Zdolni = problematyczni

Archiwum / 17.06.2011

Młodzi, kreatywni, utalentowani, o wysokim poziomie twórczości – tacy uczniowie to marzenie każdego nauczyciela. Czyżby? O problemach z wybitnymi uczniami w polskiej szkole opowiadają dwie studentki psychopedagogiki kreatywności.

Długie godziny w czytelniach bibliotecznych oraz nieprzespane noce wśród stosów kartonów po pizzach przyniosły nam mnóstwo materiałów dotyczących modelów kształcenia dzieci zdolnych. Większość wstępów przeczytanych przez nas artykułów, rozdziałów czy książek traktujących o realiach szkolnictwa i oświaty, jak i o samych nauczycielach, rysowała dość smutny obraz absolutnego niedostosowania tych placówek do kształcenia w swoich progach dzieci o ponadprzeciętnych uzdolnieniach. Można by odnieść wrażenie, że dzieci zdolne we współczesnych szkołach są skazane na „przeciętność”. Ich wybitne osiągnięcia mają się ograniczać do z góry narzuconego materiału, który jest zaliczony na szóstkę. Raczej nie znajdziemy miejsca na możliwość realizacji umiejętności, które nie są wpisane w program nauczania, ewentualne zajęcia dodatkowe są niestety sporadyczne. Nie ma co ukrywać, że w przeciętnej szkole wyjątkowo zdolny uczeń nie jest w stanie się samorealizować, przez co według Maslowa nie będzie czuł się do końca spełniony. Ewentualna próba wyróżnienia się spośród rówieśników może zostać zbojkotowana przez kolegów, a nawet przez nauczyciela.

Zdolny uczeń, w rozumieniu potocznym, to taki, który jest grzeczny, dobrze się uczy, ma wzorowe zachowanie, schludny wygląd, zawsze mówi prawdę i nie sprawia problemów wychowawczych. Te „podporządkowane roboty” są wymarzonymi uczniami polskiej szkoły, bo nie zadają trudnych pytań, które mogłyby pokazać reszcie klasy, że nauczyciel ma luki w swojej wiedzy, nie burzą zaplanowanego toku lekcji, dzięki czemu nie spowalniają realizacji zawsze przeładowanego programu nauczania. A kim tak naprawdę, pomijając stereotypy, jest uczeń zdolny? Jest to osoba obdarzona ponadprzeciętnymi zdolnościami kierunkowymi lub ogólnymi, ale to nie wszystko. Potrzebne są jeszcze zdolności twórcze oraz odpowiednie cechy osobowości. Nierzadko także wysoki iloraz inteligencji. Nie da się ukryć, że słysząc określenie „uczeń zdolny” myśli się o cichym, podporządkowanym nauczycielowi dziecku, które stara się jedynie uzyskać jak najlepsze oceny. Natomiast wydaje się nam, że warto spojrzeć na ucznia zdolnego z perspektywy dorastającego człowieka, dla którego najważniejszy nie jest stopień i opinia nauczyciela lecz rozwijanie swoich zainteresowań. W kilku artykułach i opracowaniach, na które natrafiłyśmy, można było przeczytać, że naszym nauczycielom również sprawia to pewne problemy. Miałyśmy co do tego pewne wątpliwości i dlatego odwiedziłyśmy jedno z warszawskich liceów. To, co usłyszałyśmy, okazało się bardzo niepokojące. Skoro nauczyciele – ludzie, którym powierzamy nasze dziecko, którzy trzymają pieczę nad jego rozwojem intelektualnym – nie wiedzą, co to znaczy „zdolne dziecko”, jaką mogą dać mu szansę na rozwój? Jak mają mu umożliwić wykorzystanie w pełni jego możliwości? Oczywiście błędów w metodach dydaktycznych i wychowawczych nie da się uniknąć, warto jednak bardziej uwrażliwić się na autorytaryzm i encyklopedyzm w szkołach oraz zadbać o to, by wiedza zdobywana przez uczniów była bardziej przydatna.

