Największa nadzieja Demokratów

Ważny Trop / Aleksandra Brzezińska / 20.01.2021

Joe Biden oficjalnie został wybrany na 46. prezydenta USA.  Kim jest osoba, która będzie musiała zmierzyć się ze skutkami pandemii? Przyjrzyjmy się filarom jego polityki i doświadczeniu zawodowemu. 

Cały świat przygląda się z ogromną uwagą nowemu wybrańcowi, szukając odpowiedzi na nurtujące pytania. Sylwetka nowego prezydenta jest szalenie ważna w zrozumieniu jego planów dotyczących USA i na prowadzenia polityki zagranicznej. Efekt ważnych decyzji Bidena może mieć swój zasięg na nasze funkcjonowanie jako obywateli Polski i Unii Europejskiej. Warto, żeby Wędrownicy znali postać Bidena, bo jest on bardzo wpływowym graczem w światowej polityce, czyli de facto świata, z którym mamy (być może nieświadomie) do czynienia. Pewne przyszłe, planowane regulacje być może będą do zaobserwowania w naszym kraju. Ponadto Joe Biden to bardzo intrygująca postać, o której warto wiedzieć co nieco.

Biden wygrywał każdą reelekcję, stając się najdłużej służącym senatorem w historii stanu Delaware

Joseph Biden to jeden z najbardziej doświadczonych graczy na amerykańskiej scenie politycznej – 47 lat trwa jego kariera zawodowa. Ukończył studia prawnicze na Uniwersytecie w Syracuse. Jest reprezentantem Partii Demokratycznej od początku swojej politycznej drogi, która zaczęła się pracą w Radzie Hrabstwa New Castle. Już w wieku 30 lat został senatorem stanu Delaware. Szczebel lokalny zaowocował – Biden wygrywał każdą reelekcję, stając się najdłużej służącym senatorem w historii stanu Delaware. Zbudował sobie polityczne zaplecze, doświadczenie w legislaturze, szerokie poparcie wyborców, przez co szybko stał się potencjalnym liderem, który trzy razy starał się o nominację Demokratów w wyborach prezydenckich. Udało mu się dopiero za trzecim razem.

Jak możemy zaobserwować z mediów, stroni od ciętych wypowiedzi i agresywnych gestów. Za czasów Obamy, z powodu dużego doświadczenia w dziedzinie polityki zagranicznej, został wiceprezydentem USA. Zasiadał w komisjach wymiaru sprawiedliwości i spraw zagranicznych, co ma swoje przełożenie na poprawne stosunki z wieloma szefami państw i dyplomacji. Sam Biden nazywa siebie Joe z klasy średniej, co powiązane jest z korzeniami jego rodziny, która należała do amerykańskiej klasy robotniczej.

Poglądy Joe Bidena

W większości jego poglądy pokrywają się z programem Partii Demokratycznej: podwyżka podatków dla najbogatszych i korporacji, inwestycja w energię odnawialną i ochronę środowiska, dążenie do gospodarki zeroemisyjnej, podwyższenie płacy minimalnej, dopłaty do ubezpieczeń zdrowotnych. Wśród komentatorów słychać, że to tzw. bezpieczna opcja, ponieważ Biden będzie prowadził liberalną politykę bez ultralewicowych, skrajnych propozycji. Z drugiej strony Biden, przez reprezentantów progresywnej frakcji Demokratów, uważany jest za zbyt umiarkowanego przedstawiciela starego establishmentu.

Poglądy Bidena ewoluowały w wielu kwestiach

Prezydent chciałby wprowadzić ograniczenia do posiadania broni. W przeciwieństwie do Donalda Trumpa popiera aborcję na żądanie i sprzeciwia się karze śmierci. Zgadza się on z opinią sądu najwyższego, który uznał prawo do aborcji za fundamentalne prawo konstytucyjne każdej kobiety. Odnośnie migrantów jego stanowisko jest dość liberalne, aczkolwiek jako członek Kongresu głosował za wzmocnieniem granic. Natomiast aktualnie proponuje on udogodnienia dla imigrantów i opracowuje legalny sposób zdobywania obywatelstwa. Warto mieć na uwadze, że jego poglądy ewoluowały (kwestia aborcji i kary śmierci), co przez przeciwników jest postrzegane jako chwiejność i dostosowywanie się do koniunktury, a przez zwolenników jako dowód na dążenie do kompromisu i niezwykłe wyczucie nastrojów społecznych.

Biden jest katolikiem, często w swoich przemówieniach nawiązuje do Biblii i retoryki kościelnej, uczestniczy regularnie w mszach świętych z własną rodziną. Co ciekawe, ze względu na poglądy na aborcję, sprawa jego wiary stała się sprawą polityczną. Niektórzy hierarchowie w amerykańskim Kościele oświadczyli, że nie będą go dopuszczać do komunii.

Jego zaletą w dialogu pomiędzy oponentami jest umiejętność przekonywania do swoich pomysłów Republikanów. Ponadto utrzymuje dobre relacje z przeciwnikami politycznymi (np. z liderem republikańskiej większości w Senacie Mitchem McConnellem). Jego doświadczenie w organach ustawodawczych i umiejętność doprowadzania do kompromisu międzypartyjnego w trudnych sprawach wskazuje, iż będzie on kontynuatorem polityki Obamy.

