Mamy wpływ na zmiany

Ważny Trop / Maria Korcz / 19.12.2018

Conference of Youth co roku poprzedza szczyt klimatyczny ONZ. Młodzi z różnych stron świata spotykają się, by zabrać głos w sprawie zmian klimatu i pogarszającego się stanu środowiska. Przygotowane  postulaty trafiają później na obrady.

Tegoroczny szczyt klimatyczny odbył się w Katowicach (w terminie 02-15 grudnia 2018 roku). Tam również miała miejsce poprzedzająca go konferencja. Wzięła w niej udział sześcioosobowa delegacja WAGGGS. Porozmawialiśmy z jednym z jej członków, Jackiem Karolczakiem,  uczestnikiem Akademii Aktywnych Obywateli Świata i instruktorem Etyki Środowiskowej. Odpowiedział na nasze pytania o to, czym zajmuje się konferencja i jaki ma wpływ na decyzje szczytu ONZ, ale też jak zmiany klimatu postrzegane są w różnych częściach świata.

Jak wyglądał proces rekrutacji na konferencję Conference Of Youth?

W COY mógł wziąć udział każdy poniżej 35 roku życia, wystarczyło zarejestrować się na stronie wydarzenia. Proces rekrutacji do delegacji WAGGGS był jednak bardziej skomplikowany. Należało wypełnić ankietę, która miała wykazać wiedzę i kompetencje związane ze środowiskiem naturalnym, częściowo w języku angielskim. Należało również przesłać zgodę komendanta hufca oraz pełnomocnika chorągwi.  Jako delegacja nie mieliśmy żadnych specjalnych zadań czy wystąpień podczas konferencji. Korzyści z delegacji płynęły głównie do nas – delegatów. Otrzymaliśmy pomoc w zorganizowaniu zakwaterowania, ale też, jako iż nasz czas był ograniczony, a interesujących zajęć było naprawdę dużo, dzieliliśmy się wiedzą z zajęć, na które nie mogliśmy pójść, a innemu delegatowi udało się na nich być. W ten sposób wyciągnęliśmy z tej konferencji tyle, ile tylko się dało.

Czy Conference Of Youth ma więc wpływ na decyzje podejmowane na następującym po niej szczycie ONZ?

Tak! Wypracowane przez nas wnioski zostały przekazane Przewodniczącej Zgromadzenia Ogólnego ONZ, Marii Fernandzie Espinosie, Sekretarz Wykonawczej UNFCCC, Patrici Espinosie, a także prezydentowi COP24, Michałowi Kurtyce. Nasze zalecenia wzięto pod uwagę w trakcie trwania szczytu klimatycznego. Możemy być tego pewni, ponieważ wyżej wymieniona trójka zapewniła nas o tym podczas spotkania podsumowującego COY.

Mieliście więc okazję spotkać osoby stojące na czele ONZ?

W spotkaniu kończącym COY wzięli udział przewodnicząca Zgromadzenia Ogólnego ONZ, sekretarz wykonawcza UNFCCC oraz prezydent COP24. Podziękowali nam za wzięcie udziału w konferencji i oficjalnie odebrali wnioski.

Rozmawiamy, kiedy szczyt ONZ właśnie się kończy. Śledziłeś dalsze losy waszych wniosków?

Najważniejsze dyskusje odgrywają się za zamkniętymi drzwiami

Starałem się, niestety do mediów nie trafia wszystko, co dzieje się podczas COP. Najważniejsze dyskusje odgrywają się za zamkniętymi drzwiami i o ich wynikach dowiadujemy się, kiedy zostają publicznie ogłoszone. Poza tym liczba wniosków była tak duża, że większości z nich nie byłbym w stanie przytoczyć z głowy. Jednak te, które były najbliższe memu sercu, są realizowane.

Najbliższe twojemu sercu to znaczy jakie?

To znaczy, że ważne jest dla mnie żeby pamiętać, po pierwsze o uwzględnieniu ekologii przy tworzeniu prawa, a po drugie żeby dbać o edukację. I obydwie te rzeczy, akty prawne i świadomość ludzi powinny zaistnieć jednotorowo i prowadzić do tego samego celu – poprawy stanu naszej planety.

fot.: © cop24.gov.pl

fot.: © cop24.gov.pl

Na jakich aspektach problemów klimatycznych skupiła się konferencja?

