Żyć z głową!

Archiwum / Zuzanna Piszczako / 14.12.2009

Czy aby żyć zdrowo, wystarczy dobrze się odżywiać i uprawiać sport? Co kryje się pod hasłem „zdrowe odżywianie”? Co znaczy, że „jesteś tym, co jesz”? Czy w zdrowym ciele naprawdę mieszka zdrowy duch? Eksperci radzą nam, jak prowadzić zdrowy tryb życia, ale czy naprawdę istnieje uniwersalna recepta na zdrowie?

Umiar przede wszystkim

Powinniśmy zacząć od tego, czego nie wolno lub nie powinno się jeść. Są to: słodycze, jasne pieczywo, produkty ciężkostrawne i kaloryczne, a także te wysoko przetworzone. Nie należy używać soli i cukru, a i słodziki są niewskazane. Gazowane napoje, soki oraz nektary, które w większości są pełne konserwantów, cukru i sztucznych barwników również powinny z dobrze zbilansowanej diety wypaść. Wszystkie te produkty – pomijając już to, że nie należą do najzdrowszych – to są również tuczące. A dziś należy przecież o linię i figurę dbać. Picie kawy odpada, w końcu podnosi ciśnienie i wypłukuje z organizmu wapń. Co zatem należy jeść? Owoce, warzywa, ciemne pieczywo, chude mięso, ryby i nabiał, a to wszystko najlepiej popijać tylko wodą, niesłodzoną herbatą i naturalnymi sokami z owoców. Ale czy realizowanie takiej diety jest możliwe, czy naprawdę jedynym sposobem na zdrowe odżywianie się jest jedzenie marchwi i sałaty oraz wykluczenie ze swojego jadłospisu hamburgerów i coli? Oczywiście, że nie! Najlepszą, najskuteczniejszą dietą, wypróbowaną przez pokolenia oraz rekomendowana przez wszystkich dietetyków jest umiar – to on powinien być podstawą naszej diety, a dzięki niemu od czasu do czasu można sobie pozwolić na wszystko. „W zdrowym ciele zdrowy duch”.

Zdrowa dieta to jednak nie wszystko. Żeby być zdrowym jak ryba, trzeba przecież ćwiczyć, ćwiczyć i jeszcze raz ćwiczyć! Codziennie wypadałoby potrenować co najmniej przez godzinę. Przede wszystkim po to, aby spalić zbędne kalorie, poza tym żeby utrzymać dobrą kondycję i zadbać o zmęczony siedzeniem przed biurkiem kręgosłup. Chyba wszyscy wiemy, że w zdrowym ciele – zdrowy duch. Nasze nowe zdrowe życie zaczynamy więc od sportu. Ale jaki sport uprawiać? Który jest najlepszy i najbardziej rozwojowy? Trzeba pamiętać o tym, że gdy wiedzie się stacjonarne życie, nie można z dnia na dzień narzucić sobie katorżniczych treningów trwających po kilka godzin. Należy wprowadzać sport do swojego życia powoli i stopniowo, a natężenie ćwiczeń nasilać dopiero po pewnym czasie, gdy ciało już oswoi się z regularnym wysiłkiem. Nie można ćwiczyć bez umiaru i przetrenowywać organizmu. Ale jak zacząć, jeśli do tej pory sport był nam kompletnie obcy? Czy wystarczą same spacery? A może najlepszy na początek jest jogging? Jazda na rowerze? Basen? Tenis? Możliwości jest naprawdę mnóstwo. Choć myślę, że gdy zaczniemy od jednej dziedziny sportu, którą będziemy uprawiać regularnie, to już będzie duży sukces. Następnie powinno się rozwijać swoje sportowe zainteresowania, ponieważ aby pracowały wszystkie mięśnie, najlepiej uprawiać kilka dyscyplin, bo to pomaga w uniknięciu monotonii treningów oraz pozwala na prawidłowy rozwój i pracę wszystkich partii mięśni.

Żelazne reguły

Bardzo trudno jest wygospodarować czas na regularne ćwiczenia, ale równie trudno jest w swoim planie dnia zachować czas na częste, małe i regularne posiłki. Biorąc pod uwagę przeciętny dzień z życia studenta, wydaje się to wręcz niemożliwe. Owszem, istnieją bufety i można tam coś zjeść, ale przeważnie jest to kanapka z białym pieczywem, drożdżówka, batonik albo hot-dog. W czasie krótkich 15-minutowych przerw, niełatwo znaleźć czas na pełnowartościowy posiłek, pomijając już, że w wydziałowych barach trudno taki w menu znaleźć. Jednak ważne jest, żeby starać się tej zasady przestrzegać; zawsze można zrobić sobie smaczną kanapkę w domu, a na bufetowe przysmaki zdecydować się tylko od czasu do czasu.

Najwięcej witaminy…

Kolejną sprawą związaną ze zdrowym trybem życia są preparaty wspomagające funkcje organizmu. Co krok jesteśmy bombardowani reklamami o lekach i produktach wzmacniających naszą odporność, poprawiających witalność czy dodających energii. Spoty zachęcają do kupna jogurtu X i tabletek musujących Y, ale czy to znaczy, że aby być zdrowym, trzeba brać profilaktycznie tabletki i pić jogurty na lepsze trawienie i poprawienie flory bakteryjnej organizmu? Wielu ludzi żyje w tym błędnym przekonaniu. Ale przecież nic nie zastąpi nam dobrze zbilansowanej diety – żadne cudowne specyfiki. Należy też pamiętać o regularnych badaniach kontrolnych, aby móc na bieżąco monitorować swój stan zdrowia i w razie potrzeby przyjmować leki na dane schorzenia czy niedobory witamin. Nie można czekać z wizytą u lekarza, aż choroba „zwali nas z nóg”.