Ekologia i pieniądze 

Biden ma bardzo ambitne cele, ponieważ zakłada, że do 2035 roku USA osiągną stan zeroemisyjności

Klimatyczny plan Bidena wart jest 2 biliony USD, w którym znajdziemy m.in stworzenie 10 mln dobrze płatnych miejsc, dzięki inwestycjom w ekologię, infrastrukturę chroniącą przed kataklizmami oraz wsparciu pracowników branży paliw kopalnych. Stopniowe wyłączanie kopalni jest zabezpieczane faktem, iż górnicy i ich rodziny będą mogli liczyć na serię pomocy socjalnych. Biden ma bardzo ambitne cele, ponieważ zakłada, że do 2035 roku USA osiągną stan zeroemisyjności. Ta perspektywa wiąże się z ogromnymi inwestycjami w energię słoneczną, wiatrową itd. Chce również ustanowić Wydział Sprawiedliwości ds. Środowiska i Klimatu w Departamencie Sprawiedliwości.

Zapewnia on powrót do Affordable Care Act – programu zapewniającego opiekę zdrowotną znacznej części Amerykanów, czyli de facto wznowienia Obamacare. W programie prezydenta elekta znajdziemy punkty odnośnie potrojenia ulgi podatkowej na dziecko oraz darmowej edukacji wyższej dla większości Amerykanów.

Jeśli chodzi o kwestie ekonomiczne zapowiada zwiększenie podatków dla dużych korporacji, postuluje także wprowadzenie płacy minimalnej w wysokości 15 dolarów za godzinę. Co bardzo istotne w zakresie gospodarczym, Biden planuje podwyżki podatków dla najbogatszych i inwestycje w ekologiczną gospodarkę. Jego plan gospodarczy Build Back Better przewiduje 400 mld dolarów na zakupy amerykańskich produktów i przeznaczenie ich na rozwój infrastruktury. Sposób, w jaki Biden planuje zarządzać kapitałem, można określać jako chęć stworzenia pewnego rodzaju tzw. gospodarki nacjonalistycznej. Biden wyraża swoimi planami tendencje do odbudowy przemysłu krajowego po pandemii. Ma zostać przeznaczone 300 mld USD na badania i rozwój, w tym sztuczną inteligencją i pracę nad samochodami elektrycznymi.

Kontrowersje i gafy 

Joe kopiował wystąpienia lidera Brytyjskiej Partii Pracy Neila Kinnocka.  Dziennikarze z The New York Times donoszą nawet o splagiatowaniu przez Bidena 1/3 swojej pracy dyplomowej.

W 1994 tworzył ustawę Tough-on-crime, która de facto uderzała w społeczności afroamerykańskie. Choć regulacja miała na celu walkę z przestępczością, zwiększanie kar dla przestępców i rozbudowę systemu więziennictwa, w praktyce zachęcała policję do zatrzymywania osób posiadających narkotyki, co głównie uderzało w społeczności czarnoskórych.

Często ze względu na wielokrotne pomyłki słowne jest tytułowany maszyną do gaf. Przykładowo, w tym roku mówił o płacy minimalnej na poziomie 15 milionów dolarów, zamiast 15 dolarów za godzinę.

W 1996 r. Biden głosował za ustawą o ochronie małżeństwa, blokującą legalizację małżeństw tej samej płci. Wcześniej opowiedział się za zmniejszeniem funduszy dla szkół, które uczą akceptacji homoseksualności. Natomiast aktualnie, w pełni identyfikuje się jako popierający kwestie, o które walczą środowiska LGBTQ. W mojej opinii świadczyć to może tylko o otwartym umyśle i orientowaniu się w nastrojach społecznych. Warto wiedzieć, że dorastał w epoce, gdy homoseksualność była w USA uważana za grzech.

Sytuację związaną z pandemią koronawirusa wykorzystał na niekorzyść swojego przeciwnika

Podczas gdy Trump organizował tłumne wiece, Biden rzadko opuszczał rodzinne Wilmington. Przedwyborcze spotkania gromadziły mniej sympatyków i były przestrzegane zasady sanitarne. Sytuację związaną z pandemią koronawirusa wykorzystał na niekorzyść swojego przeciwnika, który jest oskarżany o lekceważenie zagrożenia.

Joe Biden ma naprawdę trudną drogę do posprzątania USA po byłym prezydencie – potężnego mocarstwa, z którym każde państwo musi się liczyć. Będzie to zwrot ku godzeniu interesów podzielonych Amerykanów i Amerykanek.

 

Przeczytaj też:

Aleksandra Brzezińska - przyboczna skierniewickiej 72 Drużyny Wędrowniczej  "Cassiopeia", licealistka VII LO w Warszawie. Interesuje się tematyką z dziedziny wiedzy o społeczeństwie, lubi czytać przeróżne publikacje o mechanizmach politycznych.