Trudno jednoznacznie odpowiedzieć na to pytanie. Rozważaliśmy zarówno przyczyny, skutki, jak i sposoby zapobiegania zmianom klimatu. Najwięcej czasu jednak rzeczywiście poświęcaliśmy na ostatni z tematów. Podchodziliśmy do tej kwestii od wielu różnych stron, zaczynając od zalet posiadania przydomowych kompostowników, przez ekohydrologię, kończąc na wpływie przemysłu naftowego na emisję gazów cieplarnianych.

Niestety nadal są ludzie, którzy uważają, że działalność ludzi nie ma wpływu na zachodzące w środowisku zmiany

Co dla większości oczywiste, ale przez niektórych nie do przyjęcia, wszystkie nasze dywagacje toczyły się wokół antropogeniczności zachodzących zmian. Co smutne, niestety nadal są ludzie, którzy uważają, że działalność ludzi nie ma wpływu na zachodzące w środowisku zmiany.

Pojawiły się więc między uczestnikami konferencji różnice poglądów, jeśli chodzi o przyczyny zmian klimatycznych?

Nie. Mówiąc o ludziach, którzy nie wierzą we wpływ człowieka na zmiany klimatu, miałem na myśli osoby spoza konferencji, generalne zjawisko.

fot.: © cop24.gov.pl

fot.: © cop24.gov.pl

Człowiek na środowisko oddziałuje na bardzo wiele sposobów. Problemy, jakie dotykają środowisko są również bardzo różnorodne. Doprecyzujmy, co kryje się pod określeniem zmian klimatu, w aspekcie, w jakim zajmowaliście się nim na COY.

W encyklopedii przeczytałem, że zmiana klimatu, to zmiana stanu i właściwości klimatu utrzymująca się przez dłuższy czas, więc zmiany z założenia nie muszą być negatywne. Natomiast podczas konferencji rozmawialiśmy tylko o tych złych, jak stale rosnąca temperatura, czy coraz większa emisja gazów cieplarnianych. Jednak, pomimo że problem śmieci nie jest zmianą klimatu, to takie tematy, które wiążą się z kondycją naszej planety, też były przez nas poruszane.

Co do tego, że to my – ludzie – powodujemy zmiany, nie powinniśmy mieć wątpliwości. Pamiętam zimę, gdy przez mróz i dużą ilość śniegu moja szkoła była przez kilka dni zamknięta, a dziś mamy już tylko nadzieję, że na święta spadnie choć odrobina śniegu. To taki błahy dowód, lecz powstało wiele prac naukowych, które to udowodniły. W większości były to opracowania Państwowej Akademii Nauk o wpływie rekultywacji danego obszaru na czystość okolicznych zbiorników wodnych, praca dyplomowa Kanadyjczyka o emisji gazów cieplarnianych w różnych sektorach przemysłu w Kanadzie. Z tymi wymienionymi zetknąłem się osobiście, lecz jest ich dużo, dużo więcej.

Z jakich bloków tematycznych składała się konferencja?

Wszystkie tematy zostały zaproponowane przez prowadzących, którzy samodzielnie wyszli z inicjatywą przygotowania zajęć. Natomiast wnioski zostały podzielone na kilka kategorii, a wśród nich m.in. rolnictwo, transport, czy też przemysł energetyczny. Zaproponowane rozwiązania, niezależnie od tematyki, zawierały w sobie jedna myśl przewodnią – każde działania powinny nieść za sobą zarówno edukację, jak i rozwiązania na skalę całego kraju lub środowiska. Czuję, że pomimo wielokrotnego powtarzania niczym mantry, są to bardzo mądre słowa.

Powinniśmy edukować oraz ograniczać ilość plastiku na etapie legislacji

Dając przykład oparty na plastiku: powinniśmy edukować, że należy rozważnie podchodzić do gospodarowania powstałymi odpadami, lecz powinny także zostać podjęte działania, aby ilość produkowanego plastiku była ograniczona już na etapie legislacji oraz produkcji opakowań.

