Łączy nas wiara
Jesteśmy prawdopodobnie jedynym takim szczepem w Polsce. Ponad 80 osób w wieku od zucha do wędrownika tworzy 50 Szczep Drużyn Harcerskich i Zuchowych Nika im. św. Jerzego w Białymstoku. Ale co tak naprawdę nas spaja poza leśnymi harcami?
Na czym polega nasza wyjątkowość? Szczep, składający się z gromady zuchowej, drużyn harcerskiej, starszoharcerskiej, wędrowniczej i kręgu instruktorskiego, zrzesza osoby wyznania prawosławnego. Wyznania, które stanowi ledwo pół procenta wierzących w Polsce.
Na Podlasiu jest najwięcej świątyń prawosławnych i zdeklarowanych wyznawców
Prawosławie jest drugą największą religią w Polsce (wg analizy statystycznej GUS-u z 2019 r.), jednak to na Podlasiu można o nim usłyszeć najczęściej. Wynika to oczywiście z faktu, że na Podlasiu jest najwięcej świątyń prawosławnych i zdeklarowanych wyznawców. Prawosławni, podobnie jak katolicy, wywodzą się z pierwotnego chrześcijaństwa, uznają istnienie Boga, Jezusa Chrystusa, jako jego syna, Matki Boskiej oraz Trójcy Świętej. Zasadniczą różnicą jest fakt nieuznawania przez wyznawców prawosławia papieża, jako zwierzchnika Kościoła. Zawsze jednak staramy się podkreślać nasze podobieństwa, a nie różnice, ponieważ lepiej jest jednoczyć ludzi niż dzielić.
Mniejszość jest odczuwana szczególnie wśród młodych ludzi, gdzie na samym Podlasiu na lekcjach religii nie zbiera się cała klasa, jak to zazwyczaj ma miejsce w przypadku lekcji religii rzymskokatolickiej, a dzieci z całej szkoły. W pozostałych rejonach Polski, gdzie ten odsetek wierzących jest jeszcze mniejszy, na lekcje przychodzi ledwo garstka osób. Jak zatem młodzież ma wymieniać się swoimi duchowymi doświadczeniami?
Skąd się wzięliśmy? Nasze początki
Wszystko zaczęło się w 2009 roku, gdy phm. Marta Całpińska powołała do życia 50 Białostocką Drużynę Harcerską Amangarij. W założeniu drużyna miała skupiać młodych ludzi, którzy chcieliby razem praktykować wiarę i jednocześnie dobrze się bawić w duchu harcerskich wartości. Młodzież zaczęła razem uczęszczać na pielgrzymki do Zwierek, Supraśla, czy na św. Górę Grabarkę, organizować rekolekcje bożonarodzeniowe we współpracy z żeńskim klasztorem św. Marii i Marty, czy brać udział w ważnych wydarzeniach religijnych, jako służba zabezpieczenia. Z upływem czasu coraz więcej nastolatków było chętnych do wspólnego harcowania – praktykowania.
Bycie prawosławnym młodym człowiekiem, nawet na Podlasiu (…) czasami bywało trudne
Dołączając do ZHP w 2009 roku, miałem 11 lat. W tamtym momencie nie miałem tak dużej świadomości, dlaczego wartości, które poznawałem w drużynie harcerskiej łączą się z religią, którą wyznaję. Bycie prawosławnym młodym człowiekiem, nawet na Podlasiu, gdzie wyznawców prawosławia jest najwięcej, czasami bywało trudne. Wstępując do środowiska harcerskiego, które od początku zrzesza tylko prawosławne osoby, niejako otworzyło mi oczy i pokazało, że można znać rówieśników tej samej wiary, nie tylko z nabożeństw, ale również z inicjatyw harcerskich – mówi pwd. Jakub Siemieniuk, były drużynowy, aktualny przewodniczący 50 Białostockiego Kręgu Instruktorskiego.
Młodych ludzi przekonywało przede wszystkim aktywne spędzanie czasu z rówieśnikami, którzy wyznają podobne zasady. Głównymi akcjami naborowymi nie były właśnie typowe zbiórki naborowe, tylko zachęcanie przez działanie. Wyjazdy rekolekcyjne do odosobnionych w lesie klasztorów, gdzie praca przeplatana była modlitwą i harcerskimi ogniskami. Zabezpieczenia medyczne pielgrzymek, jak i witanie zmęczonych pielgrzymów ciepłym posiłkiem. Warty honorowe przy relikwiach wielkich świętych, jak np. ręka św. Marii Magdaleny. To wszystko połączone z obozami, biwakami, zbiórkami w terenie o niebanalnych tematykach okazało się bardzo kuszącą propozycją.
Po 5 latach nadszedł czas wielkich zmian i z jednej drużyny powstał szczep. Teraz każdy mógł się rozwijać w adekwatnej metodyce, ponieważ posiadamy drużyny we wszystkich metodykach. Obecnym komendantem szczepu jest phm. Piotr Giegiel. Od niedawna prężnie zaczął działać też krąg instruktorski tak, aby i ci najstarsi mieli możliwość poszerzania horyzontów.
Patroni w życiu jednostek
Kampania Bohater stanowiła ważny i zdecydowanie nie przypadkowy element życia jednostek. Harcerze starsi obrali sobie za patrona św. Grzegorza Peradze, wędrownicy arcybiskupa Mirona Chodakowskiego, prawosławnego Ordynariusza Wojska Polskiego, który zginął w katastrofie smoleńskiej. Drużyna harcerska jest w trakcie procesu, na którego końcu jest nadanie imienia św. Młodzieńca Gabriela – patrona dzieci i młodzieży.
