Chcę być zmianą

Jestem w Związku / Anna Mroczek / 11.09.2022

Od kilku miesięcy nowym kierownikiem referatu wędrowniczego w Chorągwi Krakowskiej jest phm. Janusz Żak. Poznajcie go bliżej i dowiedzcie się, jakie ma plany!

Można powiedzieć, że metodyka wędrownicza sama go wybrała. W hufcu, w którym działał, nie było żadnej drużyny wędrowniczej, dlatego postanowił ją założyć. Inspirując się artykułami, książkami i rozmowami z referatem wędrowniczym starał się dowiedzieć, jak przeprowadzić ten proces i uczył się, jak być drużynowym. Po jakimś czasie wrócił do referatu, ale już jako współpracownik, później członek, a dziś jego nowy kierownik. Zawodowo zajmuje się księgowością, prowadzi własne biuro, a od niedawna pracuje jeszcze jako informatyk. Porozmawialiśmy o pomysłach i planach zespołu, a także o roli referatu.

W czerwcu podczas Zlotu Drużyn Wędrowniczych Chorągwi Krakowskiej Chodźmy! zostałeś kierownikiem referatu wędrowniczego. Czy masz już jakieś nowe pomysły, które chciałbyś zrealizować?

Moim głównym pomysłem jest uściślenie, za co, jako zespół powinniśmy być odpowiedzialni w chorągwi. Do tej pory bardzo dużo o tym rozmawialiśmy, dlatego chcę przekuć to, co wypracowaliśmy w realne działania. Poza tym chciałbym skupić się na nowej dla nas formie, nad którą aktualnie pracujemy, czyli wędrówce drużynowych. Będzie to wymiana doświadczeń między drużynowymi, może również i przybocznymi. W przyszłości być może poszerzymy wydarzenie o sejmik wędrowniczy i konferencję instruktorską przeznaczoną dla osób, które wspierają wędrowników w hufcach.

Wiemy na pewno, że w najbliższym roku będziemy organizować wspomnianą wędrówkę drużynowych, za którą odpowiedzialna jest Edyta Tobiasiewicz wraz z Luizą Nędzą i Klaudią Piękoś oraz kolejną edycję Zlotu Drużyn Wędrowniczych Chorągwi Krakowskiej.

Skąd wziął się pomysł na formę wędrówki?

Metodyka wędrownicza nie jest liczna. Zdarza się, że w hufcu istnieje tylko jedna, czy dwie drużyny wędrownicze. Zauważyliśmy potrzebę i chcemy stworzyć drużynowym przestrzeń do rozmowy, dzielenia się swoimi przemyśleniami, czasem również do szukania rozwiązań. Kurs drużynowych jest odpowiedzią merytoryczną, natomiast wiele spraw pojawia się na bieżąco. Chcemy, by docelowo drużynowi mieli wpływ na całe środowisko wędrownicze chorągwi.

Chcemy, by kursy odbywały się na poziomie hufców

Referat co roku organizuje zloty drużyn wędrowniczych – piszemy o nich co roku w Na Tropie. Jakimi jeszcze innymi cyklicznymi wydarzeniami zajmuje się referat?

Organizowaliśmy również kurs drużynowych wędrowniczych Apis Mellifera. Chcemy oczywiście, by kursy odbywały się na poziomie hufców, ale przeszkadza nam w tym wielkość środowisk wędrowniczych.

Jego pierwsza edycja wystartowała przed pandemią. Jesteśmy w trakcie drugiej i to, co nas zaskoczyło, to spora liczba zgłoszeń spoza chorągwi.

W poprzednich latach prowadziliśmy jeszcze wędrowieczory, podczas których każdy mógł się z nami spotkać i porozmawiać. Czasami poruszaliśmy konkretne tematy, a czasami pochylaliśmy się nad sprawami, z którymi przychodziły poszczególne osoby. Wspieramy również Wędrowniczą Watrę, wyznaczając jedną osobę z zespołu, która wspiera jednostki zgłoszone na to wydarzenie.

Co jest lub może być dla ciebie wyzwaniem w prowadzeniu referatu wędrowniczego, a o jakie aspekty w ogóle się nie martwisz?

Dla mnie osobiście największym wyzwaniem będzie prowadzenie stałego zespołu instruktorskiego. To, czego jestem pewny, to fakt, że jako zespół mamy dobre podejście. Każdy wie, czemu jest w referacie – wie co i dlaczego robimy, mamy poczucie wspólnego celu.

Jesteśmy pewni tego, co chcemy robić i odnajdujemy do tego właściwe formy. Z jednej strony dajemy wsparcie programowe, wspieramy kadrę wędrowniczą oraz docelowo osoby, które powinny być za to odpowiedzialne na poziomie hufców, z drugiej – tworzymy spójne środowisko wędrownicze.

Naszym celem powinni być namiestnicy, komendy hufców

Wspomniałeś, że głównym celem jest teraz uściślenie waszej roli, jako zespołu w chorągwi. Jaka jest według ciebie rola referatu?

Powinniśmy być traktowani jako specjaliści od metodyki, którzy mogą wspierać kształceniowo i programowo. Z perspektywy drużynowego – referat nie jest jednostką, która powinna z nim bezpośrednio pracować. Naszym celem powinni być namiestnicy, komendy hufców. W praktyce nie zawsze tak jest.

Jakim chcesz być kierownikiem?

Takim, który będzie zmianą, bo tym jest dla mnie harcerstwo. To ruch, zmiana, ulepszanie. Mam nadzieję, że przez nasze działania środowisko wędrownicze w Chorągwi Krakowskiej rozrośnie się jakościowo i ilościowo.

 

Przeczytaj też:

Anna Mroczek - członkini Referatu Wędrowniczego Chorągwi Krakowskiej. Absolwentka filologii szwedzkiej, która stara się odnaleźć w nowej dziedzinie - logopedii. Miłośniczka dalekiej Północy, dobrych reportaży i podróży.