Złote Strzały w internecie i skautingu

Archiwum / 06.11.2008

Po prawie roku pracy naszego zespołu co dziesiąty adres (spośród pierwszych kilku wyświetlonych stron) pod hasłem „Złota Strzała” okazuje się być odnośnikiem do artykułów w „Na Tropie”, informacji na forum ZHP czy innych zaprzyjaźnionych stronach. Można powiedzieć, że kompletny laik ma szansę dowiedzieć się o Strzale całkiem sporo, oczywiście w granicach tego, co udało już nam się odkryć i opublikować.

 

 

 

Jednak gdy na początku naszej akcji, w listopadzie-grudniu 2007 roku, wpisywaliśmy w Google „Złota Strzała”, pojawiało się ok. 73 000 polskich stron, zaś w wersji angielskiej: „Golden Arrow” – 3 280 000 możliwości. I jak wśród nich znaleźć te, które dotyczą naszej Strzały? Komputerowa gra FPP, konkurs marketingu bezpośredniego, pociąg z XIX w. (a nawet wiersz pochwalny na jego cześć), hotel w Nowym Jorku, motocykl, film z 1936 roku., firma produkująca łuki, stowarzyszenie walki o prawa kobiet… WOW! Czasem nawet nie jesteśmy świadomi, jak zawalona jest sieć. Miliony niepotrzebnych informacji… i pośród nich maleńka strzała w stogu siana.

 

I tu należało włączyć najgłębsze pokłady błyskotliwości – jak wpisać hasło, by otrzymać ten jeden, niepowtarzalny rezultat… Chyba nigdy wcześniej Internet nie zmobilizował człowieka do tak dużego wysiłku intelektualnego. Przecież sieć istnieje po to, by uniknąć grzebania w opasłych księgach i męczenia się w bibliotece…

 

+„golden arrow” +scout; „+złota strzała” +ZHP; +”Arrowe Park” +scout… 5 słów to około 20 możliwości ich ułożenia… a potem tysiące wyników…

 

Jednak ostatecznie to dzięki internetowi udało się odtworzyć podstawowe fakty związane ze Złota Strzałą, której poszukujemy. Wertując różnorakie strony można znaleźć relacje ze zlotów, zbiórek, fragmenty lub w całości opublikowane książki na temat skautingu (m.in. autorstwa Baden-Powella). Również przez Internet można dotrzeć do wielu ludzi, którzy zajmują się tematyką historii skautingu. Niestety o polskiej Złotej Strzale, której poszukujemy, jej opiekunach i drodze, którą przebyła nie znaleźliśmy absolutnie nic. Po raz kolejny w historii ludzkości okazało się, że nie ma studni bez dna – internet okazał się najzasobniejszą szkatułą, jaką znamy, ale mającą jakże bolesne ograniczenia…

 

„Jak się nie ma, co się lubi, to się lubi, co się ma.” Historia i wszechobecność wszelkiego rodzaju innych strzał również okazała się interesująca. Sieć, specjalistyczne słowniki, indeksy w książkach dotyczących skautingu i harcerstwa – nawet odsiewając hasła, które jawnie nie mają nic wspólnego z naszym Ruchem, można zorientować się, że temat Strzały żyje, co więcej, że w skautingu żyje więcej niż jedna Strzała.

 

Nawet w naszej harcerskiej rzeczywistości mamy nawiązania do Złotej Strzały (i to tej właściwej!). Konkretnie jedno – założony w 1936 roku krąg instruktorski „Złota Strzała”, inicjatywa instruktorów, którzy eksperymentowali z wychowaniem młodzieży całkowicie laickiej. Jak podaje hm. Kazimierz Koźniewski, jeden z członków kręgu, jego nazwa nawiązywała właśnie do Złotych Strzał rozdanych przez Bi-Pi podczas zlotu w Arrowe Park. Zastanawiające jest, czy nawiązanie miało charakter czysto ideowy, czy może bardziej personalny – ktoś z kręgu mógł przecież uczestniczyć w Jamboree 1929 roku. Jest to jedyne jasne potwierdzenie świadomości istnienia Złotej Strzały w harcerstwie po roku 1929, a przed rokiem 1997 i jako takie zasługuje na szersze opisanie – więcej o działalności kręgu będzie można przeczytać w kolejnym numerze „Na Tropie”.

 

Tymczasem jednak skupmy się na odniesieniach do Strzały w skautingu (zwłaszcza amerykańskim). Jak się okazało w trakcie naszych poszukiwań, symbolika złotej strzały (a w innych kolorach to już w ogóle!) pojawia się tam nader często, ponadto wyewoluowała niezależnie od tej, którą wprowadził Bi-Pi w 1929 roku.