Żadna Kampania Bohater nie była obojętna uczestnikom. Zadania opierały się na jak najlepszym poznaniu postaci, przedstawieniu ich żywotu innym, jak i działań na rzecz społeczności, najczęściej tej najbliżej związanej z cerkwią. Plakaty, zajęcia z historykami, prace na rzecz klasztoru, wszystko to wychodziło z inicjatywy harcerzy. Postacie te nie są jedynie dodatkiem w pełnej nazwie jednostki. Harcerze regularnie przeprowadzają sobie nawzajem zbiórki o swoich bohaterach, tak aby pamięć o nich wciąż pozostała żywa, a sami patroni stanowili wzór do naśladowania. Oprócz tego, w dniu w którym wspomina się pamięć patrona, szczep zawsze udaje się na uroczystości, podczas których wspólną modlitwą i symbolicznym zniczem modlimy się o pomoc w życiu codziennym.
A gdzie czas na harce?
Jesteśmy środowiskiem harcerskim – nasza śródroczna praca opiera się o instrumenty metodyczne i metodę harcerską
To, co wspomniałam, brzmi niezwykle wzniośle i sakralnie. Warto jednak zaznaczyć, że wciąż pozostajemy częścią ZHP i jesteśmy środowiskiem harcerskim, a nie tylko religijnym. Nasza śródroczna praca opiera się o instrumenty metodyczne i metodę harcerską. Harcerze mogą rozwijać się indywidualnie lub grupowo, realizując sprawności, stopnie i projekty grupowe. Regularnie bierzemy udział w spotkaniach namiestnictw, inicjatywach programowych referatów (np. O Wschodzie na Wschodzie – propozycja programowa Referatu Wędrowniczego Chorągwi Białostockiej), czy kursach i szkoleniach. Drużyna wędrownicza od 2019 roku prężnie działa ze znakami służby. Śmiało możemy się pochwalić znakiem służby przyrodzie, kulturze i historii. Jako, że idą zmiany związane z nowym Systemem Instrumentów Metodycznych, członkowie szczepowej kapituły stopni harcerskich ukończyli adekwatne warsztaty i sami będą teraz prowadzić warsztaty w szczepie, by móc jak najlepiej i najszybciej wprowadzić nowy system w życie. Od niedawna możemy się pochwalić też pierwszą instruktorką w szczepie z Brązową Odznaką Kadry Kształcącej – phm. Aleksandrą Bazyluk. Można nas też zobaczyć nie tylko w harcerskim środowisku. W listopadzie druhny z naszego szczepu zajęły drugie miejsce w Konkursie Pieśni Religijnej i Ludowej.
Wszyscy z zapartym tchem czekają na jesienne i wiosenne biwaki, zimowisko, czy obóz, ponieważ to są niezmienne i prawdopodobnie ulubione elementy roku harcerskiego. Wędrówki, w tym te dwudniowe dla starszaków, połączone z samodzielnym gotowaniem na świeżym powietrzu, to zawsze wyczekane elementy wyjazdów. Satysfakcja wędrowników, którzy sami ugotowali zupę na ognisku, jest nie do opisania. Rekolekcje przed Bożym Narodzeniem, pielgrzymka do Zwierek, Supraśla czy na św. Górę Grabarkę albo świąteczne zbiórki żywności, to tylko miły dodatek.
Wiara i wartości
ZHP jest miejscem, w którym każdy powinien czuć się dobrze i bezpiecznie
Coraz więcej się mówi o duchowości, a nie religijności w kontekście Związku Harcerstwa Polskiego. Robert Baden-Powell powiedział, że jeżeli nasz skauting miałby być bez Boga, lepiej żeby go nie było. My jednak nie chcemy nikogo wykluczać ze względu na wiarę, czy poglądy. Uważam, że ZHP jest miejscem, w którym każdy powinien czuć się dobrze i bezpiecznie. Dobrze jest mówić o różnicach światopoglądowych i kulturowych, bo to właśnie czyni nas wyjątkowymi. Zawsze jednak należy uszanować drugą stronę i jej stanowisko. Pamiętajmy, że w każdym powinniśmy widzieć bliźniego, a za brata uważać każdego innego harcerza. Piękne jest to, że jako chrześcijanka wyznaję Dekalog, a jako harcerka Prawo Harcerskie. Religia sama w sobie nie definiuje nas, ani tego jakimi ludźmi jesteśmy. To nasze czyny powinny za nas przemawiać. Mam nadzieję, że harcerstwo będzie miejscem dla każdego, a wyznawane w nim ideały i wartości nigdy nie odejdą do lamusa.
Nie tworzymy nowego prawosławnego harcerstwa, a pokazujemy, że harcerstwo jest dla wszystkich, bez względu na wyznanie. Po tylu latach bycia prawosławnym harcerzem, jestem dumny, że ktoś kiedyś wpadł na pomysł założenia takiej jednostki, która wychowuje młodych ludzi w duchu harcerstwa, łącząc przy tym czynny udział w życiu cerkwi prawosławnej – mówi pwd. Jakub Siemieniuk.
Jeśli chcecie więcej dowiedzieć się o zwykłym-niezwykłym szczepie serdecznie zapraszam na nasz profil na Facebooku – 50 Szczep Drużyn Harcerskich i Zuchowych – gdzie można śledzić poczynania naszej jednostek i dowiedzieć się o nas o wiele więcej.
Przeczytaj też:
Julia Gierasimiuk - przewodniczka, zastępczyni przewodniczącego 50 Białostockiego Kręgu Instruktorskiego, członkini HKR „KRYZYS”. W wolnym czasie szyje, czyta i szuka miejsca tam gdzie jej jeszcze nie ma, a mogłaby być.