Na szczęście psychologowie i pedagodzy już od jakiegoś czasu pracują nad programami, które pomagają uczniom zdolnym realizować swoje zainteresowania i zdolności. „Uniwersalna koncepcja kształcenia ucznia zdolnego winna być oparta na idei pedagogiki twórczości, psychologii uczenia się, myślenia, zapamiętywania”, jednak podstawą działań kształcenia zdolności jest odpowiednia „diagnoza sytuacji psychologicznej dziecka”. Warto tu przytoczyć słowa psychologa Elberta Humbarta: „Istnieje coś bardziej niespotykanego, coś o wiele lepszego niż zdolności. To jest zdolność rozpoznawania zdolności”. Wydaje nam się, że nauczyciele przede wszystkim z tego powinni zdać sobie sprawę.

Programy autorskie kierowane do dzieci ze specjalnymi zdolnościami powstają na bazie doświadczeń psychologów i pedagogów, niektóre z nich zapisały się już a stałe w programach szkolnych kraju. Nie znajdziemy uniwersalnej metody kształcenia, ale warto przyjrzeć się kilku sprawdzonym, które już powstały.

Towarzystwo Szkół Twórczych (TST) oraz Stowarzyszenie Szkół Aktywnych (SSA), skupiające najlepsze szkoły w Polsce, opracowały i sprawdziły program, w którym zwracają uwagę na równowagę w procesie kształcenia, równoczesność stymulowania rozwoju osobowości. Ich metody nauczania są aktywne, pobudzające myślenie, przez co ułatwiają dostrzeganie i rozwiązywanie problemów. Stowarzyszenia te zrzeszają dobre i powszechne szkoły, ponieważ uważają, że tylko takie są odpowiednim środowiskiem do kształcenia zdolnych.

W tym programie liczy się aktywny udział uczniów w przedsięwzięciach „przy zachowaniu kierowniczej roli nauczyciela”, szkoły objęte programem zachowują wewnętrzną samodzielność, przez co mają wpływ na indywidualny proces kształcenia oraz wychowawczą socjalizację. Posiadają wzbogacony tok nauczania, lekcyjny, pozalekcyjny, ale również środowiskowy. Nauczanie odbywa się w zorganizowanych klasach autorskich, do których trafiają dzieci zgodnie z zainteresowaniami. Wymagania są zróżnicowane, czyli dostosowane do poziomu możliwości ucznia. Podejmowane są zarówno zagadnienia ogólne – dla całej klasy – jak i trudniejsze, kierowane do uczniów najlepszych. Uczniowie szczególnie zdolni mają możliwość uczestniczenia w indywidualnym programuie kształcenia. Zajęcia dydaktyczne są różnicowane przemiennie, na grupy jednorodne pod względem zdolności oraz na grupy intelektualnie zróżnicowane. Uczniowie są angażowani w proces kształcenia, prowadzą zajęcia, są im powierzane zadania asystenckie. Mają zapewnione uczestnictwo w kołach zainteresowań zarówno artystycznych, jak i poznawczych. Nauczyciele oferują indywidualną pomoc w przygotowaniach  do olimpiad i konkursów. Budowanie poczucia własnej wartości oraz odpowiedzialności poprzez powierzanie opieki nad młodszym, równie zdolnym kolegą oraz prowadzenie zajęć w Klubach Promocji Talentów i Klubach Opieki Pozalekcyjnej. Szkoły zrzeszone w TTS i SSA stale współpracują ze sobą organizując olimpiady i konkursy, a także festiwale teatralne i spotkania poetów. Szkoły objęte tym programem nauczania osiągają najwyższe miejsca w rankingach, ich absolwenci są lepiej przygotowani na trudy nauki w szkołach wyższych i życiu dorosłym, a co za tym idzie osiągają sukces w pewniejszy sposób niż rówieśnicy uczący się w zwykłych, publicznych szkołach. Mają lepiej rozwiniętą postawę twórczą, która rozumiana jest jako „zespół dyspozycji podstawowych, emocjonalno-motywacyjnych, który zapewnia jednostce możliwość reorganizowania dotychczasowych doświadczeń, odkrywania i konstruowania czegoś dla niej nowego i wartościowego”. Jest to również postawa, którą obrał za wzór K. Szmidt wychodząc z inicjatywą stworzenia programu „Porządek i przygoda. Lekcje twórczości”.

