Niezwyczajnych jest za wielu

Jestem w Związku / Olga Junkuszew / 19.01.2020

Niezwyczajnych, jakich wielu – pod taką nazwą odbył się w 2011 roku pierwszy w historii plebiscyt Niezwyczajni. W tym roku, po raz pierwszy, plebiscyt się nie odbędzie. Dlaczego?

Informacja ta zaskoczyła niejednego członka naszej organizacji. Wszyscy zdążyli już przyzwyczaić się do corocznego głosowania i kilkumiesięcznej, facebookowej kampanii instruktorów, nominowanych do finału plebiscytu. Niedziwne więc, że informacja o tym, że w czasie Gali Dnia Myśli Braterskiej  nie zobaczymy wręczenia charakterystycznych statuetek, poruszyła harcerskie social media. Co stało za decyzją o zakończeniu projektu Niezwyczajni?

Jak to się zaczęło?

Pierwszy plebiscyt Niezwyczajni odbył się 9 lat temu i zgłoszono do niego ponad 90 instruktorów z całej Polski. Konkurs szybko zyskał na popularności — w ostatnich edycjach liczba zgłoszeń urosła do prawie 300!

Każdy zgłoszony do plebiscytu jest informowany o tym fakcie. Następnie kapituła składająca się m.in. z przewodniczącego ZHP, naczelniczki ZHP oraz zwycięzców poprzednich edycji Niezwyczajnych wybierała spośród zgłoszonych, kandydatów, którzy następnie brali udział w finałowym głosowaniu internetowym. Na przestrzeni lat zmianom ulegał przelicznik głosów, możliwości głosowania, czy stosowane do niego platformy, tak aby corocznie móc nagrodzić instruktorów za ich faktycznie harcerskie osiągnięcia, a nie ich popularność wśród znajomych.

Niezwyczajnym przyświecał jeszcze jeden cel

Mimo kilku zmian formuły plebiscytu niezmienne pozostawało jedno. Co roku wskazywano zwycięzców w poszczególnych kategoriach.

Plebiscyt wyłaniał najlepszych instruktorów z różnych kategorii w naszej organizacji, którzy swoim działaniem mogli inspirować innych. Od kulis Niezwyczajnym przyświecał jeszcze jeden cel: inspiracja chorągwi do doceniania najbardziej aktywnych członków swojej społeczności. Jeszcze w 2019 roku zapadła decyzja – misja została wykonana.

Facebook zawrzał

Gdy ogłoszono decyzję o zakończeniu projektu Niezwyczajni, harcerskie grupy zawrzały. Część z komentatorów była oburzona. W swoich wypowiedziach podkreślali, że plebiscyt to już tradycja, a nagroda zyskała ogromny prestiż w ich harcerskich środowiskach. Samo nominowanie do niej było niezwykłym wyróżnieniem dla instruktorów.

Coraz więcej członków organizacji nazywało plebiscyt konkursem popularności

Jednak wśród komentujących pojawiły się również głosy pochwalające decyzję organizatorów plebiscytu. Podkreślano, że to dobrze, że projekt został zakończony na tym etapie. W ostatnich latach coraz więcej członków organizacji podważało sens nadawania takich wyróżnień centralnie, a sam plebiscyt nazywano konkursem popularności. Niejednokrotnie też, instruktorzy nie decydowali się na zgłoszenie ciekawego projektu, ponieważ uważali, że to jeszcze za mało na poziom centralny, przez co wielu zaangażowanych instruktorów było pomijanych już na etapie zgłoszeń.  Czy to właśnie było powodem, dla którego zakończono Niezwyczajnych?

Misja zakończona

Celem Niezwyczajnych od samego początku była popularyzacja doceniania codziennej pracy instruktorów Związku Harcerstwa Polskiego. To, co w 2020 roku wydaje nam się oczywiste – nie zawsze takim było.

To, co w jednym środowisku jest olbrzymim osiągnięciem, w innym jest wieloletnią praktyką

Dziś, większość chorągwi ma swoje własne plebiscyty, w których nagradza lokalne działania instruktorów. Dzięki temu może zostać zauważonych o wiele więcej działań, które na poziomie centralnym mogłyby zostać pominięte, lub zwyczajnie niezrozumiane przez brak znajomości środowiska działania. To, co w jednym środowisku jest olbrzymim osiągnięciem, w innym jest wieloletnią praktyką. Należy dodać, że niezwykle trudno jest w ramach jednej kategorii porównać działania podejmowane na poziomie drużyny, hufca i poziomie centralnym.

Plebiscyty lokalne otwierają nam drogę do docenienia pracy znacznie większej liczby instruktorów, których codzienna praca jest naprawdę niezwyczajna.

Początek czegoś nowego

Skoro Niezwyczajni są już historią, to czy Gala Dnia Myśli Braterskiej w ogóle się odbędzie? Tak! W tym roku, na galę zostaną zaproszeni drużynowi, którzy zostaną w tym roku odznaczeni Listem Pochwalnym Naczelniczki ZHP.

Jest on wyróżnieniem, przyznawanym corocznie w Dniu Myśli Braterskiej instruktorom pełniącym funkcję drużynowego, których postawa jest godnym naśladowania przykładem zaangażowania w pracę na rzecz zuchów i harcerzy. Wyróżnienie to można otrzymać tylko raz w życiu.

23 lutego poznamy drużynowych, którzy w wyjątkowy sposób wykonują misję ZHP

Nastał czas, aby zwrócić szczególną uwagę na drużynowych. Już 23 lutego, w czasie Gali Dnia Myśli Braterskiej, poznamy drużynowych, którzy w wyjątkowy sposób wykonują misję ZHP – wychowują młodego człowieka, czyli wspierają go we wszechstronnym rozwoju i kształtowaniu charakteru przez stawianie wyzwań.

 

Przeczytaj też:

Olga Junkuszew - zastępczyni kierowniczki Wydziału Komunikacji i Promocji GK ZHP. Zawodowo pracuje w reklamie. Prywatnie miłośniczka serii The Sims, marząca o tym, aby czasem kody działały w prawdziwym życiu.