Nie czuję się sławny

Jestem w Związku / Radosław Rosiejka / 13.08.2018

Nagle niedzielnego wieczoru na zlocie w Gdańsku usłyszeli o nim wszyscy w pobliżu małej sceny. Robert Kasprzycki zaśpiewał piosenkę Druhu Stefanku. Nam druh Stefanek powiedział, jak został jej bohaterem.

Dający koncert na zlocie Robert Kasprzycki postanowił zaśpiewać o swoim spotkaniu z Harcerską Służbą Zabezpieczenia. Artysta mający w swoim repertuarze takie piosenki jak Niebo do wynajęcia czy Zielone Szkiełko śpiewał o HSZ, a dokładniej o jednym z nich:

A on mówi – nie jedź, jak?

Nazwisko podaj, niech pan poda to nazwisko!

Trzy razy podałem nazwisko. Na końcu mówię James Bond

A on na to, co? Jak? Ale wpuścił…

Robert Kasprzycki grał dla nas niedzielnego wieczoru na Małej Scenie #zlotzhp2018 #zhp #koncerty #programwieczorny @robert_kasprzycki_music

Post udostępniony przez Na Tropie (@natropie)

Następnego dnia szukam druha Stefanka wśród HSZ. Na jednej z bram go nie ma, ale za pomocą radia udaje się ustalić, gdzie on właśnie jest. Okazało się, że na drugim końcu zlotu.

Szczerze mówiąc to nie czuję się sławny. Nie czuję, żeby coś się zmieniło w moim życiu. Nikt mnie nie prosi ani o autografy, ani o zdjęcia – odpowiada Stefanek na pytanie, jak to jest być sławnym. Nie czuję się sławny i nawet nie chcę – dodaje ze śmiechem.

Jak to było z Robertem Kasprzyckim? Po prostu, gdy przyjechał pod bramę zlotu to go zatrzymałem do kontroli oraz powiedzieć czy ma dalej jechać, czy zaparkować samochód na parkingu. Po usłyszeniu imienia i nazwiska zapytałem przez radio i zająłem się rozmową z panem Robertem. I tak się jakoś stało, że nie usłyszałem polecenia, że mam go przepuścić dalej. Po kilku minutach rozmowy znowu zapytałem przez radio, co mam zrobić i wtedy usłyszałem odpowiedź – mówi. A na koniec Robert Kasprzycki zapytał go o nazwisko, bo chciałby jakoś uwiecznić tę chwilę.

Bo jak mówi Mateusz Stefanek, bohater jednej z piosenek, HSZ zajmuje się głównie zabezpieczeniem całego zlotu. Pilnuje przestrzegania regulaminu zlotu. Na bramach sprawdza, kto wchodzi i wychodzi, więc zatrzymanie Roberta Kasprzyckiego, bo zwykłym wykonywaniem swoich obowiązków. Jesteśmy trochę taką zlotową ochroną – podsumowuje Mateusz Stefanek.

 

Przeczytaj też: Dzień na zlocie ZHP – artykuł uczestników zajęć z Na Tropie

Radosław Rosiejka - instruktor Zespołu Wędrowniczego WWM GK ZHP, przez dwa lata drużynowy drużyny wędrowniczej w Hufcu "Piast" Poznań-Stare Miasto. Lubi jeździć na rowerze i słuchać muzyki, ale nie robi tego równocześnie.