W konferencji wzięły udział osoby z różnych kontynentów. Wasze poglądy były spójne?

I tak i nie. Główne myśli i idee były te same, jednak propozycje rozwiązań zazwyczaj znacznie się różniły. Różnica między państwami rozwiniętymi, gdzie obecne technologie są bardzo inwazyjne w środowisko naturalne, a państwami, w których nowoczesne rolnictwo i przemysł energetyczny dopiero raczkują, są naprawdę duże. Pomysły na rozwiązania różnią się także w zależności od tego, czy rządy w danym państwie są bardziej autorytarne, czy demokratyczne. Wyznanie dominujące w danej części świata też miało często wpływ na dyskusję, pomimo braku bezpośrednich odniesień do religii.

Osoby z krajów, gdzie wyżywienie wszystkich obywateli jest problemem, nie były chętne do radykalnych zmian w rolnictwie. Mieszkańcy krajów, gdzie problemy pierwszego stopnia nie są popularne, nie byli chętni do zmian, które mogłyby sprawić, że ich wydatki będą wzrastać, a obywatele państw najbogatszych czuli obawy przed dużymi zapomogami dla państw uboższych.

fot.: © cop24.gov.pl

fot.: © cop24.gov.pl

Mimo różnic dostrzegacie takie same problemy i ich jednakowe rozwiązania?

Pomimo różnic w podejściu, o których wspomniałem w poprzednim pytaniu, dostrzegliśmy te same problemy. Wszyscy mają problemy ze stale rosnącą temperaturą, zmniejszaniem się różnorodności flory i fauny, czy też ze stale kurczącymi się zasobami wody pitnej. Wszyscy też zgodziliśmy się, że zmiany te zachodzą z powodu ludzkiej działalności.

Większa różnorodność zaczyna się przy poszukiwaniu rozwiązań. Jeden z Etiopczyków powiedział, że w jego kraju wystarczy ustanowić prawo, a ludzie będą go przestrzegać ze względów korelacji kultury i prawa. Dodał także, że ze względu na lokalną dość niską ingerencję ludzi w środowisko, wystarczą rozwiązania, które istnieją, lecz zostały zaniechane. Mieszkanka kraju dalekowschodniej Azji uważa, że w jej środowisku wszystkie działania powinny odbywać się systemowo. I tak w jej szkole znajduje się toaleta kompostująca i nikt nie ma problemów z jej używaniem. Większość mieszkańców krajów wysoko rozwiniętych nakłaniała do działań na wysokim poziomie, na etapie ustanawiania regulacji dotyczących wielkich przedsiębiorstw. Niezwykle trafną wydaje tu się być sentencja – myśl globalnie, działaj lokalnie.

fot.: © cop24.gov.pl

fot.: © cop24.gov.pl

Czy uważasz, że działania i decyzje ONZ mają rzeczywisty wpływ na poprawę stanu środowiska?

Myślę, że tak. Na przykładzie naszej ojczyzny możemy się zorientować, że w Ministerstwie Środowiska trwają prace nad działaniami zmniejszającymi nasz wpływ na naszą planetę. Choć efekty tych prac są różne, a błędy są często popełniane już na etapie wyciągania wniosków ze zmian klimatu, to sam fakt, że postanowienia COP nakłaniają do myślenia m.in. o globalnym ociepleniu, powinniśmy już uważać za mały sukces. Z drugiej strony zmiany w niewyobrażalnym tempie postępują, a pomimo redukcji emitowanych gazów cieplarnianych w wielu krajach, łączna ilość emitowanych takich gazów na całym świecie nieustannie wzrasta.

Jednak ONZ nie ma żadnych narzędzi egzekwujących od państw wprowadzania w życie jego porozumień

Wszyscy mamy jeden cel – dobro naszej planety

To prawda, ale bycie członkiem ONZ jest dobrowolne, tak jak udział w COP-ie. Przyjeżdżając na szczyt państwa członkowskie, liczą się z tym, że zostaną podjęte jakieś decyzje. Państwa te będą się do nich stosować, bo uczestnicząc w tym wydarzeniu wszyscy mamy jeden cel – dobro naszej planety. I ten wspólny cel jest tym, co motywuje do egzekwowania zmian w swoich krajach.

