Dzieci Gór, Hufiec Kielce Południe. Student III roku prawa Uniwersytetu Warszawskiego.