Autorzy proponują realizację dwuletniego programu dla grup 10-15-osobowych. Podstawą zajęciową są ćwiczenia odbiegające od tradycyjnego modelu, a skupiające się na metodzie kontaktu grupowego zapewniającej wszechstronny rozwój osobowości. Realizacja tego programu ma służyć „budzeniu i rozwijaniu dyspozycji i sprawności myślenia twórczego oraz procesów intelektualnych, odkrywaniu własnych możliwości twórczych i rozwijaniu pozytywnej samooceny, niwelowaniu skutków działań różnorodnych barier i przeszkód poznawczo-motywacyjnych w procesie twórczym i stymulowaniu życiowej zaradności i przedsiębiorczości, ale nie kosztem innych ludzi, lecz uwzględnieniem ich potrzeb i praw osobistych”. Lekcje twórczości powinny odbywać się w 15-20-osobowych grupach, na których wychowuje się i ćwiczy twórcze postawy. Autorzy wymieniają osiem cech osoby twórczej:

1. Rozwinięta wyobraźnia.

2. Otwartość umysłu, czyli brak sztywności myślenia. „Każdy pomysł jest dobry”.

3. Niezależność i odwaga. Głośne wypowiadanie pomysłów, głośne interpretowanie zagadnień.

4. Spontaniczność i ekspresyjność.

5. Gotowość poznawania nowych i nieznanych zagadnień.

6. Zdolność koncentracji i fascynacja połączona z konsekwencją rozwiązywania problemów.

7. Życzliwość dla otoczenia i poczucie humoru.

8. Zdolność do integrowania przeciwieństw.

Należy podkreślić, że lekcje twórczości mają za zadanie wykształcić postawę twórczą. Najważniejsze jest zaistnienie procesu twórczego, wyniki działalności grup programowych nie muszą być skonkretyzowanym dziełem, który jest wartościowy w sensie ogólnospołecznym.

Poza szkołami czy uczelniami wyższymi, funkcjonują również inne placówki w których psychologowie i pedagodzy wykazują zapotrzebowanie na alternatywny model pracy z uczniami. Program zajęć grupowych I. Tokarskiej przeznaczony jest dla poradni psychologicznych, świetlic, domów dziecka, a nawet wychowawców na obozach. Najważniejszym elementem zajęć jest brak wyraźnej selekcji przy doborze uczestników. W grupie 10-14-osobowej mogą znaleźć się tak dzieci wybitne, jak i o przeciętnym poziomie rozwoju, w wieku między drugą a piątą klasą podstawową, które opanowały techniki pisania i czytania. Kolejnym ciekawym rozwiązaniem jest różnorodność w proponowanych formach zajęć. Autorka proponuje naukę poprzez zabawę, czyli gry psychologiczne, rebusy, inscenizacje w formie słownej i bezsłownej, zajęcia plastyczne oraz elementy gimnastyki mózgu według metody rozwoju zdolności twórczych. Najkorzystniejszym terenem do wprowadzenia programu jest miejsce jak najbardziej naturalne, nie wywołujące skojarzeń ze standardową salą lekcyjną. Część zajęć może odbywać się na świeżym powietrzu (boisku szkolnym, parku), a część na świetlicy bądź sali gimnastycznej. Podstawowym celem prowadzącego jest stworzenie przyjaznej i życzliwej atmosfery w której dzieci poczują się bezpiecznie. Jest to możliwe dzięki wprowadzeniu kilku zasad przy pracy w grupie: nieocenianie wypowiedzi, akceptacja wszystkich uczestników, wykorzenienie postaw rywalizacyjnych oraz zaadaptowanie tolerancji.

Program nie jest skierowany na rozwój wybranej sfery funkcjonowania jednostki. Skupienie się na jednej dziedzinie może spowodować zakłócenia w pozostałych, dlatego też najkorzystniejszym rozwiązaniem jest rozwój wszechstronny i harmonijny. Najlepsze efekty daje stymulowanie intelektu, ekspresji słownej, plastycznej, ruchowej i emocjonalnej dziecka.