 

W swojej własnej symbolice Złotej Strzały przoduje amerykańska organizacja Boy Scouts of America, której rozwój inspirowany był nie tylko ideami Bi-Pi, co w dużej mierze rodzimymi eksperymentami postaci takich jak E.T. Seton, założyciel światowego ruchu woodcraftowego. Tak jak w polskim skautingu, harcerstwie, odnajdujemy wiele obrzędowych odniesień do rycerstwa (np. harcownicy, hufce, chorągwie), tak obrzędową inspiracją dla BSA była i jest kultura Indian Ameryki Północnej. Jak można się domyśleć, strzały, czasem w parze z łukiem, zajmują poczesne miejsce w symbolice BSA.

 

Przykład rozumienia symboliki strzały możemy znaleźć w obrzędzie inicjacyjnym organizacji Order of the Arrow. To honorowe stowarzyszenie skautowe zostało założone w 1915 roku, a dwadzieścia lat później stało się oficjalną częścią BSA. Słowa wypowiadane podczas obrzędu mówią:

 

Tak jak wojownik wyciąga z kołczanu tę strzałę, na której najpewniej może polegać, tak wy zostaliście wychwyceni spośród pozostałych (…). Jeśli przez wiele księżyców będziecie niezachwianie i prawdziwie dotrzymywać skautowych przysiąg, każdy z was będzie [podróżował] tak jak strzała posłana w niebo, jak orzeł wzbijający się ku słońcu.

 

W BSA zatem strzała symbolizuje pewność, wierność ideałom, parcie naprzód, a także pewna wyjątkowość, co szczególnie zdaje się potwierdzać tamtejszy program szkolenia zastępowych (patrol leader), nazwany nie inaczej jak Golden Arrow Training Program. To właśnie zastępowi mają wyróżniać się spośród przeciętnych chłopców nadmienionymi cechami. Mają, jak wystrzelona w niebo strzała, przewodzić, odkrywać nowy horyzont. Ukończywszy szkolenie zastępowy w BSA może z dumą nosić na mundurze plakietkę Złotej Strzały.

 

Podobne elementy symboliczne, uzupełnione o jasne wskazanie potrzeby pracy nad sobą, można odnaleźć w programie zdobywania gwiazdek (zastosowałem najprostszą analogię do naszych realiów) wprowadzonym w 1978 roku w British Cub Scouting (angielskie zuchy). Zuch ma do zdobycia trzy strzały: brązową, srebrną i złotą. Na każdą z nich musi zrealizować dwanaście zadań pogrupowanych w cztery kategorie, tak więc trzy zadania z każdej kategorii.

 

 

Wymieniając kolejne skautowe złote (i nie tylko) strzały nie można zapomnieć o Golden Arrow District – całym hufcu (to tłumaczenie wydaje mi się najodpowiedniejsze) nazwanym imieniem „naszej bohaterki”. Hufiec obejmuje część Houston (w stanie Texas) i składa się z 29 gromad zuchowych (cub scouts), 32 drużyn skautowych (boy scouts) oraz 21 drużyn wędrowniczych (venture scouts).

 

 

Jak widać Złote Strzały cieszą się świecie ogromnym powodzeniem. Nawet w 1929 roku wykorzystanie tego przedmiotu nie było niczym innowacyjnym. Ale było na tyle oryginalne i zapadające w pamięci, że zostało uznane za naprawdę ważne. Przez Alana Stronga i jego przyjaciół, przez twórców Kręgu Instruktorskiego „Złota Strzała”, a także przez Amerykanów przygotowujących latem tego roku Michigan International Camporee – 27.07-3.08.2008. Podczas tego narodowego Zlotu amerykańskiego, na który zostało zaproszone wielu gości z zagranicy odtworzono ceremonię rozdania replik Złotych Strzał i powtórzono przesłanie Baden-Powella sprzed 79 lat.

 

„Golden Arrows” zostały wysłane w świat jako symbol pokoju i braterstwa między narodami. Po zestawieniu tego przekazu z symboliką popularną w skautingu amerykańskim można dodać: by ów pokój i zrozumienie nieśli ludzie mknący naprzód w pracy nad sobą, wierni ideałom, dobrani spośród wielu strzał z kołczana, pewni w czynach i godni zaufania. I oby ta idea nigdy nie zaginęła pośród tysiąca innych pomysłów na wykorzystanie złotych strzał.

 

 

 

 

  pwd. Katarzyna Dzięciołowska – drużynowa 75 WDH-ek „EWA” im. Krysi Krahelskiej, hufiec Warszawa Ochota  

 

 

 

 

  phm. Paweł Błasiak – komendant szczepu 126 i 330 WGZDHiW „Rzeka”, członek komendy hufca, wicenamiestnik wędrowniczy oraz przewodniczący Kapituły Stopni Wędrowniczych w hufcu Warszawa Żoliborz; były drużynowy 330 WDW „Ostatnia Baszta Caballari”;