Ofiary mody

Może wielu z Was uważa zdrowie i modę za dwa odległe tematy, ale trzeba pamiętać, że wielu ludzi właśnie kwestie modowe stawia na pierwszym miejscu. Krótkie kurtki i bluzki, spodnie biodrówki. A przecież aby żyć zdrowo w naszym klimacie, trzeba ubierać się odpowiednio do pogody. Ostatnimi czasy projektanci sklepów odzieżowych na szczęście się opamiętali i na sklepowych półkach pojawiły się długie ciepłe swetry. Coraz częściej można znaleźć też długie bluzki, a nawet spodnie z podwyższonym stanem, które w końcu wróciły do modowych łask. Przestaje nas już obowiązywać zasada „im krócej i mniej, tym lepiej”. Dużo mówi się o problemach kręgosłupa, które powodują niebotycznie wysokie i bardzo modne obcasy. Na szczęście, pozostaje nam liczyć, że ofiar mody będzie coraz mniej.

Dla wielu ludzi równie ważne, co ubieranie się zgodnie z panującymi trendami, jest noszenie ubrań w jak najmniejszym rozmiarze. Odchudzaniu sprzyja moda oraz lansowane przez media nowe kanony piękna. Anoreksja, bulimia i inne zaburzenia odżywiania są poważnym społecznym problemem. Przy odchudzaniu należy pamiętać, że żadne restrykcyjne diety nie wchodzą w grę. Jeśli chce się schudnąć, trzeba zrobić to w ciągu długiego czasu i – naturalnie – niegwałtowanie. Mimo że każdy liczy na natychmiastowy efekt, to należy się uzbroić w cierpliwość i zachować zdrowy rozsądek.

Nowoczesne technologie vs zdrowie

Dziś każdy ma komórkę – od dzieci w szkołach podstawowych po starszych ludzi. Wszyscy noszą je przy sobie, najlepiej w kieszeni, blisko ciała. Kwestia czy promieniowanie wytwarzane przez telefony komórkowe szkodzi zdrowiu i to, czy częste bóle głowy mogą być właśnie nim spowodowane, nie schodzą z ust naukowców. W wielu krajach prowadzone są badania na ten temat i póki co udowodniono, że telefony komórkowe nie wpływają na złe samopoczucie. Nie wiadomo jednak, co przyniosą kolejne, bardziej wnikliwe analizy i testy.

Słuchanie głośnej muzyki, otaczający nas hałas oraz częste chodzenie na koncerty są szkodliwe dla naszego słuchu. Informacje o możliwości uszkodzenia słuchu podczas koncertów znajdują się nawet na biletach wstępu do klubów. Większość ludzi przychodzących na koncerty zdaje sobie z tego sprawę. Nikt jednak nawet przez chwilę nie zastanawia się, czy aby nie stanąć dalej od sceny i znajdujących się na niej wzmacniaczy, żeby nie uszkodzić słuchu. Podobnie jest z czytaniem książek przy złym świetle, mdłym, niewystarczająco jasnym. Niby wszyscy wiedzą, że to „niezdrowe”, jednak nadal
to robią. Bo jeżeli książka jest ciekawa i chcemy wiedzieć, co się dalej wydarzy, to będziemy ją czytać w każdych warunkach, nawet pod kołdrą, przy latarce trzymanej w zębach.

Długie siedzenie przy komputerze również nie jest wskazane, ponieważ bardzo męczą nam się przy tym oczy, a nieustanne siedzenie w jednej pozycji jest niezdrowe dla kręgosłupa. Tylko że teraz, w czasach wysoko rozwiniętej techniki, coraz więcej dziedzin życia zostaje przeniesionych do komputera. Rozrywka, nauka, praca, zakupy. Niby nie ma potrzeby, aby wychodzić z domu – lecz na tym cierpi nasze zdrowie.

Wraz z rozwojem technologii my też spotykamy się z nowymi, potencjalnymi zagrożeniami dla naszego zdrowia. Ale i tutaj wystarczy robić wszystko z głową. Zarwanie jednej nocy na dokończenie pracy przed komputerem to nie to samo co regularne zarywanie ich dla surfowania po Internecie. Długie rozmowy przez komórkę naprawdę można zastąpić spotkaniem, a słuchanie muzyki o ton ciszej to naprawdę nie koniec świata!

Naczelna zasada    

Główną i jedyną zasadą, do której powinniśmy się stosować, chcąc zdrowo żyć, jest umiar i zdrowy rozsądek. To lepsze niż przestrzeganie sztywno i czasami zupełnie nieżyciowo ustalonych reguł. Nie trzeba stosować ściśle określonej diety – w razie czego dodatkowe kalorie można zawsze odpracować choćby na siłowni. Można jeść wszystko, ale w rozsądnych proporcjach. Nawet głośne słuchanie muzyki nie jest czymś szalenie groźnym, jednak częste zasypianie ze słuchawkami na uszach jest już zwyczajnie niebezpieczne dla naszego słuchu. Warto regularnie pobiegać lub popływać, ale katorżnicze treningi nie należą już do zdrowych ani przyjemnych aktywności. Naprawdę, aby żyć zdrowo – wystarczy żyć z głową!

Zuzanna Piszczako - studentka geografii na Uniwersytecie Warszawskim.