Przede wszystkim chodzi o to, żeby uczniowie zdolni nie nudzili się na zajęciach. Dzieci szczególnie uzdolnione i utalentowane cenią zadania, które wymagają od nich kreatywnego myślenia i samodzielności. Najważniejsze jest stawianie wymagań w ciągu całej lekcji, nie tylko okazjonalnie. Należy dać dzieciom szansę wykazania się, ukazania innym pełni możliwości. Warto też zwrócić uwagę na formę ćwiczeń. Większość takich dzieciaków preferuje komunikację werbalną  niż zadania pisemne, dlatego warto wprowadzać dyskusję. Nauczyciel powinien  wtedy uważać na język jakim posługuje się na zajęciach. Powinien unikać kolokwializmów, świecić przykładem oraz ułatwiać im naukę ładnego wypowiadania się (co umożliwi dzieciom przeprowadzanie bardziej złożonego rozumowania i skuteczniejsze rozwiązywanie problemów). Niezwykle ważne jest też w jaki sposób dzieci reagują na porażki. Jest to bardzo cenne doświadczenie. Porażka pomaga uzmysłowić, że nie od razu wszystko musi wyjść tak, jak się założyło. Potrzeba czasu, oddania i cierpliwości, a wtedy sukces smakuje jeszcze lepiej. Pomaga to zrozumieć, że niepowodzenie jest niezbędną częścią procesu uczenia się. Wytrwałość, wytrwałość i jeszcze raz wytrwałość.

Jak widać, ogromna odpowiedzialność spoczywa na nauczycielu. To od nauczyciela zależy, czy dziecko będzie ciekawe świata, rządne wiedzy i poznania otaczającej go rzeczywistości, a wkrótce też od nas, dwóch młodych studentek pedagogiki. Okaże się, czy będziemy umiały przekazać swoją wiedzę tak, żeby zainteresować i nakłonić do dalszego, samodzielnego drożenia podjętego na lekcji tematu. Czy będziemy w stanie pokazać swoim uczniom, że warto zadawać pytania? To już zależy tylko od nas. Wyłącznie od naszego nastawienia. Oczywiście – będzie to wymagało dodatkowego zaangażowania, ogromnej uwagi i cierpliwości. Ale czy nie warto? Czy nie jest to warte satysfakcji z tego, czego się dokonało i jakim człowiekiem dzięki nam może stać się uczeń? Możemy to osiągnąć dzięki dodatkowo podjętym trudom umożliwienia rozwoju uczniom zdolnym. Zatem nie bójmy się wyzwań i kujmy żelazo, póki gorące.

Źródła:
  • BATES Janet, MUNDAY Sarah, Dzieci zdolne, ambitne i utalentowane.,
    Warszawa: Wydawnictwo K.E. Liber, 2005
  • PIOTROWSKI Eugeniusz, Pedagogika dzieci zdolnych i uzdolnionych [W]: Władysława Dykcika (red.) Pedagogika specjalna, Poznań: Wydaw. Nauk. UAM, 1997,  s. 289-303
  • PARTYKA Mirosława, Zdolni, utalentowani, twórczy: poradnik dla pedagogów, psychologów, nauczycieli i rodziców., Warszawa: Centrum Metodyczne Pomocy Psychologiczno-Pedagogicznej Ministerstwa Edukacji Narodowej, 1999
  • BERNACKA Ryszarda Ewa,  Szkoła nie dla Ikarów, [W:] Psychologia w Szkole, 2006, nr 4, s. 81-87
  • LIMONT Wiesława, Model Wzbogaconego Kształcenia Ucznia Zdolnego [W:] Ruch Pedagogiczny, 2002, nr 1-2
  • SZMIDT Krzysztof J., RAKOWIECKA Barbara, OKRASZEWSKI Kazimierz, Porządek i Przygoda.. Lekcje twórczości. Program edukacyjny., Warszawa: WSiP, 1997, s.5