Wy, którzy pospolitą rzeczą władacie…
Stańczyka znamy wszyscy. Przed oczami ukazuje się nam zamyślony błazen w spiczastej czapce z „uszami” i dzwoneczkami. Symbolika zadumanej twarzy, wzroku w dal utkwionego z powodu wiadomej wieści, przed chwilą odczytanej z listu rozłożonego na stole obok, jest teraz jeszcze bardziej „stańczykowska”.
Czytaj więcej