Wspomniałeś, że śledzisz szczyt ONZ. Jak oceniasz go z perspektywy uczestnika COY?

Staram się śledzić na tyle na ile jest to możliwe, lecz niestety większość najciekawszych obrad nie odbywa się w szerokim gronie. ZHP oraz WAGGGS mają również swoich delegatów na tym wydarzeniu. Stąd z pierwszej ręki wiem, że popularne w mediach wpadki promocyjne naszego państwa, jak chociażby wypowiedź o tym, że nie odejdziemy od opierania naszego przemysłu energetycznego na węglu, czy podanie mięsa na obiad, nie są wcale wielkim problemem. Ludzie przejmują się sprawami większej wagi, tj. znikające pod wodą wyspy czy ogromne pożary. Cieszy mnie, że wydarzenie to nie jest tylko akcją promującą dobre praktyki, lecz jest rzeczywistym dążeniem do poprawy stanu naszej planety. Szczególnie że na COY rozmawialiśmy właśnie o zrównoważonym klimacie.

fot.: © cop24.gov.pl

fot.: © cop24.gov.pl

Po raz kolejny wspominasz o mediach w raczej negatywnym kontekście. Uważasz, że nie do końca przekazują nam to, co na szycie jest najważniejsze? Z jakich źródeł warto korzystać, by uzyskać rzetelne informacje?

Tak, ponieważ dużo bardziej poczytne są wpadki polityków, nietrafiona marynarka, czy niepoprawna politycznie wypowiedź. Decyzje podejmowane podczas szczytu są dość trudne do dyskusji, bardzo szerokie, a zarazem dość zawężone przez konkretne dziedziny nauki. Trudno wskazać wiarygodne źródło. Warto szukać na stronie COP-u, a jeszcze lepiej poczekać na opublikowanie dokumentu końcowego.

Znalazłeś się na konferencji między innymi dlatego, że w swojej pracy wychowawczej poświęcasz dużo uwagi środowisku. Jak przemycić edukację ekologiczną i kształtowanie takich postaw w pracy z drużyną?

To bardzo obszerne pytanie. Aby wyczerpać odpowiedź, należałoby napisać osobny artykuł, a nawet serię artykułów. Po pierwsze, w naszych harcówkach powinny znaleźć się kosze do segregacji. W ten sposób zrobimy pierwszy, ale przez wielu nadal niedokonany krok. Konsekwentnie segregujmy śmieci na biwakach czy obozach, nawet jeśli zarządca terenu tego od nas nie wymaga. To jedne z najprostszych działań, które można podejmować bez radykalnych zmian. Innym ciekawym, a najprawdopodobniej najskuteczniejszym sposobem na kształtowanie takich postaw, jest obozowanie w dzikim lesie, nie na stanicy, gdzie mamy wybudowaną kuchnię, czy też łazienki. Zalety takich obozów przytaczane są bardzo często w harcerskiej literaturze, więc nie chcę ich powielać. Powiem tylko, że taki obóz jest naprawdę owocny, a gdy się raz go doświadczy, obóz na stanicy nie będzie już atrakcyjny.

fot.: © cop24.gov.pl

fot.: © cop24.gov.pl; wiceminister środowiska, prezydent COP24 w Katowicach Michał Kurtyka (drugi od prawej)

Co w całej konferencji było dla ciebie najważniejsze?

Powtórzę się, ale fakt, że są ludzie, którym naprawdę zależy na tym, żeby świat nie zmieniał się tak szybko, był naprawdę motywujący. Dodatkowo świadomość tego, że nasze wnioski i zalecenia zostały przekazane tak ważnym osobom, był również napawający nadzieją.

 

Przeczytaj też:

Maria Korcz - drużynowa 93 Poznańskiej Drużyny Wędrowniczej, studentka ekonomii, w Na Tropie szefowa działu Na Tropie Środowisk.